- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (33 opinie)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (71 opinii)
- 3 Stal - Wybrzeże. Awizowane składy (51 opinii)
- 4 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (198 opinii)
- 5 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (2 opinie)
- 6 Gedania przegrywa i spada na 11. miejsce w tabeli (2 opinie)
Bieniuk w masce na Legię
Lechia Gdańsk
Niezwykle wielką cenę za wyjazdowe zwycięstwo nad Podbeskidziem 3:2 zapłacili piłkarze Lechii. Bartosz Kaniecki doznał w Bielsku-Białej pęknięcia kości łokciowej. Bramkarz w tym roku już nie pokaże się na boisku, gdyż czeka go zabieg operacyjny. Natomiast Jarosław Bieniuk ma złamany nos. Jeśli wyjdzie do gry w następnej kolejce z Legią Warszawa to tylko w specjalnej masce.
W 33. minucie Jarosław Bieniuk próbował uderzyć piłkę głową po dośrodkowaniu z rogu Mateusza Machaja. Doszło do zderzenia z rywalem. Arbiter odgwizdał faul... gdańskiego obrońcy. Jednak w tym starciu to popularny "Palmer" złamał nos i zakrwawiony musiał przedwcześnie opuścić boisko.
- Dziwię się, że sędzia w tej sytuacji odgwizdał faul w drugą stronę. Zejście Jarka trochę zdestabilizowało naszą grę w obronie. Liczę, że zdobędziemy dla niego odpowiednią maskę, która będzie chroniła nos i Bieniuk będzie gotowy, aby zagrać w następnej kolejce z Legią - ocenia Bogusław Kaczmarek, szkoleniowiec Lechii.
Jeszcze poważniejszego urazu nabawił się Bartosz Kaniecki. W 75. minucie bramkarz Lechii, próbując złapać odbitą piłkę, został kopnięty przez Kamila Adamka. Nie tylko nie dokończył meczu, ale diagnoza lekarska stwierdza, że dla 24-latka ten rok gry w ekstraklasie już się skończył. Można powiedzieć, że równie niespodziewanie jak golkiper znalazł się między słupkami bramki Lechii, gdyż jeszcze w sierpniu prowadził rozmowy o rozwiązaniu kontraktu, tak teraz z niej wypadł, zaledwie po pięciu spotkaniach.
Na podstawie badania RTG stwierdzono, że Kaniecki ma złamaną kość łokciową lewej ręki. W tym przypadku nie wystarczy założenie zwykłego gipsu, ale najpierw bramkarz musi przejść zabieg chirurgiczny. Co więcej Bartek nie jest jedynym pechowcem na tej pozycji w Lechii. W ostatnich sezonach bramkarze biało-zielonych dość często ulegają urazom.
Przeczytaj relację z meczu Podbeskidzie - Lechia 2:3
Najczęściej przedwcześnie boisko opuszczał Sebastian Małkowski. Tego bramkarza ta przykrość spotkała w barwach Lechii już cztery razy, a zaczęło się od... debiutu. Ponadto jesienią ubiegłego roku miejsce między słupkami na rzecz Wojciecha Pawłowskiego stracił, bo się... rozchorował. Obecnie 25-latek przechodzi rehabilitacje po kontuzji kolana, której nabawił się w Łęcznej. Do gry wróci najwcześniej w marcu przyszłego roku (czytaj więcej).
Ostatnie siedem meczów, w których Lechia musiała zmieniać bramkarza w trakcie gry
26.10.2012 Ekstraklasa Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia 2:3
W 75. minucie, przy wyniku 1:1 Bartosz Kaniecki kopnięty przez Kamila Adamka doznał złamania kości łokciowej lewej ręki, bramkarz nie zagra do końca roku, zastąpił go Michał Buchalik i puścił gola trzy minuty po wejściu do gry
11.08.2012 Puchar Polski Bogdana Łęczna - Lechia 1:2 po dogrywce
W 84. minucie, przy wyniku 1:1 Sebastian Małkowski przy wykopie piłki, bez obecności rywala doznał kontuzji kolana, uszkodził łąkotkę i zerwał więzadło krzyżowe, zastąpił go Michał Buchalik, który nie puścił gola
(przeczytaj relacje z tego meczu)
9.04.2012 Ekstraklasa Lechia - Zagłębie Lubin 0:1
Już w 4. minucie Małkowski, asekurując piłkę, która wychodziła za bramkę doznał kontuzji kolana. Zastąpił go Buchalik, dla którego był to debiut w Lechii. Rezerwowy bramkarz już pięć minut później musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Małkowski miał dwutygodniową przerwę w treningach.
(przeczytaj relację z tego meczu)
19.11.2011 Ekstraklasa Legia Warszawa - Lechia 3:0
W 84. minucie, przy wyniku 0:3 Małkowski zostaje uderzony w głowę kolanem przez Miroslava Radovicia. Bramkarz próbuje grać, ale w 90. minucie upada, traci przytomność. Ze wstrząśnięciem mózgu odwieziony zostaje do szpitala. Jako że Lechia wykorzystała limit zmian, do bramki wszedł obrońca Vytautas Andruskievicius i żadnego gola nie puścił, mimo że sędzia doliczył sześć minut. Małkowski w tamtym roku już nie zagrał.
(przeczytaj relację z tego meczu)
11.05.2010 Ekstraklasa PGE GKS Bełchatów - Lechia 1:0
Debiutujący w ekstraklasie Małkowski w 87. minucie, przy wyniku 1:1 nabawił się niegroźnej jak się później kontuzji, gdyż w kolejnym meczu siedział już na ławce rezerwowych, Paweł Kapsa, który wszedł w jego miejsce w 90. minucie puścił gola z rzutu karnego
przeczytaj relację z tego meczu
5.04.2008 II LIGA Odra Opole - Lechia 2:3
(przeczytaj relację z tego meczu)
Już w 7. minucie przy wyniku 0:0 w pojedynku sam na sam Kapsa fauluje Hugo Enyinnaya. Bramkarz Lechii otrzymał czerwoną kartką i był karny przeciwko gdańszczanom. Dominik Sobański, który wszedł do bramki puścił dwa gole, co ciekawe - oba z karnych. Kapsa po regulaminowej pauzie w jednym meczu, wrócił do gry.
4.11.2007 II LIGA Arka Gdynia - Lechia 1:0
W 45. minucie przy wyniku 0:0 Kapsa próbując łapać piłkę, którą od własnej bramki wykopnął Andrzej Bledzewski, wypadł z futbolówką poza swoją "16". Za to otrzymał czerwoną kartkę. Zastępujący go Łukasz Kubiński puścił jednego gola. Po regulaminowej karze Kapsa odzyskał miejsce między słupkami.
(przeczytaj relację z derbów Trójmiasta)
Kluby sportowe
Opinie (56)
-
2012-10-28 15:29
Błąd
11.05.2010 Ekstraklasa PGE GKS Bełchatów - Lechia 1:0
Było 2:1. Sami się gubicie, nawet napisaliście, że przy wyniku 1:1.- 5 1
-
2012-10-28 15:15
Lechista
Jak bys to Buchalik przypadkiem przeczytal to wiedz ze wierzymy w Ciebie i mocno trzymamy kciuki za Ciebie.Powodzenia chlopaku i wyjdz jak na wojne i nie daj sie tej warszafce!!!
- 56 3
-
2012-10-28 14:51
Lechista
Tak jak wczesniej najmniejszym klopotem w naszej druzynie byli bramkarze tak w tym sezonie i poprzednim zaczyna wychodzic brak klasowego zmiennika.O ile Kapsa i Bak na lawie czy nawet Malkowski byli w jakims stopniu oaza spokoju tak w tym sezonie jest juz maly problem.Ani Kaniecki,Malkowski a tym bardziej Buchalik z calym szacunkiem ale nie sa klasowymi barmkarzami. Szkoda ze akurat na Legie sie przytrafil taki pech z Kanieckim.Solidny bramkarz ale bez fajerwerkow.Lubie Buchalika ,ale niestety jego gre oglada sie z reka na sercu i tabletkami uspakajacymi przy boku.Oby chlopak na Legie wyszedl na maksa skupiony i mysle ze przydalo by mu sie wsparcie z trybun aby poczul wsparcie.Pozdro
- 36 1
-
2012-10-28 14:00
Lechia Gdansk duma Trojmiasta!
Ciezki mecz, ale dajcie z siebie wszystko!
- 56 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.