- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (55 opinii) LIVE!
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (117 opinii)
- 3 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (62 opinie)
- 4 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (135 opinii) LIVE!
- 5 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (23 opinie)
- 6 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (109 opinii)
Czterech piłkarzy przesuniętych do rezerw
Lechia Gdańsk
Po dwóch golach strzelonych w Zabrzu piłkarze Lechii zagrali w ramach treningu sparing z Gryfem 2009 Tczew. Czternastej drużynie III ligi gdańszczanie wbili cztery bramki i wygrali 4:0 (1:0). Oby tylko tę skuteczność biało-zieloni podtrzymali do meczu ligowego z Koroną Kielce. Spotkanie, które zakończy 22. kolejkę w ekstraklasie, odbędzie się na PGE Arenie w poniedziałek. Na pewno nie zagrają w nim Vytautas Andriuskievicius, Josip Tadić, Łukasz Kacprzycki i Maciej Kostrzewa, którzy przesunięci zostali do rezerw
.Bramki:
Poźniak 64, 71, Grzelczak 8, Duda 88
LECHIA (pierwsza połowa): Pawłowski - Deleu, Janicki, Bąk, Wilk - Kożans, Hajrapetjan - Wiśniewski, Machaj, Traore - Grzelczak
(druga połowa): Buchalik - Pietrowski, Vućko, Bajić, Rąbczyk - Nowak, Poźniak - Lukjanovs, Dawidowski, Tuszyński - Duda
Ciągnie wilka do lasu. Tak można powiedzieć o Jacku Manuszewskim. Były stoper biało-zielonych (grał w Lechii w latach 2006-09) jest częstym gościem na treningach w Gdańsku, a w środę wieczorem stawił się przy Traugutta razem ze swoimi podopiecznymi. 38-latek prowadzi Gryfa 2009 Tczew. W minionym sezonie wywalczył awans do III ligi oraz do finału wojewódzkiego Pucharu Polski, gdzie dopiero przegrał z Gryfem Wejherowo, który później okazał się rewelacją tych rozgrywek na szczeblu ogólnopolskim.
W III lidze gryfitom nie idzie już tak dobrze. Po jesieni plasują się na czternastym, spadkowym miejscu. Problemem drużyny jest gra w defensywie, bo w 17 meczach straciła aż 39 bramek. Tę słabość wykorzystała też Lechia. Co ciekawe gdańszczanie na dobre rozwiązali worek z golami, gdy na boisku zameldowali się ci, którzy wiosną grają mało.
-Właśnie o to mi chodziło, aby szansę gry dostali ci, którzy nie mieli ich ostatnio zbyt wiele. Piłkarze potrzebują występów. Następny mecz ligowy gramy dopiero w poniedziałek, dlatego tego mogliśmy zdecydować się na taką formę treningu. Cieszy też to, że zagraliśmy na zero z tyłu - podkreśla Paweł Janas.
Szkoleniowiec Lechii jedną jedenastkę wystawił do przerwy, a na drugą połowę posłał na boisko zupełnie inny skład. Z podstawowych graczy brakowało: Łukasza Surmy i Jakuba Koseckiego, którzy otrzymali wolne. Na dobre z pierwszą drużyną pożegnali się Josip Tadić i Vytautas Andriuskievicius. Tego ostatniego na lewej obronie zastępuje 20-letni Krystian Rąbczyk z drużyny rezerw. Z III-ligowcami ćwiczyć będą również Maciej Kostrzewa i Łukasz Kacprzycki, dla których - podobnie jak dla Chorwata i Litwina - szkoleniowiec na razie nie widzi miejsca w pierwszej drużynie.
ZOBACZ AKTUALNĄ KADRĘ PIERWSZEGO ZESPOŁU LECHII
Z rekonwalescentów nadal brakuje Sebastiana Madery. Stoper, który po kontuzji został pozyskany z Widzewa Łódź, przechodzi - jak to określił trener Janas - przyspieszony okres przygotowawczy, ale na spotkanie z Koroną jeszcze nie będzie do dyspozycji. Natomiast nie ma żadnych przeciwwskazań, aby do ekstraklasy wrócił Mateusz Machaj.
23-letni pomocnik w sobotę zagrał 45 minut w Młodej Ekstraklasie, a teraz ponownie zaliczył jedną połowę. -Chciałbym przypomnieć się w lidze. Na cały mecz nie mam sił, ale właśnie "połówkę" wytrzymam - zapewnia piłkarz, który z uwagi na uraz mięśni brzucha, który zakończył się operacją u schyłku roku, nie grał od 30 września.
Wielką ochotę na powrót do "18" ma inny środkowy pomocnik. Kamil Poźniak często zostaje nawet i przez godzinę po treningach, aby ćwiczyć sam lub z jednym z kolegów. Na tle III-ligowca bardzo błyszczał, strzelając dwa gole. Czy to wystarczy 22-latkowi, aby zdobyć zaufanie trenera Janasa?
Pozostałe bramki, co też cieszy, zostały zdobyte przez napastników. Wynik otworzył Piotr Grzelczak, który wciąż czeka na pierwszego gola ligowego dla Lechii, a w Zabrzu zaliczył pierwszą asystę. Natomiast końcowy rezultat ustalił piłkarz obdarzony wielkim zaufaniem kibiców, wychowanek biało-zielonych, Adam Duda.
Sukces gdańszczan mógł być nawet jeszcze bardziej okazały, gdyż Grzelczak i Duda mogli dołożyć po jeszcze jednym goli, a dobrym okazji strzeleckich nie wykorzystali ponadto: Abdou Razack Traore, Piotr Wiśniewski, Paweł Nowak oraz Tomasz Dawidowski.
Dla Gryfa nie było to miłe przetarcie przed inauguracją III ligi, co wiąże się z koniecznością... powrotu na Traugutta. Podopieczni Manuszewskiego stawią się na bocznej murawie stadionu MOSiR w najbliższą sobotę (17 marca) o godzinie 11.00, by już o ligowe punkty zagrać z Lechią II. Gdańskie rezerwy po jesieni plasują się na wysokim czwartym miejscu (29 punktów, bilans bramkowy 28:15). Jednak w pierwszej rundzie, w Tczewie biało-zieloni przegrali 1:3, a honorową bramkę zdobył grający asystent trenera Tomasza Untona - Krzysztof Brede.
Kluby sportowe
Opinie (92) ponad 10 zablokowanych
-
2012-03-17 12:23
lechia
Dawidowski rozpyka koronę!
- 1 2
-
2012-03-17 12:43
Lechię stać na zajęcie 13 miejsca w Ekstraklasie
A przy odrobinie szczęscia nawet na 12!!!
- 1 2
-
2012-03-17 12:46
Gryf - Legia 3:0 Legia - Lechia 0:3 i wszystko w temacie!
- 2 1
-
2012-03-18 18:04
arka i arkowcy
a wy co się wymądrzacie spadliscie z ekstraklasy i kurka będziecie kiblowac w 1 lidze.sezon się jeszcze nie skanczyl lechia się utrzyma a w następnym sezonie będzie grała w lidze europy.a po za tym w zeszłym sezonie to lechia zarąbiście grała a arka grała do d* i spadła .hahahahaha
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.