Cztery dni pozostały do rewanżowego meczu pomiędzy Lotosem i Unią Tarnów, który zadecyduje o tym, która z tych drużyn w przyszłym roku będzie jeździć w ekstralidze. Początek spotkania w niedzielę o godz. 15.00 na stadionie przy ul. Długie Ogrody. Kto wyjdzie zwycięsko z rywalizacji i jakim wynikiem zakończy się niedzielny mecz?
Longin Mażewski (wiceprezes Gdańskiej Korporacji Sportowej Gwardia Wybrzeże): - W rewanżu będziemy faworytami. Byłaby to bardzo przykra niespodzianka, gdyby nasi zawodnicy przegrali walkę o pozostanie w ekstralidze. Już w pierwszym meczu nasi jechali bardzo dobrze i niewiele brakowało, by zwyciężyli. Typuję bardzo ostrożnie. Stwiam na 50:40 dla Lotosu. Nie powinno być nerwowo.Krzysztof Pecyna (Polonia Piła):
- Gdańszczanie spokojnie powinni odrobić straty z Tarnowa. Na gdańskim torze lepiej spisze się Adam Fajfer. Może przywieźć 8-9 punktów. Również Laukkanen powinien zdobyć kilka "oczek" więcej. Gdańszczanie wygrają. Wszystko będzie decydować się w biegach nominowanych. Typuję zwycięstwo Lotosu 50:40.Marek Kraskiewicz (działacz żużlowy):
- Szanse obu ekip oceniam równo. W lepszej sytuacji będzie Lotos, który pojedzie u siebie. Nie za bardzo widzę rezerwy w gdańskiej drużynie. Nie wiem czy Fajfera i Laukkanena stać na zdobycie kilku oczek więcej. Z kolei w ekipie tarnowskiej kilku zawodników zawiodło. Mimo wszystko Lotos wygra - 50:40.Krzysztof Cegielski (Atlas Wrocław):
- Mam nadzieję, że gdańska drużyna utrzyma się w ekstralidze. Serdecznie gdańszczanom tego życzę. Sercem na pewno będę z nimi. Po tak dobrym występie w Tarnowie odrobienie sześciu punktów nie powinno być problemem. Uważam, że spotkanie zakończy się zdecydowaną wygraną Lotosu. Typuję 53:37.Rafał Dobrucki (Unia Leszno):
- Moim zdaniem, tarnowianie wygrali zbyt małą różnicą punktów. Gdyby to było dziesięć "oczek", to byłoby OK. Większe szanse daję gdańszczanom. W Lotosie nie pojechali Fajfer i Laukkanen. Na swoim torze powinni być skuteczniejsi. Nie przekreślam szans tarnowian, ale górą będą gdańszczanie. Wygrają 50:40.Jan Krzystyniak (trener Unii Leszno): - Przed pierwszym meczem szanse były wyrównane. Teraz w lepszej sytaucji są gdańszczanie. Sześć punktów to nie jest zbyt dużo. Tę stratę Lotos powinien bez problemów odrobić. Moim zdaniem, spotkanie zakończy się wygraną gdańszczan 52:38.Leszek Małagowski (dyrektor Włókniarza Częstochowa):
- Muszę się przyznać, że wynik pierwszego meczu wytypowałem bezbłędnie. Sześć punktów przewagi nie wystarczy Unii do awansu. Po raz kolejny w najważniejszych meczach plamę dają bracia Rempałowie. Jeśli gdańszczanie się utrzymają, a raczej tak będzie, to w głównej mierze będzie to zasługa Tomka Chrzanowskiego. Mecz zakończy się wynikiem 50:40Tomasz Bajerski (Apator Adriana Toruń):
- Bardzo bym chciał, żeby Lotos wyszedł z baraży zwycięsko. Leży bliżej niż Tarnów nie trzeba się tak daleko tłuc. Myślę, że chłopacy nie zmarnują okazji i odprawią Unię. Tarnowianie będą starali się jechać na remis. Typuję 50:40 dla Lotosu. Jeśli tor będzie taki jak na meczu z nami, to wygrana będzie wyższa. Na przyczepnym torze gdańszczanie mogą zwyciężyć nawet dwudziestoma punktami. Prawdopodobnie trafię na listę transferową i gdyby Gdańsk mnie chciał...
Tomasz Łunkiewicz
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
