• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brąz przegrany po dogrywce

mat.
15 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Nie będzie czwartego meczu o brązowy medal. Piłkarki ręczne Łączpolu przegrały mały finał na rzecz Piotrcovii w stosunku 0-3. Dziś gdynianki na własnym parkiecie poddały się dopiero po dogrywce, przegrywając 26:29 (12:12, 25:25). Czwarte miejsce w ekstraklasie to i tak najlepszy wynik w dziejach szczypiorniaka w Gdyni.



ŁĄCZPOL: Szywierska, Jurkowska - Sulżycka 2, Andrzejewska 3, Stachowska 6, Musiał 2, Całużyńska, Szott 1, Aleksandrowicz 1, Szwed 4, Koniuszaniec 2, Kulwińska 5, Sabała.

PIOTRCOVIA: Kowalczyk - Mijas 6, Dominiak, Chudzik 1, Kornacka 3, Polenz 5, Lisewska 6, Wypych 6, Krzysztoszek 2, Podrygała, Szafnicka, Dąbrowska.



Początek gry wskazywał, że Łączpol stać będzie na przedłużenie rywalizacji o brąz przynajmniej do soboty. Gospodynie szybko objęły prowadzenie 4:1. Rywalkom udało się wrócić do gry dopiero kwadrans później. W 20, minucie mieliśmy na tablicy remis 9:9. Już do przerwy żadnej ze stron nie udało się zdobyć przewagi.

Pierwsze minuty drugiej były zgoła odmienne niż inauguracyjnej odsłony. Tym razem mocno rozpoczęła Piotrcovia, która zapisała no swoje konto cztery trafienia z rzędy. Nieuchwytna dla miejscowych była w tym okresie zwłaszcza Katarzyna Mijas.

Na kwadrans przed końcem gry przyjezdne miały nawet pięć bramek przewagi (21:16). I wówczas na parkiecie zaczęły dziać się niesamowite rzeczy. Gdyniankom w 57. minucie udało się wyrównać na 23:23. Mało tego. Trafienia Moniki Stachowskiej i Katarzyny Koniuszaniec dały Łączpolowi prowadzenie 25:23.

Jak tego meczu gdynianki nie wygrały, pozostanie słodką tajemnicą Sylwii Lisewskiej. To ta rozgrywająca doprowadziła do dogrywki, a drugi rzut oddała z dobrych 10 metrów! W dogrywce załamane łączpolanki już nie były w stanie powalczyć o sukces.
mat.

Kluby sportowe

Opinie (87) 5 zablokowanych

  • szkoda...

    Dziewczyny walczyły i tego im nikt nie odbierze ale na boisku był bałagan!
    taktyki zero!!!!bez pomysłu na atak pozycyjny - gramy co wyjdzie - jak to zresztą u Ciepłego.....on pod tym względem zawsze miał problem i jesli miał w zespole liderki typu Trucha lub Kudłacz to się jeszcze gra kleiła a jak ich nie miał to zawsze był bałagan na boisku!
    Piotrkowia grała zespołowo - trener+zespół i to zwielka zasługa trenera Szymczyka!
    A w Łączpolu grały same zawodniczki a ten facet z ławki tylko przeszkadzał...

    • 9 2

  • tragedy

    K.Szwed - szkoda słów...

    • 11 4

  • a czego sie spodziewaliscie? (3)

    a czego sie spodziewaliscie. trener cieplinski w pierwszej rundzie prowadzil awf gdanski. majac wszystkie swoje najlepsze zawodniczki zajal po pierwszej rundzie 8/9 miejsce. teraz zawodniczki ma praktycznie te same wiec efekt gry i styl gry moze byc podobny. generalnie mozna w tym miejscu przytoczyc motto: jaki pan taki kram.

    • 6 6

    • No tak - zapomnieliśmy i o poprzednich 7 sezonach, i o tym, że Łączpol startował do play-off spoza pierwszej 4-ki.

      • 0 1

    • Coby ułatwić sobie krytykę, nie piszesz o poprzednich sezonach - pewnie z tamtymi składami AZS-u to nawet twoja teściowa zdobyłaby medal?

      • 2 0

    • pomroczność jasna

      17 grudnia odeszło 10 Zawodniczek
      wcześniej kontuzjowana była Alina, a Gosia i Wiola poddały się operacji
      Także zwrot "majac wszystkie swoje najlepsze zawodniczki" jest
      a/ nieprawdziwy
      b/ tendencyjny
      Wcześniej - przed sezonem - odeszły: Luca, Olena, Owca.

      W jakim celu piszesz więc bzdury ?
      aha! awf gdański czyli AWFiS prowadzi JM Rektor, a klub AZS AWFiS Prezes Nadzwyczajny

      • 5 0

  • do Trenera Cieplińskiego (3)

    Trenerze!!! Wszyscy wiemy ze trener czyta komentarze. Wiec czekamy na pare słów od Pana. Po przegranym meczu potrafi Pan krzyczec, obrazac zawodniczki. Jestem ciekaw czy ma Pan choc troche odwagi zeby przyznac sie, ze to w duzej mierze wlasnie przez Pana Łączpol przegrał brazowy medal.
    Nam kibicom tez sie cos nalezy!!! Bo jesli nie to bedzie Pan we wlasnej hali wygwizdywany tak samo jak w innych halach w Polsce.

    Czekamy Trenerze!!!

    • 11 6

    • (2)

      Wątpię, żeby trener C. tu zaglądał, skoro rzeczowej krytyki jest tu tyle, co kot napłakał (z paroma wyjątkami niżej, jak def). Ciekawe, czy gdyby to Gościński przegrał brąz, też by tak po nim jechano.

      • 3 2

      • kibiccc (1)

        Gościński nie przegrałby medalu.

        • 1 4

        • taa

          Gościński nie przegrałby medalu bo nie grałby o medal!On gra zawsze o 7 miejsce!

          • 4 1

  • popieram!

    Co?Teraz Pan JC milczy?dziewczyny były zajechane i spięte jak nowicjuszki!Facet może zna się na piłce ręcznej ale na kobietach to nie!

    • 6 5

  • (4)

    Odczekałem jakiś czas, żeby nie pisać na gorąco. I tak klasycznie zacznę od trojmiasto.pl - czy uważacie, że te kilka zdań o meczu o brązowy medal jest wystarczające? Pozatym ostatnia bramka w normalnym czasie gry Lisewskiej nie wpadła z 10 metra tylko co najmniej z 12!!!
    Cieplińskiego się nie czepiajcie bo taktyka była bardzo dobra. Dziewczyny wiedziały co mają grać! Tylko... w żadnym wypadku piłki do ataku nie powinna wyprowadzać Szwed bo to co ona robi to jest tragedia. Na dobrą sprawę po tym sezonie Łączpol powinien się z nią rozstać bo nic do gry nie wnosi. Nawet jej gwiazdorskie miny nic tu nie zmienią. Więc albo ostry trening i poprawa techniki rzutu, podstawowych elementów chwyt-podanie i wyprowadzanie piłki albo wypad. Osobiście wolałbym drugą opcję!
    Wróćmy jeszcze do samego meczu. Co się stało w ostatnich 10 sekundach? Jakim prawem Łączpol pozwolił wyprowadzić piłkę. Dlaczego nie było przerywania gry?! Czyżby zawodniczki nie znały przepisów? A może celowo przegrały?

    • 7 3

    • odpowiem Ci tak (2)

      ostatnie 90s II połowy to było gapiostwo i tyle, brak doświadczenia i cwaniactwa
      Lisewska rzuciła dwie identyczne bramki z 12 metra, a Nasze jak zaczarowane wróciły się na 6-7 m czekając na akcję Piotrcovii. W tym przypadku zbrodnią było nieprzerwanie akcji faulem na 12m, choćby kosztem 2 min. Ale to dodajmy "do pamięci", czyli dopiszmy do doświadczenia na przyszłość.
      Łączpol na tą chwilę to mieszanina "starszych" i "młodszych", jeszcze nie dotarta tzn. Zawodniczki nie zgrały się - nie nauczyły gdzie która ma zwyczaj zbiegać itp. Widać to było w momentach jak się zderzały i przeszkadzały sobie w szybkim ataku :(
      A personalia, cóż, czemu nie doczepimy się do bramkarek i np. szmat po koźle Wypych albo cofaniu się i chowaniu przed piłką przy rzutach ze skrzydeł ? Szywierska nie miała swojego dnia, choć w sezonie zasadniczym to Ona położyła Piotrcovię na łopatki. Wg. mnie
      Aleksandrowicz potykała się o własne nogi i wpadała na 6m bez miejsca na rzut. Cóż, ciągle rehabilitowane plecy.
      Andrzejewska, Całyużyńska - brak wzięcia na bary ciężaru prowadzenia gry :( W meczu z Lublinem pokazałyście że jesteście wartościowymi Zawodniczkami; czegoś w piątek zabrakło.
      Stacha rewelka. Super współpracowała i pracowała z Kulwińską. Jeżeli grając na dwa koła będą robiły miejsce dla rzutków, Aleksandrowicz i Szwed, to w przyszłości ja tu widzę duży potencjał. Tylko robić im miejsce na nabieg !!!
      Szwed padlina w rozegraniu, ale brameczki z II linii pykneła ładne.
      Sulżycka i Musiał super dwie akcje. Koniuszaniec za bardzo chciała i za szybko (haha) gnała do przodu, a tam ... czekała Kowalczyk. I na tym nazwisku chcę zakończyć przydługi występ. Wierzcie mi, mając tak dysponowaną bramkarkę za plecami gra się o wiele łatwiej.
      Państwu, jak i sobie życzę równie emocjonujących meczów w przyszłym sezonie.
      A od rozliczania Cieplińskiego i poszczególnych Zawodniczek dalej niech będzie Zarząd Klubu, czytaj Sponsor. Zaufajmy im ;)

      • 5 0

      • do def

        • 0 0

      • do defa

        Napisz mi kiedy Kamila miała wziasc ciezar na swoje barki? Wciagu 3-4 minut na parkiecie???

        • 0 0

    • ale czy rozliczy?

      • 0 0

  • TRZYMAJCIE SIĘ DZIEWCZYNY !!!

    Co było a nie jest, nie liczy się w rejestr !

    JESTEŚMY Z WAMI !!! Jeden czy dwa słabsze dni niczego tutaj nie zmienią !

    Szanujemy Was i dalej chcemy Wam kibicować ! Głowy do góry !

    • 3 3

  • (2)

    Jeżeli Ty uważasz,że Wypych rzucała szmaty,to gratuluję Ci wiedzy o piłce ręcznej!

    • 4 0

    • tak uważam, (1)

      dwa rzuty z podłoża, inaczej z przeskoku, były szmatami
      pierwsza wpadła, zdarza się, ale Agata powtórzyła ten lekki rzut z kozłem w chwilę później i ... znowu weszła
      to tylko moja opinia, subiektywna nie przeczę. Bramkarka weszła w mecz tak circa 40 minuty. Niestety. Co nie zmienia faktu że w sezonie miewała świetne mecze.
      A w piątek nawalił ciupinkę CAŁY ZESPÓŁ; ale to były nerwy wg. mnie. Nerwy.
      I jeszcze jedno - stawiam orzeszki przeciwko kasztanom, że bramka to będzie pierwsze wzmocnienie Łączpolu. Drugim może być (są szanse) bardzo przebojowa ... ;)

      • 2 0

      • to życzę Ci żeby wszystkie nasze zawodniczki rzucały takie SZMATY!

        • 0 0

  • RACJA TO BYŁA MEGA LIPA

    moje zdanie zgadzam się z SUN, masz chłopie racje. co do taktyki to nie może być tak, że aleksandrowicz siedzi na ławie, bo na pół lewym gra szwed i popełnia takie błędy, a pan trener nic. dalej dwa rzuty z prawego skrzydła prawie z zera wchodzą pomiędzy bramkarką, a słupkiem. no i koniuszaniec, nie rzuca sam na sam , a potem płacze na ławce. TRUDNO, trzeba walczyć dalej, bo w tym miejscu już nie ma czasu na płacz. bez walki i zangazowania nic się nie osiągnie.
    co do optymistów, to najlepiej zrobić kupę pod dywan, udawać, że nic sie nie stało i klepać po plecach, że jest dobrze. żałości jesteście łączpolowi optymiści.
    teraz to WIELKA PRACA, PRACA i JESZCZE RAZ PRACA, a nie marzenia o łatwym gwiazdorstwie.
    aha, jeszcze co do WYPYCH, to rzucała mega bramy z podłoża, m.in. sprzed nosa pani szwed. O!

    • 5 1

  • Wypych

    Poruszona została bardzo ważna kwestia, a właściwie osoba - AGATA WYPYCH. Zdecydowanie najważniejsze ogniwo Piotrkovii. Rzucała ze wszystkich pozycji. Miała bramkę z koła, ze skrzydła, ze środka i z połówki. Zawodniczka kompletna, z umiejętnościami rzutów z różnych płaszczyzn + rzuty sytuacyjne. Takiej osoby brakuje w Łączpolu. Jedyne co można zarzucić Agacie to brak kilku cm. To nie tyle błędy Jurkowskiej czy Sziwierskiej sprawiały że te rzuty wpadały. Agata bardzo ładnie je przeciągała myląc w ten sposób bramkarki.

    Pozwole sobie także podsumować grę zawodniczek z Gdyni: Sziwierska - nie miała dnia, nie mniej w końcówce parę piłek odbiła, Jurkowska - chciała dużo niewiele mogła, bramka między nogami była tego jawnym dowodem, Sulżycka - grała mało, ale rzuciła dwie ważne bramki i tylko raz puściła Polenz za co duży plus, Andrzejewska - strasznie szarpała grę, nie umiała jej uporządkować skąd brało się duże zamieszanie, Stachowska - jak zwykle skuteczna z 7m, poza tym na skrzydle nie widoczna, ale zbiegała na koło i tu dużo lepiej, dobrze motywuje koleżanki, Musiał - trener Ciepliński mam nadzieje, że robi z niej "role player" zawodniczkę od zadań specjalnych, ma papiery na taką grę, Całużyńska - widziałem jej lepsze występy, Szott - najlepsza zawodniczka w defensywie, super bloki i rewelacyjne pilnowanie koła, Aleksandrowicz - długie, plączące się nogi, brak koordynacji i nie kończy rzutu, Szwed - tragedia w wyprowadzaniu piłki od własnej bramki i kończenie kontr, ta dziewczyna nie wie jak się za to zabrać, mniej rzutów niedomkniętych mam nadzieję że to postęp a nie chwilowe, Koniuszaniec - dużo biegania z którego niewiele wynikało, ewidentnie słabszy występ, potrafi sporo więcej, przede wszystkim nie może lekceważyć bramkarki, Kulwińska - rewelacja jak zwykle na kole spisywała się super, to co dostała to rzuciła albo wywalczyła karnego.

    • 10 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

SPR Arka Gdynia

 

Prezes klubu:
Beata Nowińska

Wiceprezes klubu:
Stefan Zegarlicki

Historia:

wrzesień 2019 - zgłoszenie drużyny do rozgrywek II ligi oraz zmiana nazwy zespołów we wszystkich kategoriach wiekowych na SPR Arka Gdynia

listopad 2018 - przejęcie grup młodzieżowych od GTPR Gdynia, który zakończył działalność oraz dokończenie sezonu 2018/19 pod szyldem SPR Gdynia

Kontakt:
Stowarzyszenie Piłki Ręcznej Gdynia
ul. Korzenna 5B/15​​​​​​​
81-587 Gdynia
 
 

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Relacje LIVE

Najczęściej czytane