• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ligowy klasyk z SPR

jag.
26 września 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Alina Wojtas i Karolina Szwed (pierwsze od lewej) to dwie z sześciu gdańszczanek powołanych przez nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Alina Wojtas i Karolina Szwed (pierwsze od lewej) to dwie z sześciu gdańszczanek powołanych przez nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

W sobotę o godzinie 17.10 w akademickiej hali dojdzie do rewanżu za finał play-off sprzed wakacji. Szczypiornistki Dableksu AZS AWFiS ugoszczą SPR Asseco Lublin. Wówczas złoto na rzecz tej drużyny przegrały w stosunku 1-3. Nowy selekcjoner, Krzysztof Przybylski tak samo wycenił siłę drużyn, powołując do reprezentacji po sześć zawodniczek.



Nowy selekcjoner odkrył w czwartek pierwsze karty. 6 października do Spały oraz na 12 października do Warszawy zaprosił aż 30 zawodniczek. Te konsultacje szkoleniowe poprzedzą występ biało-czerwonych w międzypaństwowym turnieju w Holandii. Mistrza i wicemistrza Przybylski ocenił tak samo. Tym samym w sobotę zobaczymy na parkiecie hali przy ul. Górskiego aż 12 potencjalnych reprezentantek!.

Z gdańskiego zespołu powołania otrzymały: Małgorzata Sadowska, Alina Wojtas, Wioleta Serwa, Katarzyna Koniuszaniec, Patrycja Kulwińska i Karolina Szwed. Bramkarka ostatnio miała etat w kadrze, dwie kolejne też mają już za sobą seniorski debiut, ale trzy ostatnie swojej szansy w dorosłej reprezentacji doczekają się dopiero teraz.

Dla porównania podajmy, że z SPR na kadrę zaproszone zostały: Magdalena Chemicz, Katarzyna Duran, Dorota Malczewska, Małgorzata Rola, Agnieszka Tyda i Agnieszka Wolska. Dwie ostatnie pamiętamy z występów w gdańskich barwach.

SPR jest jedyną drużyną, która w tym sezonie ma komplet punktów. Lubliniankom nie przeszkodziło opuszczenie zespołu w przededniu rozgrywek przez trenera Jana Packę, gdyż team doskonale zna Edward Jankowski, który tylko przesunął się z funkcji drugiego szkoleniowca. Największą siłą mistrzyń wydaje się być ofensywa. W czterech meczach zdobyły aż 151 bramek, najwięcej ze wszystkich ligowców.

Dla odmiany gdańszczanki mają lepszą defensywę (91:95 po stronie strat). Aby liczyć na sukces miejscowe powinny powtórzyć scenariusz z poprzedniego sezonu, w którym z sześciu meczów Dablex wygrał trzy, kiedy to nie tracił więcej niż 24 trafień (w sezonie zasadniczym 32:24 wyjazd, 28:24 dom, play-off 25:23 dom). Natomiast dziurawa obrona doprowadziła do trzech przegranych w finale poprzedniego sezonu (21:34 i 23:32 na wyjazdach, 24:29 u siebie).

Łączpol Gdynia w piątej kolejce szukać będzie kolejnych punktów na gorącym terenie w Koszalinie. Tamtejsza Politechnika, niespodziewanie była czwartą drużyna minionych rozgrywek. Początek gry w sobotę o godzinie 17.00. Do kadry z gdyńskiej drużyny powołanie otrzymała Monika Aleksandrowicz, a na liście rezerwowych jest Anna Musiał.
jag.

Opinie (31) 1 zablokowana

  • a mnie to wali kto i jak się napina

    idę dzisiaj na emocjonujący mecz i tyle

    • 0 0

  • no to tez się włącze do tej wspominkowej dyskusji :D

    Zgadzam się z przedmówcą Perełka była OK (jansego Spiżowego nic nie przebije ;) ), a Kujawiak tragedia. Smak po Kujawiaku tak się rzucił MateuszaStaruszkowi na kubki smakowe że nie wie co pisze o Perle :). Dzis ekipa z Lublina pewnie tez bedzie, ale pewnie nie tak liczna jak na finałach i jeśli nie będzie replaya z Lublina to wszystko bedzie OK (zorientowani wiedzą o co chodzi ;) a jak nie to dzis przypomne)

    • 0 0

  • Powodzenia

    i gratulacje !

    • 0 0

  • haha .

    mogły wygrać .. ich kibice ktorzi potrafią tylko wzyzwac dla mnie to nie są kibice tylko smiecie zero sportowego zachowania ! wont z takimi .
    wystarczylo rzucić tylko jedną bramke :(

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane