• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

AZS AWFiS znów w czołówce

Maciej Napiórkowski
30 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Piłkarki ręczne AZS AWFiS bez żadnego problemu pokonały Łącznościowca Szczecin. W sobotnie popołudnie w hali przy ul. Wiejskiej zasiadła duża liczba kibiców. Organizatorzy spotkania zapewnili wszystkim kibicom słodki poczęstunek, a zawodniczki pokazały dobrą grę.

AZS AWFiS Gdańsk - Łącznościowiec Szczecin 34:24 (16:13)
AZS AWFiS:
Sadowska, Skwirowska - Kapała 2, Stachowska 8, Serwa 3, Bołtromiuk 4, Kudłacz 11, Strzałkowska 3, Tyda, Kuliś, Knitter 2, Chudzik, Wilamowska 1,
Łącznościowiec: Shyverska, Babelka - Brzozowska 3, Całużyńska 5, Dyszewska, Kalwasińska 1, Naumienko 5, Rogucka 1, Sawicka 2, Stanisławek 1, Stefaniuk 2, Szot 2, Zaniewska 2.
Kary: 8 - 12 min.
Sędziowie: Bogdan Lemanowicz (Płock) i Marek Baranowski (Warszawa)
Widzów: ok. 500

Akademiczki w pojedynku ze Szczeciniankami remisowały tylko dwa razy. Podczas rozpoczęcia spotkania oraz po wyrównaniu na 1:1 Anny Szot. Szybkie bramki Karoliny Kudłacz, Darii Bołtromiuk oraz pewnie egzekwującej rzuty karne Moniki Stachowskiej ustawiły grę. Już w 12 minucie podopieczne Jerzego Cieplińskiego prowadziły pięcioma golami. Trzynasta minuta okazała się pechowa. W grze nastąpiła kilkuminutowa przerwa. Sędzia stolikowy nie zatrzymał zegara boiskowego w odpowiednim czasie. Około pięciu minut trwało ustawienie poprawnego czasu. To za długo jak na zawody w najwyższej klasie rozgrywkowej. W czasie przerwy w szeregi gdańszczanek wkradło się rozluźnienie i brak koncentracji. Olena Naumienko z zadziwiającą łatwością przedzierała się przez szyki obronne gospodyń i rzucała kolejne bramki. W końcowych minutach pierwszej połowy na parkiecie pojawiła się Kamila Całużyńska. Kapitan drużyny Łącznościowca pomimo utykania na lewą nogę wprowadziła nieco ożywienia w grę ataku zawodniczek gości. Pierwsza część meczu kończy się skromną, zaledwie trzy bramkową przewagą gospodyń.
Druga odsłona to popisowa gra miejscowych. Stachowska i Kudłacz dyktowały ton. Dzielnie wtórowały im Hanna Strzałkowska i Wioletta Serwa. Przyjezdne wyraźnie opadły z sił, tracąc po kilka bramek z rzędu. Trener Ciepliński widząc dominacje na boisku swoich podopiecznych pozwolił zagrać wszystkie gotowe do gry zawodniczki. Na parkiecie pojawiły się rzadko występujące w ekstraklasie Izabela Kuliś, czy Anna Knitter. Ta ostatnia zaprezentowała się z bardzo dobrej strony rzucając dwie bramki. Ostateczny wynik spotkania na 34:24 ustaliła Karolina Kudłacz.

W drużynie AZS AWFiS bardzo dobre zawody rozegrała Karolina Kudłacz, która bez względu na pozycje na której przebywa rzuca dużo ładnych i efektownych bramek. Tym razem młoda rozgrywająca miała dość dobre wsparcie zawodniczek drugiej linii. Daria Bołtromiuk rzuciła cztery ładne gole, a Wioleta Serwa trafiła 3 razy w ważnych dla przebiegu spotkania momentach.
Wśród gości na pochwałę zasłużyła Kamila Całużyńska, która mimo wyraźnych problemów z poruszaniem się po parkiecie potrafiła zdobyć pięć goli. Dzielnie wspierała ją Olena Naumienko (także 5 trafień). Nie zabłysła Emilia Rogucka. To zawodniczka znana gdańskim kibicom szczypiorniaka pod panieńskim nazwiskiem Węsierska. Kilka lat temu leworęczna skrzydłowa była jednym z najmocniejszych punktów drużyny juniorek AZS AWFiS prowadzonych przez Marię Bochińską.

Jerzy Ciepliński: - Wygraliśmy pewnie. W dzisiejszym meczu nie było, żadnego momentu zagrożenia. Prowadziliśmy przez całe spotkanie. Była więc szansa, aby na parkiecie pojawiły się zmienniczki. Teraz czeka nas trudne spotkanie z Vive w Kielcach. Jeśli wygramy zbliżymy się do pierwszego miejsca w tabeli.

Pozostałe wyniki siódmej kolejki ekstraklasy:
SPR ICom Lublin - AZS Katowice 42:12 (18:5)
Zgoda Ruda Śl. - Jelfa Jelenia Góra 38:19 (16:10)
Sośnica Gliwice - Start Elbląg 26:25 (12:11)
Politechnika Koszalin - Piotrcovia 24:23 (11:13)
Zagłębie Lubin - Vive Kielce 44:27 (21:13)


1. Zagłębie Lubin 7 7 0 0 234:168 14
2. Zgoda Ruda Śląska 7 5 1 1 196:148 11
3. AZS AWFiS Gdańsk 7 5 1 1 217:187 11
4. Politechnika Koszalin 7 5 0 2 183:171 10
5. Vive Kielce 7 5 0 2 193:198 10
6. SPR ICom Lublin 7 4 1 2 218:154 9
7. Łącznościowiec 7 3 0 4 191:187 6
8. Sośnica Gliwice 7 3 0 4 187:196 6
9. Piotrcovia P. Tryb. 7 2 1 4 181:174 5
10. Vitaral Jelfa J. G. 7 1 0 6 145:208 2
11. Start Elbląg 7 0 0 7 158:206 0
12. AZS AWF Katowice 7 0 0 7 124:230 0
Maciej Napiórkowski

Zobacz także

Opinie (23)

  • Knitter

    Kuzynko, winszuje dwóch bramek! dobry debiut i nawet Ciebie nie wyrzucili z boiska...

    • 0 0

  • relacja z kielc

    W meczu ósmej kolejki żeńskiej ekstraklasy zespół Vive Kielce przegrał z AZS AWFiS 32:33 (18:13).

    Naszemu zespołowi niewiele zabrakło, aby pokonać wicemistrza Polski. Mecz stał na dobrym poziomie. W pierwszej połowie to kielczanki były stroną dyktującą warunki, a na składne, przemyślane akcje Vive pzyjemnie było patrzeć. Po pierwszych, wyrównanych minutach podopieczne trenerki Ewy Kruk objęły prowadzenie - było 8:4, 10:8, 12:8, 15:9, 16:10. Sporo bramek zdobywała rozgrywająca dobry mecz Katarzyna Echolc, jak zwykle waleczna byla Elżbieta Kopertowska, skuteczna była Marina Rubcowa, bezbłędnie rzuty karne wykorzystywała Izabela Duda, a w bramce bardzo dobrze spisywała Sylwia Umańska, na którą tym razem, jako pierwszą bramkarkę, postawiła trenerka. Gdańszczanki momentami sprawiały wrażenie zaskoczonych dobrą grą naszego zespołu, który do przerwy zasłużenie prowadził pięcioma golami.
    Ale ograny w ekstraklasie zespół "akademiczek" w przerwie najwyraźniej wyciągnął wnioski z pierwszych 30 minut, bo po przerwie od razu naszym zawodniczkom trudniej zdobywało się bramki. AZS zaczął powoli, ale systematycznie odrabiać straty. Karolina Kudłacz przypomniała sobie, że jest najskuteczniejszą zawodniczką ekstraklasy, kilka ładnych, indywidualnych akcji zaprezentowała Wioleta Serwa, sporo kłopotów naszej defensywie sprawiały Daria Bołtromiuk i Monika Stachowska. Już w 38 min. zespół z Kielc prowadził tylko 21:20, a w 43 po trafieniu z karnego Kudłacz był remis 23:23. Ten atak został jeszcze odparty, bo po golach Dudy, Kopertowskiej i Rubcowej kielczanki znów prowadziły - 26:23 (46 min). Przez 10 minut oba zespoły wychodziły na jednobramkowe prowadzenie na zmianę, ale nasze zawodniczki miały coraz większe problemy z pokonywaniem dobrze spisującej się w gdańskiej bramce Małgorzaty Sadowskiej. Od stanu 31:31 (56 min) Sadowska odbiła trzy rzuty Dudy, a gole dla AZS zdobyły Bołtromiuk i Kudłacz. Na 20 sekund przed koncem trafiła Echolc i za moment była jeszcze szansa, bo Natalia Artsiomienka przechwyciła p[iłkę, niestety, wyrzuciła ją w aut...
    Trener gości Jerzy Ciepliński był po meczu zadowolony głównie z tego, że jego zespół potrafił wygrać na trudnym terenie, mimo że nie rozegrał najlepszego meczu. Natomiast Ewa Kruk powiedziała, że jest zadowolona z poziomu gry swojego zespołu, który potrafił podnieść się po bolesnej porażce w Lubinie, ale żałowała, że jej zawodniczki w decydujących momentach meczu popełniły indywidualne błędy, które zadecydowały o porażce.
    Vive: Umańska, Bator, Sidorowa - Duda 11 (6), Echolc 6, Rubcowa 5, Artsiomienka 4, Kopertowska 4, Sęktas 2, Czerwińska, Grudka. Kary: 10 minut.
    AZS: Sadowska, Skwirowska - Kudłacz 9 (3), Bołtromiuk 6, Stachowska 5, Strzałkowska 5, Serwa 5, Tyda 2, Wilamowska 1, Kapała, Kuliś, Chudzik. Kary: 8 minut.

    • 0 0

  • hehe

    super laseczki tylko jak zawsze Tyda dala ciala....ale to norma wiec pozostałym laseczka gratuluje!!!!!

    • 0 0

  • Super

    Najbardziej ciesze sie z tego ze Daria odzyskala forme We are the champions!:P

    • 0 0

  • 6 bramek na wyjeździe...zwracam honor Darii!!! A swoja drogą to fajnie jak krytyka działą na kogoś mobilizująco :)

    • 0 0

  • To paradoksalne, że rok temu w mocniejszym składzie dziewczyny zajmowały miejsce w środku tabeli i pozbierały się dopiero w II rundzie, a teraz brak Truszyńskiej i Wolskiej oraz przymusowa pauza Łabul nie przeszkodziły im awansować na pozycję wicelidera :-). Do końca pierwszej rundy zostały jeszcze 3 kolejki, ale już teraz widać wyraźnie, że trzema głównymi kandydatami do medali będą Zagłębie, AZS AWFiS i SPR.

    • 0 0

  • Już za miesiąc ruszają Mistrzostwa Świata w Rosji. Spośród zawodniczek AZS AWFiS powołania do kadry otrzymały Kudłacz i Strzałkowska, a na liście rezerwowych znalazły się Sadowska i Stachowska. Prócz tego w kadrze nie zabrakło też eks-gdańszczanek Siódmiak i Wolskiej.

    • 0 0

  • Jak ktos wchodzi na 15 min i rzuca 2 br to naprawde daje ciala !! Fan nie widziales tego meczu wiec nie krytykuj i ugryz sie w jezyk bo do komentowania to jestes pierwszy !! rusz lepiej tylek i sam pokaz jak sie daje ciala bo tylko na tyle cie stac !!

    • 0 0

  • Vincent

    Nie odszczekuj poczekaj do środy. Daria może dać tylko "ciała". Anemia ruchowa, to dobre do gry w szachy. Tak jak szepczą to faworyta Ciepłego. A Tyda siedzi na ławce.Jak długo jeszcze.

    • 0 0

  • ?

    Twoja Tyda to rusza się jak mucha w smole, nadawałaby się do sumo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane