• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

AZS AWFiS - Piotrkowianin-Kiper

jag.
11 lutego 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Za dwa ostatnie mecze piłkarze ręczni AZS AWFiS Gdańsk zbierali pochwały, ale punkty inkasowali rywale. Czas najwyższy to zmienić. W sobotę o godzinie 18.00 przy ul. Wiejskiej akademicy ugoszczą jednego z głównych rywali w walce o play off, Piotrkowianina-Kipera Piotrków Trybunalski. MMTS Kwidzyn szukać będzie punktów w Kielcach, ale tam nasza drużyna jeszcze nawet nie zremisowała. Czy temu zaradzi Daniel Waszkiewicz, który w poprzednim sezonie nie doczekał końca kontraktu w Vive?

Gdańszczanie mają na koncie 10 punktów. Smaku wygranej ligowej nie zaznali od 11 grudnia. Olimpia Piekary Śląskie, a przede wszystkim Piotrkowianin, który po kiepskim początku wyraźnie złapał wiatr w żagle, zbliżyły się na dwa "oczka".

- Logika wskazywałaby na nasze zwycięstwo. Ale sport ma to do siebie, że nie zawsze przynosi logiczne rozwiązania. Cóż z tego, że przygotuję odpowiednią taktykę, skoro zabraknie wykonawców. Już na treningach mamy kłopoty z przećwiczeniem wszystkich założonych elementów, bo brakuje odpowiedniej liczby zawodników. Nie wiem, czy do soboty coś w tym względzie się poprawi. Może i da się zbić gorączke przekraczającą 39 stopni, ale antybiotyki i inne medykamendy z pewnością osłabią organizmy - podkreśla Wojciech Nowiński, trener gdańskich akademików.

W ostatnich dniach choroby położyły do łóżek aż czterech akademików: Pawła Witę, Mariusza Gujskiego, Bartłomieja Peplińskiego i Marcina Głębockiego. W sobotę nie można również liczyć na rekonwalescentów - Mieszka Nyćkowiaka i Marcina Pilcha.

- Nie ma przypominać, że w styczniu na turnieju w Łącku wysoko wygraliśmy z Piotrkowianinem. Bardziej do wyobraźni powinien przemawiać nam fakt, że rywale nie tylko nie stracili żądnych zawodników, ale także się wzmocnili. W przerwie w rozgrywkach doszli do nich Michał Przybylski i Karol Królik - ostrzega trener Nowiński.

Piotrkowianin, choć jest beniaminkiem, ma w składzie bardzo rutynowanych zawodników. Andrzej Mokrzki sięgał po sukcesu m.in. ze Śląskiem Wrocław i Wisłą Płock, a Roman Baturin, Paweł Laskowski i grający trener Adam Jędraszczyk pamiętają dobre lata łódzkiej Anilany. W bramce przyjezdnych z uwagą przyglądać będziemy się... gdańszczaninowi Adamowi Turowskiemu, który po skończeniu nauki w SMS dowiedział się, że w AZS AWFiS nie ma dla niego miejsca.

MMTS w sobotę zagra z liderem tabeli. Faworyt jest jasno określony, ale Daniel Waszkiewicz, choć jest łagodnego usposobienia, zapewne nie miałby nic przeciwko temu, by jego zespół zagrał na nosie byłym pracodawcom coacha.

- Patrząc nie tylko na przyzwoity wynik, ale wsłuchując się w opinie na temat gry, które przed tygodniem dotarły do nas z Kielc po występie gdańszczan, dochodzimy do wniosku, że i my możemy tam powalczyć. Jest po rozmowie z trenerem Nowińskim. Oczywiście nie ma mowy o kopiowaniu ustawienia akademików, bo my gramy inną piłkę ręczną, ale nie ukrywam, że pytałem szkoleniowca AZS AWFiS, gdzie dostrzegł słabsze strony Vive. Oczywiście w sobotę nie musi nam to pomóc, bo przecież każdy mecz jest inny - mówi Robert Majdziński, menedżer MMTS.
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Opinie (4)

  • ściema

    Taaa miejsce dla Adama Turowskiego bylo ale oferta Piotrkowa byla po prostu lepsza

    • 0 0

  • ?

    ciekawe gdzie to miejsce było? nie wiem czy Adam satysfakcjonowało bycie 4 bramkarzem?!

    • 0 0

  • O ile mi wiadomo to Adam dostal juz w styczniu propozycje z Piotrkowa i od razu zdecydowal sie przejsc nie patrzac na reakcje Awf Gdansk.Moim zdaniem bardzo dobrze zrobil,poniewaz Sokolowski mlody zawodnik wystepuje raz na pol roku.Adam w ostatnich meczach wykazal sie dobra skutecznoscia,ale w Gdansku nie mial po prostu zadnej pomocy zeby cokolwiek obronic.Adam w Piotrkowie duzo pomogl druzynie w ostatnim czasie.Byl ojcem sukcesu chociazby w meczu z Zabrzem.Zagral kapitalnie.Adam na pewno nie zaluje odejscia z Gdanska.Pozdrawiam.

    • 0 0

  • Turek w Piotrkowie nie ma przeciez zadnej konkurencji. Przeciez ten benny kuleczka to takie sadelko, ze porusza sie ciezko, nie mowiac o skakaniu! Ale dla niego to dobrze, gra bez presji. Odbija swoje. Zrobil duze postepy. Jeszcze zeby szybciej gral nogami :) ale za duzo chciec nie mozna.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane