• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ćwierć wieku później

jag.
26 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 

Lechia Gdańsk

Piłkarze Lechii awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. Gdańszczanie sukces nad Górnikiem Zabrze zapewnili sobie po serii rzutów karnych, którą wygrali 5:4. W regulaminowym czasie był remis 1:1 (0:1), a w dogrywce oba zespoły strzeliły po jednym golu. W 60. minucie gości osłabiła czerwona kartka Jerzego Brzęczka. Starsi kibice biało-zielonych przypominali, że w 1982 roku w drodze po puchar, przy ul. Traugutta w 1/16 finału było też zwycięstwo po jedenastkach, tyle że z Widzewem Łódź.

Bramki: Buzała 87, 98 - Danch 23, Zahorski 98.

Karne: 1:0 Rybski, 1:1 Hajto, 2:1 Buzała, 2:2 Gołoś, 3:2 Rogalski, 3:3 Gierczak, 4:3 Cetnarowicz, 4:4 Zahorski, 5:4 Wołąkiewicz, ostatni strzał Smirnovsa obronił Kapsa.

LECHIA: Kapsa - Pęczak, Manuszewski, Wołąkiewicz, Piątek (70 Hirsz) - Andruszczak (78 Wiśniewski), Kasperkiewicz, Szałęga (56 Buzała), Rogalski - Rybski, Cetnarowicz.

GÓRNIK: Peskovic - Jarczyk, Hajto, Smirnovs, Papeckys - Malinowski, Danch (79 Gierczak), Brzęczek, Gołoś - Moskal (61 Zahorski), Jarka (58 Madejski).

Sędzia: Gilewski (Radom). Żółte kartki: Pęczak, Manuszewski, Kasperkiewicz, Cetnarowicz (Lechia), Peskovic, Jarczyk, Hajto, Brzęczek (Górnik). Czerwona kartka: Brzęczek (60 min. - druga żółta). Widzów: 4 000.

- Awans mieliśmy prawie w garści. Gdyby nie czerwona kartka Brzęczka, zapewne udałoby nam się utrzymać korzystny wynik - ocenił Ryszard Wieczorek. Szkoleniowiec Górnika miał rację, ale jej też nie miał. Nawet gdy siły były wyrównane, stroną dyktującą warunki gry była Lechia. Na tablicy wyników nie było tego widać, gdyż miejscowym brakowało skuteczności, albo bardzo dobrze bronił Boris Peskovic. O obrazie tego meczu najlepiej świadczy statystyka. Przez dwie godziny I-ligowca stać było na oddanie tylko trzech celnych strzałów. Gdańszczanie w światło w bramki oddali 13 strzałów, a w ogóle uderzali aż 28 razy. Ponadto mieli 12 rzutów rożnych.

Już w inauguracyjnym kwadransie miejscowi trzykrotnie zatrudnili Peskovica. Dwukrotnie szczęścia próbował Piotr Cetnarowicz, a raz Andrzej Rybski. Niestety, w 23. minucie Brzęczek z prawej strony wrzucił piłkę w kierunku "16", żaden z gospodarzy nie potrafił jej wybić i Adam Danch z 18 metrów posłał futbolówkę do siatki. Wydawało się, że jeszcze przed przerwą Lechia wyrówna. W 25. minucie Marcin Szałega dośrodkował z rogu, Piotr Kasperkiewicz przedłużył piłkę głową, trącił ją jeszcze Rybski, który nawet podniósł ręce w geście triumfu. Jednak futbolówkę wybił Maris Smirnovs. Sędzia uznał, że nie przekroczyła ona linii bramkowej. Z kolei w 38. minucie arbiter nie odgwizdał ręki Tadasa Papeckysa, uznając że była ona nastrzelona.

W 54. i w 60. minucie Brzęczek dość daleko ciągnął za koszulkę mijających go gdańszczan, najpierw Kasperkiewicza, potem Rybskiego. Kara mogła być tylko jedna - dwie żółte kartki i przedwczesne opuszczenie boiska. Dariusz Kubicki uznał, że nie ma już na co czekać. Wzmocnił siłę ofensywną drużyny i przeszedł do ustawienia z trzema obrońcami. Już kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry Cetnarowicz wyprowadził kontrę 4 na 2, Maciej Rogalski nawet precyzyjnie uderzył, ale Peskovic pięknie bronił. W 83. minucie doskonałej sytuacji nie wykorzystał Robert Hirsz, strzelając z bliska obok słupka. Całe szczęście, że od 56. minuty na boisku był Paweł Buzała. Ten piłkarz w tym sezonie wyspecjalizował się w Pucharze Polski. W pierwszej rundzie zdobył hat-tricka w Jarocinie, a Lechia pokonała tamtejszą Jarotę 4:1. W Gdańsku "Buzi" najpierw wyrównał, a w dogrywce wyprowadził biało-zielonych na prowadzenie.

W 87. minucie kapitalnym podaniem popisał się Hubert Wołąkiewicz. Stoper gospodarzy posłał piłkę z własnej połowy do szarżującego na linii pola karnego rywali Buzały. Paweł, mimo że miał obok trzech przeciwników, przyjął futbolówkę, a następnie mierzonym uderzeniem odczarował wreszcie bramkę Peskovica. Pięć minut po rozpoczęciu rozgrywki niespełna 22-letni napastnik zaczarował obrońców kilkoma zwodami, a piłkę umieścił w siatce, uderzając po "długim rogu".

Szkoda, że Lechia nie poszanowała wyniku 2:1. Już trzy minuty później Konrad Gołoś przedarł się lewym skrzydłem, w "16" celnym podaniem obsłużył Tomasza Zahorskiego, a ten wyrównał. Były jeszcze szanse, aby awans zapewnić sobie przed karnymi, ale ewidentnie miejscowym brakowało szczęścia. Rybski trafił w poprzeczkę, a Piotr Wiśniewski główkował w słupek. Ponadto w 112. minucie Buzała z wolnego dośrodkował, Rybski przedłużył głową do Wiśniewskiego, a Piotr, również głową, posłał futbolówkę do siatki, ale sędzia gola nie uznał, bo był spalony.

O tym, która z drużyn awansuje do 1/8 finału przesądziły dopiero jedenastki. Strzelano na bramkę od strony "zegara". Pierwszy, już w drugiej serii, pomylił się Gołoś. Kapsa obronił strzał zabrzanina, ale nic to nie dało, gdyż sędzia orzekł, że gdański bramkarz przed strzałem wyszedł przed linię bramkową i nakazał powtórzyć karnego. Za drugim podejściem Konrad już się nie pomylił. Kibice zaczęli skandować "Złodzieje", ale Grzegorz Gilewski nic sobie z tego nie robił. W czwartej serii radomski arbiter znów po nieudanym strzale zarządził powtórkę. Tym jednak razem dał drugą szansę Cetnarowiczowi, który za pierwszym podejściem trafił w słupek. Piotr nie pomylił się. Dziewiąty, a właściwie jedenasty (wliczając powtórki), strzał na gola zamienił Wołąkiewicz. Lechia objęła prowadzenie 5:4. I ten wynik nie uległ już zmianie. Smirnovs uderzył w lewy róg bramki Kapsy, a Paweł wyłapał piłkę!

Po wyeliminowaniu Górnika trener Kubicki był bardzo powściągliwy. Co prawda pozwolił piłkarzom odbyć rundę honorową, ale potem skierował ich na rozbieganie. - Możemy być zadowoleni z awansu, ale nie wyniku. Bo gdyby była to liga, to mielibyśmy tylko remis. Zresztą już powiedziałem chłopakom, aby o dzisiejszym meczu jak najszybciej zapomnieli i zaczęli koncentrować się na najbliższy poniedziałek. Dlaczego wymieniłem dziś w porównaniu z ostatnim składem obu bocznych obrońców? Nie muszę się tłumaczyć... - mówił szkoleniowiec Lechii.
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (64) 3 zablokowane

  • pierwszy

    tak trzymac

    • 0 0

  • SUPER

    byłem widziałem zasłużony awans. Tak grającej Lechi nie widziałem dawno. Przy takiej grze bedzie awans i nie żal kasy na bilety tylko tak trzymac,

    • 0 0

  • Zgadzam sie z toto!! To byl piekny mecz!! Tak zaciecie walczacej lechijki nie widzialem nigdy!!! Jedyny kamyczek do ogrodka to ta skutecznosci:O Stwarzajac tyle sytuacji trzeba strzelac!:D Centarowicz tyle akcji;-) Nie zal na bilety z taka gra!! TAK 3mac!

    • 0 0

  • gratulacje

    cieszy awans obu zespolow moze final arka - lechia
    a moze awans do 1 ligi dla arki i lechi.
    zwyciestwa ciesza

    • 0 0

  • Tylko Lechia

    Super mecz Super gra!!!! TAK TRZYMAĆ !!!

    • 0 0

  • Ale Mecz

    Tak ambitnie ale i świetnie taktycznie grającej Lechii nie widziałem od Lat.Czas się zacząć przyzwyczajać do Extraklasy.braaaaaaawo

    • 0 0

  • Nasza Drużyna

    Fantastyczny Kasperkiewicz niczym Crough/nie wiem czy tak sie pisze ale chodzi mi otego drądala z Liverpool`u/Rybski drugi Puszkasz Manuszewski profesor Wołąkiewicz świetny Cetnar wojwnik i szalony ale w końcu skuteczny Buzała a i dla reszty wielkie uznanie

    • 0 0

  • Od razu apel na poczatku, zeby dzieciaki zarowno z Arki jak i Lechii sie nie wypowiadaly i blaznowaly.
    Meczyk piekny! takiego meczu przy T29 to chyba nie widzialem. Lechia oddala ponad 20 strzalow na bramke, Gornik 3!
    Zabrzanie nie istnieli taka prawda. 2 slusznie zdobyte bramki Lechii nie zostaly uznane. Nie podyktowano nam takze karnego. No ale najwaznejsze, ze jestesmy dalej. Teraz zyczylbym sobie jakiegos slabego I ligowca- Łks powiedzmy. W koncu smialo moge powiedziec. Walczymy o Ekstraklase! Jestesmy na prawde mocni!

    • 0 0

  • 4 tys na meczu?Chyba na innym meczu byliśmy redaktorze.
    Spokojnie 6 tys było.Gra Lechii bardzo dobra.Sedzia słaby ale to juz norma.

    • 0 0

  • różnica

    Lechia ok 20 strzałów na bramkę ,poprzeczka słupek,wibicie przez obrońcę z lini nie uznana bramka nie przyznany karny za rękę.Górnik 3 strzały bramki trzeba przyznać świetne

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Lechii

3 sierpnia 2024, godz. 20:15
64% Lech Poznań
19% REMIS
17% LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Jacek Łysakowski 1 4 100%
2 Ryszard Szyller 1 4 100%
3 Marcin Barczewski 1 4 100%
4 Grzegorz Głowala 1 4 100%
5 Andrzej K 1 4 100%

Tabela

Piłka nożna - PKO BP Ekstraklasa
Drużyny M Z R P Bramki Pkt.
1 Pogoń Szczecin 1 1 0 0 3:0 3
2 Raków Częstochowa 1 1 0 0 2:0 3
3 Jagiellonia Białystok 1 1 0 0 2:0 3
3 Lech Poznań 1 1 0 0 2:0 3
3 Legia Warszawa 1 1 0 0 2:0 3
6 Radomiak Radom 1 1 0 0 2:1 3
7 Motor Lublin 2 1 0 1 2:2 3
8 Cracovia 1 0 1 0 1:1 1
8 Piast Gliwice 1 0 1 0 1:1 1
8 Stal Mielec 1 0 1 0 1:1 1
8 Śląsk Wrocław 1 0 1 0 1:1 1
8 Widzew Łódź 1 0 1 0 1:1 1
13 Górnik Zabrze 2 0 1 1 2:4 1
13 Puszcza Niepołomice 2 0 1 1 2:4 1
15 Lechia Gdańsk 2 0 1 1 1:3 1
16 GKS Katowice 1 0 0 1 1:2 0
17 Zagłębie Lubin 1 0 0 1 0:2 0
18 Korona Kielce 1 0 0 1 0:3 0
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Trzy najlepsze drużyny po 34. kolejce zdobędą prawo gry w europejskich pucharach, a trzy ostatnie zespoły spadną do I ligi.

Wyniki 2 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - Motor Lublin 0:2 (0:0)
  • Puszcza Niepołomice - Górnik Zabrze 2:2 (0:1)
  • sobota
  • Stal Mielec - GKS Katowice
  • Radomiak Radom - Jagiellonia Białystok
  • Widzew Łódź - Lech Poznań
  • niedziela
  • Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin
  • Piast Gliwice - Śląsk Wrocław
  • Korona Kielce - Legia Warszawa
  • poniedziałek
  • Raków Częstochowa - Cracovia

Ostatnie wyniki Lechii

88% LECHIA Gdańsk
7% REMIS
5% Motor Lublin
Śląsk Wrocław
19 lipca 2024, godz. 20:30
HIT
41% Śląsk Wrocław
26% REMIS
33% Lechia Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane