• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brązu w lidze i utrzymania w grupie A.

star.
3 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Hokejowa ekstraliga startuje jutro do nowego roku, akurat bardzo ważnego dla przyszłości tej dyscypliny nad Wisłą. Zespół Stoczniowca wyjechał dziś rano do Oświęcimia, na mecz z obrońcami tytułu. O nadziejach związanych ze "stocznią" i reprezentacją rozmawiamy z Mariuszem Justką, kapitanem gdańszczan.

- Jak spędziłeś sylwestra?

- Kameralnie, w domu z małżonką. Bliskie treningi i pogoda nie nastroiły mnie do wyjazdu i hucznej zabawy.

- Czy przyjąłbyś od nas życzenia utrzymania w grupie A i brązowego medalu MP?

- Gdyby tak się stało, byłbym zadowolony. Pozostanie drużyny narodowej w światowej elicie to plan minimum. Sukces może postawić nasz hokej na nogi. W pierwszej fazie szwedzkiego turnieju naszymi rywalami będą Finlandia, Słowacja i Ukraina. Jeśli uda nam się zająć co najmniej trzecie miejsce, czyli wygrać jeden mecz i może zremisować inny, to awansujemy do bezpiecznej grupy 1-12. Wariant pesymistyczny to ostatnia pozycja i stresująca rywalizacja o utrzymanie z trzemami innymi reprezentacjami. Dwie najsłabsze spadną do Dywizji 1 (z grupy A nie może spaść Japonia - przyp. red.).

- Nie marzyła ci się Kanada?

- Nie przywiązywałem do tego wagi. I tak trzeba grać na maksa.

- Do Goeteborga możesz pojechać jako medalista mistrzostw Polski...

- Na razie wspólnie z kolegami celujemy w czwórkę. O medalu i kruszcu, z jakiego on będzie, pomyślę później.

- Wybacz, zapomnieliśmy o ważnej rzeczy. O zagranicznym klubie.

- To miłe życzenia. Udział w mistrzostwach świata to wspaniała okazja do wypromowania się. Przykład Michała Garbocza, który wyróżniał się podczas turnieju Dywizji 1 w Grenoble i natychmiast został wyłowiony przez wicemistrza Francji, Hormadi Anglet, działa na wyobraźnię.

- Do tego transmisje telewizyjne.

- Z tego co usłyszałem, będzie nas pokazywać Polsat Sport, czyli stacja kodowana.

- Jakie plany ma kadra do czasu mistrzostw?

- Będziemy grać z Włochami i chyba Japonią, także z Austrią oraz na turnieju w Danii. Do maja będę miał więc napięty terminarz, aczkolwiek, co chcę podkreślić, nikt mi jeszcze nie powiedział, że pojadę do Szwecji.

- Tymczasem czekają "stocznię" kluczowe mecze w lidze.

- Jutro, w niedzielę i w następny piątek zmierzymy się na wyjazdach z drużynami, które stoją wyżej w tabeli, kolejno z Unią, Katowicami i Tychami.

- Zdobycz punktowa stanowiła dobry prognostyk przed play off.

- Byłaby raczej potwierdzeniem zwyżki formy. Albowiem spotkań ligowych nie można porównywać z fazą pucharową, gdzie gra się o wszystko. W lidze można sobie poluzować, forma nie musi być optymalna, bo przecież każdy buduje ją z myślą o play off. W tej chwili zastanawiam się, czy przerwa świąteczna pozwoliła wyjść z kryzysu unistom, którzy doznali pięciu porażek z rzędu. To prawie szok.

- Jeśli nie wiadomo o co chodzi...

- Problemy finansowe to nie w tym klubie.

- Sami pokonaliście mistrzów dwa razy. Kolejne zwycięstwo można by traktować już w kategoriach przewagi psychologicznej. Bo właśnie Unia, przynajmniej na razie, jest wam pisana w play off.

- Wierzę, że z Unią nie powinno być tak źle, jak się powszechnie sądzi. Zespół z Oświęcimia prezentuje otwarty hokej, co dla nas, grających ze wzmożoną defensywą, jest bardzo korzystne. Teraz chyba bardziej martwię się, jak tam dojedziemy. Południe kraju jest ponoć zasypane. Wracający do Gdańska Czesi utknęli na dłużej pod Łodzią i nie zdążyli na ranny trening. Wierzę jednak, że nasz kierowca, pan Kościuszko, wykaże się kunsztem mistrza Formuły 1.

- Faktem jest, że spisujecie się coraz lepiej.

- To kwestia zgrania. Gdyby latem doszło do pięciu zakupów, o kłopotach ze zrozumieniem nikt by już nie pamiętał. Początkowo tak duże zmiany w zespole musiały się odbić na wynikach. Poza tym zespół jest nie tylko nowy, ale i młody.

- Do końca ligi pozostało 13 spotkań. Z jednej strony wierzymy, że powalczycie o trzecie miejsce, z drugiej boimy, co wymyśli piąta Krynica, gorsza o 6 punktów.

- Jeździć do Gdańska nie jest wygodnie, więc nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś spróbował nas wykolegować, podkładając się KTH. Jednak i tak najwięcej zależy od nas.

- I od kapitana!

- Każdy z wiekiem dojrzewa. Gram w reprezentacji, toteż cieszę się jakimś autorytetem. Równocześnie poczuwam się do obowiązku potrząśnięcia drużyną w trudnym momencie.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Opinie (2)

  • Kocham Cię Stocznio...

    Ach ten Marek...

    • 0 0

  • Kocham cię Marku

    Ach ty Stocznio :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane