- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (95 opinii) LIVE!
- 2 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (34 opinie) LIVE!
- 3 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (51 opinii)
- 4 IV Liga. Jaguar liderem, Bałtyk gubi punkty (10 opinii)
- 5 Arka nie będzie świętować w niedzielę (142 opinie)
- 6 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (261 opinii)
Co dalej z Mileną Rosner
23 maja 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
Obcięcie na wniosek trenera stypendium za maj i czerwiec o pięćdziesiąt procent oraz skierowanie na urlop bezpłatny na czas pełnienia reprezentacyjnych obowiązków, Milena Rosner odczytała jednoznacznie. - Muszę rozważyć propozycje innych klubów, tym bardziej, że w Gdańsku nikt ze mną nie rozmawiał. Ta najciekawsza jest z Bydgoszczy. W grę wchodzi też Calisia - przyznaje Milena.
Spokojnie do sprawy podchodzi Zdzisław Stankiewicz.
- Zawodniczka złożyła podanie o zmianę barw, ale nie poszedł za nim wniosek żadnego klubu. Dla mnie najważniejszy jest obecnie budżet na przyszły sezon. Jak wcześniej mówiłem, jego wielkość określimy pod koniec czerwca. Dopiero wtedy zacznę rozmawiać o warunkach nowych kontraktów - mówi prezes Gedanii.
Rosner nie chce czekać. Nawet dwa tygodnie, w ciągu których ma określić się Bydgoszcz, wydają się jej zbyt długim terminem. Milena chce skoncentrować się na przygotowaniach reprezentacji Polski do turnieju finałowego mistrzostw świata, w którym naszej drużyny nie było od ponad dwudziestu lat, a są jeszcze mecze eliminacyjne do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Pierwszy na Słowacji za niespełna dwa tygodnie.
- Mamy oferty od wielu zawodniczek. Milena też się do nas zgłosiła. Cieszymy się, że młoda siatkarka, która zapewne nie powiedziała ostatniego słowa na sportowym polu, wybrała właśnie nas. Jest uniwersalna i na pewno rozwojowa. Jednocześnie zostaliśmy zapewnieni, że w Gedanii złożyła podanie o zmianę barw klubowych. Nie zamierzamy niczego czynić w tajemnicy. Gdy porozumiemy się z zawodniczką, wystąpimy do Gedanii o jej transfer. Jednak nie zamierzamy płacić 80 tysięcy. Raczej będziemy nakłaniać Gedanię, aby zgodziła się na kwotę o połowę niższą, gdyż tyle płaci się za ligowe zawodniczki. Cenę Rosner podbijają mecze w reprezentacji - przyznaje Waldemar Sagan, menedżer Banku Pocztowego Bydgoszcz.
W grodzie nad Brdą Rosner mogłaby wypełnić luki, które powstały w drużynie brązowych medalistek. Po urlopie macierzyńskim raczej nie wróci Iwona Hołowacz, a Joanna Jagodzińska dopiero w sierpniu zostanie mamą. Jest zatem wolna pozycja przyjmującej. Ponadto Milena mogłaby zastąpić na środku bloku kontuzjowaną Jelenę Makszancewą, choć Bydgoszcz ma aspiracje, aby na tej pozycji grała zawodniczka mierząca więcej niż 180 centymetrów.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2002-05-23 20:41
Brawo Milena
Myślę, że Milena Rosner powinna wcześniej porozmawiać z Panem Prezesem (przez duże P) i Panem Trenerem (przez duże T) o tym, że w kadrze pracuje na korzyść klubu (przez małe k).
Nie daruj im Milenko- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.