- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (48 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (47 opinii)
- 3 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 4 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (199 opinii) LIVE!
- 5 Lechia przegrała. Święto odłożone (268 opinii) LIVE!
- 6 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (35 opinii)
64-latek z Gdańska mistrzem Europy kulturystów
W zeszłym roku wrócił do kulturystyki, aby spełnić marzenia. Urodzony w 1952 roku Grzegorz Zieliński sięgnął w nim po mistrzostwo Polski. Jego celem na 2016 rok były mistrzostwa Europy i świata w kategorii master 60-65 lat. Pierwszy cel został zrealizowany. Gdański kulturysta przywiózł z hiszpańskiej miejscowości Santa Sussana złoty medal. Teraz przygotowuje się do grudniowego czempionatu globu, ale najpierw chce spełnić jeszcze jedno marzenie.
W styczniu zeszłego roku Grzegorz Zieliński wrócił do kulturystyki po kilku latach przerwy. I od razy udało się mu przygotować ciało w takim stopniu, że zdobył mistrzostwo Polski. Na kolejny rok wyznaczył sobie jeszcze wyższe cele. Pierwszy ma już za sobą.
WRÓCIŁ DO KULTURYSTYKI W WIEKU 63 LAT I ZOSTAŁ MISTRZEM POLSKI
W hiszpańskiej miejscowości niedaleko Barcelony - Santa Sussana, odbyły się mistrzostwa Europy federacji IFBB. Zieliński wystartował w nich w kategorii master, w przedziale wiekowym 60-65 lat. Za rywali miał siedmiu przeciwników.
- Po mistrzostwach Polski chciałem pójść za ciosem. Stwierdziłem, że rok 2016 jest mój. I jak na razie mi to wychodzi. Podczas zawodów byłem najlżejszy ze wszystkich startujących. Udało mi się osiągnąć odpowiednią symetrię ciała dzięki dobremu przygotowaniu - mówi Zieliński.
Spośród rywali najgroźniejsi okazali się jego rówieśnicy. Trzeci stopień na podium zajął Czech Milan Bodlak - 45 pkt, drugi był Hiszpan Juan Baretto - 40 pkt. Zieliński zgromadził 20 pkt, a pierwsze miejsce sędziowie przyznali mu jednogłośnie.
PEŁNE WYNIKI MISTRZOSTW EUROPY
- Była tam plejada gwiazd wszystkich możliwych kategorii kulturystyki i fitnessu. Jak oglądałem wcześniejsze występy z innych przedziałów wiekowych, to czułem się blado. Nawet podczas ogłaszania wyników, gdy zostaliśmy na pomoście we dwójkę z Hiszpanem, wyczytali jego nazwisko, a ja mu pogratulowałem i... poszedłem odebrać srebrny medal. Byłem w tak wielkim szoku - dopiero sędzia wytłumaczył mi, że to nie moje nazwisko wyczytali. Wtedy dotarło do mnie, że wygrałem i po raz pierwszy na takiej imprezie wysłuchałem Mazurka Dąbrowskiego - opowiada Zieliński.
Gdański kulturysta występował również w kategorii ogólnej master. Tam zajął jednak 8. miejsce. W niej wygrał o 22 lata młodszy Hiszpan Manuel Canadillas.
Po wizycie na Półwyspie Iberyjskim Zieliński wrócił do rzeczywistości i spełniania kolejnego marzenia. Od lat była nim praca w szpitalu. Dlatego też poszedł do szkoły policealnej, gdzie specjalizuje się technice sterylizacji medycznej narzędzi chirurgicznych.
- Dawno temu zdawałem na medycynę, ale się nie udało dostać. Teraz postanowiłem spełnić marzenia o pracy w szpitalu w taki sposób. Może się uda. W maju mam egzamin wewnętrzny, a w czerwcu państwowy. Później startuję z przygotowaniami do mistrzostw świata - kończy Zieliński.
Te odbędą się w grudniu na Dominikanie. Kulturysta chce tam oczywiście polecieć po medal. Problem mogą stanowić koszty wyprawy, ale ma nadzieję, że uda się im sprostać.
Opinie (57) 4 zablokowane
-
2016-05-17 23:53
A cio to ?
to człowiek ? Nie, to chyba robot !
- 0 18
-
2016-05-18 04:39
Pokłony do ziemii ! ! !
Gratuluję Panu serdecznie. Życzę jeszcze wielu sukcesów i mam nadzieję, że również będę tak sprawny fizycznie jak Pan.
- 14 0
-
2016-05-18 05:30
są też inni
podziwiam takich ludzi. W gdańsku mieszka także 65-latek Witold Szczęsny, aktualny mistrz świata masters z kwietnia 2016 roku w podnoszeniu ciężarów.
dodam, że jest wielokrotnym mistrzem świata i polski.- 10 0
-
2016-05-18 07:02
mozna...Pewnie że można
Gość po prostu gość , przykład dla ludków spędzających czas przed TV i Barwy szczęścia . Życie przemija ,można czerpać z niego garściami lub jak kto woli z naparstka !!!
- 11 0
-
2016-05-18 07:11
(1)
teść, deka, wino, HCG, clenbuterol itp.
- 4 2
-
2016-05-18 10:27
to prawda w zawodostwie sie bez tego nie obejdzie, jednak samo wbicie strzykawki nie zrobi z Ciebie byka ciężki trening sumienna dieta wiele wyrzeczeń nie jest to prosta droga, tak więc daruj sobie takie docinki.... szacunek i gratulacje dla Pana Grzegorza
- 1 1
-
2016-05-18 07:57
Gratulacje
Grzesiu, jeszcze raz gratuluję
- 4 0
-
2016-05-18 08:34
PASJONATA, PIONIER
Od kiedy pamiętam czyli jakieś 23 lata zawsze w formie (teraz mówi się FIT :-)) W dobie kiedy nie było internetu lub był ale nie dla wszystkich dostępny (były takie czasy:-)) to właśnie do Grzegorza ludzie przyjeżdżali po wiedzę w zakresie treningu, odżywiania, suplementacji i nie byli to tylko ludzie z Trójmiasta. Niezapomniany widok Grzegorza jadącego na szarym Wigry z torbą pełną jedzenia :-) Trzeba też zauważyć, że w tamtych czasach ludzie jeżdżący wszędzie z pudełkami z jedzeniem byli traktowani jak dziwolągi, a teraz to "dieta pudełkowa". Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta nazwisko Weider ale w "odległych" czasach uzyskanie certyfikatu od jednego z braci to było coś. Trzeba też pamiętać, że wyposażenie siłowni (Fitnesklubu:-)) w sprzęt w tamtych czasach to był nie lada wyczyn, który Grzegorzowi się udał. Można by mnożyć przykłady. Reasumując Grzegorz GRATULACJE i powodzenia
- 20 0
-
2016-05-18 09:09
Czy ten Pan nie był ochroniarzem podczas 2. PZU Gdańsk Maraton?
- 2 0
-
2016-05-18 09:37
podziwiam (2)
Sama żyje z tak zdeterminowanym na dietę, siłownię mężczyzną. Trening sześć razy w tygodniu, żadnych słodyczy, żadnych kulinarnych odstępstw od diety, dieta rozdzielna, wszystko proste, nieprzetworzone. A pod drugiej stronie stołu ja z kanapką piętrową, kawą i ciachem na drugie śniadanie, gulaszem na obiad i nieznaczną nadwagą :(
- 4 3
-
2016-05-18 13:42
Nie męcz się z nim chłopie
- 0 0
-
2016-05-18 16:12
chwalimy się czy zalisz?
korzystaj, ze masz obok siebie kogoś, kto może pomóc Ci zrzucić nadwagę, odłóż to ciastko i rusz tyłek, pewnie śmiesznie przy nim wyglądasz.- 0 7
-
2016-05-18 10:30
Pamiętam (5)
Pierwszą płatną pro siłownię w Nowym Porcie. (Były Dom Kultury). Wydaje mi się ,że ją prowadził ale mogę się mylić. Były to lata 90-te. Pamiętam ,że pomagał nowicjuszom i motywował do ciężkiej pracy. Czy może to ktoś potwierdzić?
- 6 0
-
2016-05-18 11:47
Potwierdzam i dalej ją prowadzi :-D Pełen szacunek dla p.Grzesia,bardzo pozytywny człowiek:-D
- 2 0
-
2016-05-18 11:59
Pamiętam
Potwierdzam to był Grzegorz
- 2 0
-
2016-05-18 20:21
Siłownia w MDK-u
Tak. potwierdzam. Do dzis Pan Grzegorz prowadzi te siłonię. To swietny kolega i wytrwały zawodnik.
Jest tez trenerem indywidualnym i dietetykiem.- 0 0
-
2016-05-18 22:08
Masz
w tekście link do wcześniejszego, właśnie m.in. o tej siłowni :)
- 0 0
-
2016-05-19 14:16
To ten sam Grzesiek Zieliński. Od lat tam siedzi.i tylko on.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.