- 1 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (182 opinie) LIVE!
- 2 Powitanie Lechii pod stadionem (204 opinie)
- 3 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (33 opinie)
- 4 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (55 opinii)
- 5 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (258 opinii) LIVE!
- 6 Jaguar liderem IV ligi, Bałtyk zgubił punkty (34 opinie)
Ćwierć wieku później
Lechia Gdańsk
Bramki: Buzała 87, 98 - Danch 23, Zahorski 98.
Karne: 1:0 Rybski, 1:1 Hajto, 2:1 Buzała, 2:2 Gołoś, 3:2 Rogalski, 3:3 Gierczak, 4:3 Cetnarowicz, 4:4 Zahorski, 5:4 Wołąkiewicz, ostatni strzał Smirnovsa obronił Kapsa.
LECHIA: Kapsa - Pęczak, Manuszewski, Wołąkiewicz, Piątek (70 Hirsz) - Andruszczak (78 Wiśniewski), Kasperkiewicz, Szałęga (56 Buzała), Rogalski - Rybski, Cetnarowicz.
GÓRNIK: Peskovic - Jarczyk, Hajto, Smirnovs, Papeckys - Malinowski, Danch (79 Gierczak), Brzęczek, Gołoś - Moskal (61 Zahorski), Jarka (58 Madejski).
Sędzia: Gilewski (Radom). Żółte kartki: Pęczak, Manuszewski, Kasperkiewicz, Cetnarowicz (Lechia), Peskovic, Jarczyk, Hajto, Brzęczek (Górnik). Czerwona kartka: Brzęczek (60 min. - druga żółta). Widzów: 4 000.
- Awans mieliśmy prawie w garści. Gdyby nie czerwona kartka Brzęczka, zapewne udałoby nam się utrzymać korzystny wynik - ocenił Ryszard Wieczorek. Szkoleniowiec Górnika miał rację, ale jej też nie miał. Nawet gdy siły były wyrównane, stroną dyktującą warunki gry była Lechia. Na tablicy wyników nie było tego widać, gdyż miejscowym brakowało skuteczności, albo bardzo dobrze bronił Boris Peskovic. O obrazie tego meczu najlepiej świadczy statystyka. Przez dwie godziny I-ligowca stać było na oddanie tylko trzech celnych strzałów. Gdańszczanie w światło w bramki oddali 13 strzałów, a w ogóle uderzali aż 28 razy. Ponadto mieli 12 rzutów rożnych.
Już w inauguracyjnym kwadransie miejscowi trzykrotnie zatrudnili Peskovica. Dwukrotnie szczęścia próbował Piotr Cetnarowicz, a raz Andrzej Rybski. Niestety, w 23. minucie Brzęczek z prawej strony wrzucił piłkę w kierunku "16", żaden z gospodarzy nie potrafił jej wybić i Adam Danch z 18 metrów posłał futbolówkę do siatki. Wydawało się, że jeszcze przed przerwą Lechia wyrówna. W 25. minucie Marcin Szałega dośrodkował z rogu, Piotr Kasperkiewicz przedłużył piłkę głową, trącił ją jeszcze Rybski, który nawet podniósł ręce w geście triumfu. Jednak futbolówkę wybił Maris Smirnovs. Sędzia uznał, że nie przekroczyła ona linii bramkowej. Z kolei w 38. minucie arbiter nie odgwizdał ręki Tadasa Papeckysa, uznając że była ona nastrzelona.
W 54. i w 60. minucie Brzęczek dość daleko ciągnął za koszulkę mijających go gdańszczan, najpierw Kasperkiewicza, potem Rybskiego. Kara mogła być tylko jedna - dwie żółte kartki i przedwczesne opuszczenie boiska. Dariusz Kubicki uznał, że nie ma już na co czekać. Wzmocnił siłę ofensywną drużyny i przeszedł do ustawienia z trzema obrońcami. Już kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry Cetnarowicz wyprowadził kontrę 4 na 2, Maciej Rogalski nawet precyzyjnie uderzył, ale Peskovic pięknie bronił. W 83. minucie doskonałej sytuacji nie wykorzystał Robert Hirsz, strzelając z bliska obok słupka. Całe szczęście, że od 56. minuty na boisku był Paweł Buzała. Ten piłkarz w tym sezonie wyspecjalizował się w Pucharze Polski. W pierwszej rundzie zdobył hat-tricka w Jarocinie, a Lechia pokonała tamtejszą Jarotę 4:1. W Gdańsku "Buzi" najpierw wyrównał, a w dogrywce wyprowadził biało-zielonych na prowadzenie.
W 87. minucie kapitalnym podaniem popisał się Hubert Wołąkiewicz. Stoper gospodarzy posłał piłkę z własnej połowy do szarżującego na linii pola karnego rywali Buzały. Paweł, mimo że miał obok trzech przeciwników, przyjął futbolówkę, a następnie mierzonym uderzeniem odczarował wreszcie bramkę Peskovica. Pięć minut po rozpoczęciu rozgrywki niespełna 22-letni napastnik zaczarował obrońców kilkoma zwodami, a piłkę umieścił w siatce, uderzając po "długim rogu".
Szkoda, że Lechia nie poszanowała wyniku 2:1. Już trzy minuty później Konrad Gołoś przedarł się lewym skrzydłem, w "16" celnym podaniem obsłużył Tomasza Zahorskiego, a ten wyrównał. Były jeszcze szanse, aby awans zapewnić sobie przed karnymi, ale ewidentnie miejscowym brakowało szczęścia. Rybski trafił w poprzeczkę, a Piotr Wiśniewski główkował w słupek. Ponadto w 112. minucie Buzała z wolnego dośrodkował, Rybski przedłużył głową do Wiśniewskiego, a Piotr, również głową, posłał futbolówkę do siatki, ale sędzia gola nie uznał, bo był spalony.
O tym, która z drużyn awansuje do 1/8 finału przesądziły dopiero jedenastki. Strzelano na bramkę od strony "zegara". Pierwszy, już w drugiej serii, pomylił się Gołoś. Kapsa obronił strzał zabrzanina, ale nic to nie dało, gdyż sędzia orzekł, że gdański bramkarz przed strzałem wyszedł przed linię bramkową i nakazał powtórzyć karnego. Za drugim podejściem Konrad już się nie pomylił. Kibice zaczęli skandować "Złodzieje", ale Grzegorz Gilewski nic sobie z tego nie robił. W czwartej serii radomski arbiter znów po nieudanym strzale zarządził powtórkę. Tym jednak razem dał drugą szansę Cetnarowiczowi, który za pierwszym podejściem trafił w słupek. Piotr nie pomylił się. Dziewiąty, a właściwie jedenasty (wliczając powtórki), strzał na gola zamienił Wołąkiewicz. Lechia objęła prowadzenie 5:4. I ten wynik nie uległ już zmianie. Smirnovs uderzył w lewy róg bramki Kapsy, a Paweł wyłapał piłkę!
Po wyeliminowaniu Górnika trener Kubicki był bardzo powściągliwy. Co prawda pozwolił piłkarzom odbyć rundę honorową, ale potem skierował ich na rozbieganie. - Możemy być zadowoleni z awansu, ale nie wyniku. Bo gdyby była to liga, to mielibyśmy tylko remis. Zresztą już powiedziałem chłopakom, aby o dzisiejszym meczu jak najszybciej zapomnieli i zaczęli koncentrować się na najbliższy poniedziałek. Dlaczego wymieniłem dziś w porównaniu z ostatnim składem obu bocznych obrońców? Nie muszę się tłumaczyć... - mówił szkoleniowiec Lechii.
Kluby sportowe
Opinie (64) 3 zablokowane
-
2007-09-26 22:42
Do Kalosza
Ręka była i to ewidentna, tutaj nie ma dwóch zdań, o bramkach (tych nieuznanych) się nie wypowiadam, bo nie widziałem dokładnie, ale ci co widzieli w większości mówią, że pierwsza była. Prawda jest taka, że sędzia się trochę pogubił, gwizdał faule po wślizgach, które trafiały w piłkę, a kara dla Brzęczka tyleż słuszna, co spóźniona (pierwszą żółtą kartkę powinien dostać już w pierwszej połowie za przytrzymywanie Rybskiego), a już nie dawanie kartek za grę na czas uważam za zbytek łaski w stosunku do piłkarzy Górnika.
- 0 0
-
2007-09-26 22:45
Aha, zapomniałem
Gwoli ścisłości zapomniałem dodać, że wg GW Lechia oddała 30 strzałów na bramkę, w tym 13 celnych przy 5 strzałach Górnika (ze trzy celne były, albo cztery).
- 0 0
-
2007-09-26 22:50
we are sailing...
Najwspanialszy klub na świecie,
co kibiców mnóstwo ma,
każdy kibic wie, że przecież
to jest Lechia kochana.- 0 0
-
2007-09-26 23:28
W III RUNDZIE PP JES TYLKO JEDEN MECZ... GOSPODARZEM JEST DRUZYNA NIZEJ NOTOWANA... LICZY SIE SEZON 06/07...JEST DUZA SZANSA ZE ZAGRAMY NA TRAUGUTTA...
- 0 0
-
2007-09-26 23:34
nie każda ręka jest karana
przepisy rozgraniczają umyślne zagranie ręką i nieumyślne zagranie ręką. Sędzia ocenia czy zawodnik specjalnie zagrał ręką (karane) czy też piłka odbiła się od ręki przypadkowo (bez konsekwencji). W tym przypadku ocenił zagranie ręką jako przypadkowe (o zagraniach ręką można stworzyć wykład, ale to nie czas i miejsce na to)
Co do pierwszej bramki...tysiące kibiców Lechii Gdańsk dla której miała być ta bramka NIE MOGĄ się mylić:)
Czyste wślizgi w piłkę...hmmm błędy zdarzają się każdemu, tylko czy MY widzieliśmy daną sytuację lepiej z 60m, czy też sędzia z 10?
Co do kartki dla Brzęczka...nie przypominam sobie, żeby faulował wcześniej i zasługiwał na suchara(ale skoro tak twierdzisz...to pozostaje mi sie tylko z tym zgodzic)
Gra na czas...w granicach rozsądku. Ja wiem, że kiedy ukochana drużyna gra żeby strzelić bramkę, a rywal ociąga się, kibice się wściekają i chcą kary dla zawodników drużyny przeciwnej, jednakże w tym meczu zawodnicy Górnika nie ociągali się na tyle, by ich wykartkować
Co zatem powiesz odnośnie sytuacji przy rzutach karnych...?:)
Żeby była jasność - w tym meczu byłem tylko i wyłącznie za dobrym widowiskiem i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że dostałem to po co przyszedłem. Nie sympatyzuję z Lechią ani Arką.
Z piłkarskim pozdrowieniem- 0 0
-
2007-09-27 00:26
we are sailing
Najwspanialszy........
a po tem
Strzelić bramkę by mecz wygrac aby punkty zdobyć trzy aby w pierwszej lidze grała nasza Lechia kochana- 0 0
-
2007-09-27 00:34
DZIĘKUJEMY
i prosimy o jeszcze, na następny mecz przyprowadzam całą rodzinkę, kłopot tylko z małą ilością miejsc
- 0 0
-
2007-09-27 02:09
czy ktos sie orientuje kiedy te derby beda
bo nie wiem jak zarezerwowac bilet
moze flage lechii przywioze z soba- 0 0
-
2007-09-27 02:11
e ty nie kibic cwelu ty nie wchodz tutaj smieciu
- 0 0
-
2007-09-27 02:21
uuuff
starczylo jednak kasy dla gornika zabrze z naszej zbiorki przed pelikanem i udalo sie kupic awans super!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.