- 1 Lechia szuka pieniędzy, aby nie upaść (81 opinii)
- 2 Oferta: 10 mln zł za nabycie Arki (131 opinii)
- 3 W niedzielę kolarze na ulicach Gdyni (151 opinii)
- 4 Oficjalnie: Bałtyk spadł z III ligi (120 opinii)
- 5 Gedania przebudziła się zbyt późno (10 opinii)
- 6 Motocross wraca na gdański tor (16 opinii)
AZS UG Gdańsk. Futsaliści za słabi na ekstraklasę, za mocni na I ligę. Znów są liderem
Za słabi na ekstraklasę, za mocni na I ligę - tak można określić futsalistów AZS UG Gdańsk, którzy po szybkim spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej, znów są liderem I ligi. Potwierdzili to w ostatnim meczu rundy jesiennej. Pokonali w hali GUMed Futsal Szczecin 5:4 i rzutem na taśmę awansowali na pierwsze miejsce.
Aktualizacja, 3.12.2022, godz. 22:10
Bramki dla AZS UG: Jakub Domżalski, Piotr Wardowski, Kewin Sidor, Mikołaj Kreft, Mateusz Wesserling
Runda jesienna w I lidze futsalu dobiega końca. W sobotę, 3 grudnia, o godz. 18, w hali Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, swój ostatni mecz w tym roku rozegra AZS UG Gdańsk, a ich rywalem będzie zespół ze Szczecina. Dla kibiców wstęp wolny.
Przypomnij sobie, dlaczego AZS UG Gdańsk spadł z ekstraklasy
W przypadku zwycięstwa, gdańscy futsaliści umocnią się w czołówce grupy północnej. Co więcej, jeśli We-Met Futsal Club Kamienica Królewska przegra z Futbalo Białystok, to nasi reprezentanci awansują na pierwsze miejsce i jako lider będą zimować do wznowienia rozgrywek, które planowane jest na połowę stycznia.
Sytuacja w tabeli pokazuje więc, że u naszych "akademików" wszystko jest po "staremu". Wrócili do I ligi po nieudanej rocznej przygodzie w najwyższej klasie rozgrywkowej i znów biją się o mistrza na jej zapleczu. O takich zespołach często mawia się, że są za słabe na ekstraklasę, ale za mocne na I ligę. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby ta tendencja nie powtarzała się od kilku lat.
- Faktycznie to określenie chyba do nas pasuje. Ekstraklasa to jednak za duży przeskok, na który obecnie nas nie stać. Liczyliśmy, że bez zagranicznych piłkarzy uda nam się w niej zatrzymać, ale zostaliśmy zweryfikowani. Kilka meczów na "styku" to za mało. Aby móc walczyć w ekstraklasie, musisz mieć obcokrajowców w składzie. Jednak do tego potrzebne są finanse. Myślę, że o utrzymaniu moglibyśmy myśleć przy minimalnym budżecie 600-800 tys. zł - mówi nam Wojciech Pawicki, trener gdańskich futsalistów.
Przeczytaj więcej artykułów o futsalistach AZS UG Gdańsk
Dlatego pojawia się pytanie: jaki jest sens awansować, skoro z góry jesteś skazany na porażkę? Pamiętajmy, że AZS UG to klub uczelniany i czasami ambicja czy zaangażowanie mogą nie wystarczyć w walce z lepszymi od siebie.
- Utrzymaliśmy większość składu z poprzedniego sezonu i znowu bijemy się o pierwsze miejsce. Czy go chcemy? Na pewno chcemy wygrywać, choć w takiej sytuacji pojawiają się problemy z motywacją. Jeśli byśmy awansowali, to na pewno musielibyśmy pozyskać większe środki. Być może za jakiś czas uczelnia inaczej na nas spojrzy, choć wiemy, że czasy są trudne - dodaje szkoleniowiec.
Gdańszczanie rozegrali jak dotąd 10 spotkań w tym sezonie i zanotowali w nich: 6 zwycięstw, 3 remisy i 1 porażkę. Mimo to w drużynie przekonanie, że mogłoby być lepiej.
- Na pewno nastąpiła poprawa w obronie, bo razem z liderem mamy najmniej straconych goli w całej lidze. Mimo wszystko czujemy niedosyt, bo traciliśmy punkty, w których nie powinniśmy. Mecze z TAF Toruń czy BestDrive Piła to totalne przypadki. W Białystoku nam nie wyszło, a ponadto podróż tam była nam trochę nie na rękę. Dlatego "cieszyć" może tylko jedna porażka, ale musimy wiedzieć, że ta też była na własne życzenie. Myślę, że brakuje nam skuteczności, bo mamy za mało bramek. Mikołaj Kreft czy Kewin Sidor powinni mieć więcej goli, a już na pewno ich umiejętności na to wskazują. Dlatego też niekiedy potrzebny jest prawdziwy lider - wyjaśnia trener.
Ten wynik można "wyśrubować" jeszcze na wiosnę, ale na razie nie wiadomo, czy drużyna przystąpi do niej w takim samym zestawieniu.
- To bardzo dużo czasu, dlatego ciężko mi cokolwiek na razie mówić. Mierzymy się z własnymi problemami. Nie planuję większych roszad w zespole, ale to jeszcze czas pokaże - kończy trener Pawicki.
Kluby sportowe
Opinie (3) 1 zablokowana
-
2022-12-05 11:17
Byłem na meczu
Fenomenalnie się to ogląda. Powinniśmy wypromować futsal w Gdańsku. Ciekawa alternatywa dla słabiutko grającej Lechii i póki co w niskiej lidze grającej Gedanii.
- 0 0
-
2022-12-05 12:41
. (1)
Dlaczego drużyna już nie rozgrywa spotkań na hali przy ul. Górskiego 1? Na tej hali najlepiej oglądało się mecze.
- 0 0
-
2022-12-05 13:40
wyjątkowo grali na gumedzie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.