Atom Trefl wciąż może mieć w nadchodzącym sezonie w składzie siatkarską mistrzynię Europy. Belgia z przyjmującą Charlotte Leys oraz Serbia z Briżitką Molnar pomyślnie przeszły ćwierćfinały turnieju, który rozgrywany jest w Niemczech i Szwajcarii. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski poprzestała na miejscach 9-12.
POLKI WYELIMINOWANE PRZEZ WŁOSZKIPo raz pierwszy od 18 lat w tej fazie rozgrywek zabrakło reprezentacji Polski. Sympatykom siatkówki z Sopotu pozostało zatem trzymanie kciuków za zawodniczki, które na najbliższy sezon mają podpisane kontrakty z Atomem Treflem. Te w ćwierćfinałach nie zawiodły.
Charlotte Leys jest podczas mistrzostw Europy jedną z liderek reprezentacji Belgii. Nie inaczej było w ćwierćfinale z Francją. W pierwszej fazie rozgrywek zmierzyła się ona m.in właśnie z reprezentacją Trójkolorowych, którą pokonała 3:1. w barażach Francja rozprawiła się 3:2 z grupowym rywalem Polek, czyli Czechami.
W środę również decydował tie-break.
Belgia wygrała 3:2 (22:25, 25:23, 21:25, 25:20, 15:9), mimo że po pierwszym i trzecim secie przegrywała.
Nowa
przyjmująca Atomu Trefla była najlepiej punktującą siatkarką w zwycięskiej drużynie. Leys zagrała oczywiście we wszystkich setach w "6" i zdobyła 18 punktów. Połowa z tych zdobyczy pochodziła z ataku, w którym Charlotte'a była niesamowicie eksploatowana, gdyż trafiły do niej aż 42 wystawy! Co czwartą z tych piłek Belgijka skończyła.
Ponadto na jej konto zapisano 6 z aż 19 bloków, które postawiły tego dnia Belgijki oraz 3 asy serwisowe.
Jeżeli zespół Leys nadal będzie wygrać, zapisze się na kartach historii żeńskiej siatkówki. Jak dotąd, Belgia ani razu nie wywalczyła medalu w mistrzostwach Europy. W piątek, w półfinale ten zespół zmierzy się z Niemkami, które w ćwierćfinale gładko ograły Chorwację 3:0 (25:23, 25:23, 25:18).
Zdobytego przed dwoma laty mistrzostwa Europy wciąż bronią Serbki.
Briżitka Molnar i jej koleżanki trafiły w ćwierćfinale na Włoszki, które w starciu barażowym rozprawiły się bez problemów z Polską 3:0. Także Serbia grała podczas mistrzostw z biało-czerwonymi, które pokonała 3:1.
W tym przypadku ćwierćfinał od samego początku miał jednego faworyta. Serbki zaczęły pierwszego seta od prowadzenia 12:2. To wystarczyło, aby postraszyć Włoszki i zniechęcić je do walki. Ostatecznie
Serbia wygrała 3:0 (25:14, 26:24, 25:18).
Molnar wszystkie partie zaczynała w podstawowym składzie. Rywalki starały się ją omijać zagrywką, choć to właśnie Briżitka tego dnia miała... najsłabsze przyjęcie z trzech serbskich zawodniczek na tej pozycji (25 procent pozytywnego, przy 8 odbieranych piłkach). Lepiej radziła sobie ta siatkarka w ataku, gdzie zdobyła 6 punktów (46 procent skuteczności). Kolejne dwa punkty Molnar dołożyła blokiem, a raz popisała się asem serwisowym.
W piątek, w półfinale Serbia zmierzy się z Rosją, która w ćwierćfinale pokonała Turcję 3:0 (25:20, 25:23, 25:19).
Co warto podkreślić w walce o medale znalazły się wyłącznie drużyny, które zajęły pierwsze miejsce w swoich grupach w inauguracyjnej fazie rywalizacji.
mad, jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
