- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (74 opinie) LIVE!
- 2 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (71 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma kasę dla juniorów? (176 opinii) LIVE!
- 4 Udane kwalifikacje do IO Paryż 2024 (1 opinia)
- 5 Sinusoidalna Arka kończy koszykarski sezon (7 opinii)
- 6 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (26 opinii)
Alpat i Olimpijczyk - przed sobotnimi meczami
7 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
II-ligowe siatkarki inaugurują rundę rewanżową sezonu zasadniczego. Alpat Gdynia o ósme z rzędu zwycięstwo walczyć będzie w sobotę o godzinie 17.00 przed własną publicznością przeciwko Polesiu Agat Koszalin. Olimpijczyk Gdańsk zagra w Bydgoszczy.
W pierwszej rundzie rozgrywek podopieczne Małgorzaty Kałdonek oddały rywalkom zaledwie pięć setów. Aż dwa z nich padły łupem Przylesia. Alpat miał największe kłopoty podczas inauguracji rozgrywek, gdy w Koszalinie wygrał dopiero po tie-breaku. Mam nadzieję, że wreszcie ktoś ponownie zmusi nas do większego wysiłku. Wygrane po walce mają większą wartość szkoleniową od spotkań, w których jedyną niewiadomą są tylko rozmiary naszej wygranej - mówi Marek Patoła, prezes Alpatu.
Olimpijczyka gra w Bydgoszczy będzie czwartą poza własną halą. Ale czy pierwszą zakończoną zwycięstwem? Byliśmy bardzo blisko wygranej już przed tygodniem w Pile. Teraz rywal jest teoretycznie trudniejszy, ale jeśli nasza forma nadal będzie szła w górę, to nie powinno być źle. Bez tej wygranej nie będzie miejsca w czołowej czwórce tabeli - przyznaje Jacek Łapiński, trener Olimpijczyka.
jag.
W pierwszej rundzie rozgrywek podopieczne Małgorzaty Kałdonek oddały rywalkom zaledwie pięć setów. Aż dwa z nich padły łupem Przylesia. Alpat miał największe kłopoty podczas inauguracji rozgrywek, gdy w Koszalinie wygrał dopiero po tie-breaku. Mam nadzieję, że wreszcie ktoś ponownie zmusi nas do większego wysiłku. Wygrane po walce mają większą wartość szkoleniową od spotkań, w których jedyną niewiadomą są tylko rozmiary naszej wygranej - mówi Marek Patoła, prezes Alpatu.
Olimpijczyka gra w Bydgoszczy będzie czwartą poza własną halą. Ale czy pierwszą zakończoną zwycięstwem? Byliśmy bardzo blisko wygranej już przed tygodniem w Pile. Teraz rywal jest teoretycznie trudniejszy, ale jeśli nasza forma nadal będzie szła w górę, to nie powinno być źle. Bez tej wygranej nie będzie miejsca w czołowej czwórce tabeli - przyznaje Jacek Łapiński, trener Olimpijczyka.
jag.
Opinie (1)
-
2001-12-09 14:14
Alpat Cheerleaders
Bardzo podobał nam się mecz, ale występy cheerleader'ek jeszcze bardziej - szczególnie "szósteczka". Pozdrowienia dla Kasi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.