Poznaliśmy konkretny cel tygodniowej wizyty
Dee Browna w Gdyni. Trener koszykarek San Antonio Silver Stars przyjechał do
Agnieszki Bibrzyckiej, skrzydłowej
Lotosu VBW Climy Gdynia, z konkretną propozycją kontraktu.
Najlepsza zawodniczka Europy nie ogłaszała publicznie swych amerykańskich planów, nie mówiąc już o wyborze drużyny z WNBA (chciały ją prawie wszystkie kluby). Podczas rozmów z naszą koszykarką (uczestniczyła w nich także Katarzyna Dydek) Brown przedstawił ofertę lukratywnego kontraktu, najwyższego, na jaki stać klub z Teksasu, bez konieczności uczestniczenia w campach, na których sprawdzane są zawodniczki z Europy. Przypomnijmy, że w San Antnio gra już
Małgorzata Dydek.
- Agnieszka nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, jednak jest raczej przekonana na 89 - 90 procent. Mniejszą rolę odgrywają pieniądze. Ważniejsze jest to, że gra tam "Ptychu", osoba nam znana i życzliwa - oceniła
Danuta Bibrzycka, mama zawodniczki. 21-latka ma dać odpowiedź do końca tygodnia. Nie telefonicznie lubfaksem. Po odpowiedź "Biby" osobiście przyjedzie do Gdyni menadżer amerykańskiego klubu.