Korona do piątku znajdowała się na czele ekstraklasy. Od Lechii zależy, czy kielczanie wrócą na czoło tabeli. Jednak w sobotę o godzinie 18.00 biało-zieloni zagrają przede wszystkim dla siebie. Gdańszczanie mają szansę na trzecie zwycięstwo z rzędu. Zapraszamy na bezpośrednią relację z tego pojedynku
.
Relacja LIVE
-
KORONA
17 września 2011, godz. 18:00
Przed rokiem
Tomasz Kafarski właśnie w tym okresie wypracował najwyższą formę drużyny. Od 17 września do 17 października jego podopieczni
wygrali pięć kolejnych meczów. Rozpoczęło się od sukcesu u siebie nad Cracovią 1:0, potem były dwa zwycięstwa nad Górnikiem 2:0 na wyjeździe w Pucharze Polski oraz 5:1 w lidze w Gdańsku, a także dwa następne sukcesy w ekstraklasie 3:0 z Legią w Warszawie i 1:0 z Arką Gdynia przy ul. Traugutta. Dzięki tym wynikom
biało-zieloni plasowali się wówczas na 3. miejscu w tabeli (17 punktów po dziewięciu kolejkach).
Obecnie aspiracje Lechii są równie wysokie. -
Dziewiąte miejsce nie jest szczytem naszych marzeń. Uważam, że mamy drużynę, która z powodzeniem może grać co najmniej w najlepszej "piątce" ekstraklasy - ocenia
Piotr Wiśniewski, którego gole dały drużynie wygrane w Krakowie i u siebie nad Górnikiem.
Tabela po 6 kolejkach
Piłka nożna - Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt |
|
1
|
Korona Kielce
|
6
|
3
|
3
|
0
|
10:7
|
12
|
|
2
|
Jagiellonia Białystok
|
6
|
3
|
2
|
1
|
10:8
|
11
|
|
3
|
Lech Poznań
|
6
|
3
|
1
|
2
|
13:4
|
10
|
|
4
|
Śląsk Wrocław
|
6
|
3
|
1
|
2
|
10:6
|
10
|
|
5
|
Polonia Warszawa
|
6
|
3
|
1
|
2
|
8:6
|
10
|
|
6
|
Widzew Łódź
|
6
|
2
|
4
|
0
|
5:3
|
10
|
|
7
|
Ruch Chorzów
|
6
|
3
|
1
|
2
|
7:8
|
10
|
|
8
|
Legia Warszawa
|
5
|
3
|
0
|
2
|
11:7
|
9
|
|
9
|
Wisła Kraków
|
6
|
2
|
3
|
1
|
4:3
|
9
|
|
10
|
Lechia Gdańsk
|
6
|
2
|
2
|
2
|
5:5
|
8
|
|
11
|
Górnik Zabrze
|
6
|
2
|
2
|
2
|
7:8
|
8
|
|
12
|
Podbeskidzie Bielsko-Biała
|
6
|
1
|
3
|
2
|
6:12
|
6
|
|
13
|
GKS Bełchatów
|
6
|
1
|
1
|
4
|
8:8
|
4
|
|
14
|
ŁKS Łódź
|
6
|
1
|
1
|
4
|
2:14
|
4
|
|
15
|
Zagłębie Lubin
|
5
|
0
|
3
|
2
|
3:5
|
3
|
|
16
|
Cracovia
|
6
|
0
|
2
|
4
|
5:10
|
2
|
Tabela wprowadzona: 2011-09-12
Z Kielc gdańszczanie mają dobre wspomnienia. W maju rozegrali tam jeden z najbardziej dramatycznych meczów poprzedniego sezonu. Jeszcze w 66. minucie Korona prowadziła 2:0. Lechii nie pozwolili skapitulować jej najbardziej doświadczeni pomocnicy.
Paweł Nowak najpierw zmusił rywali do strzelenia sobie kuriozalnej bramki samobójczej, bo piłka wpadła do siatki, gdy Brazylijczyk
Hernani kopnął ją w innego stopera Pavola Stano, a w 90. minucie strzelił na 3:2 dla Lechii. Natomiast
Łukasz Surma w 84. minucie wyrównał na 2:2.
W sobotę, niestety, Pawła zabraknie na boisku. 32-letni pomocnik leczy naderwanie mięśnia w łydce. Diagnozy lekarskie mówią, że do treningów będzie mógł wrócić za około dwa tygodnie. Odpowiedzialność za strzelenie goli muszą wziąć na siebie w tej sytuacji przede wszystkim napastnicy.
Trener Kafarski tak żongluje taktyką, aby jak najczęściej na środku ataku pomieścić obok siebie Wiśniewskiego oraz sprowadzonego specjalnie do gry na tej pozycji
Jospia Tadicia. -
Bardzo dobrze nam się współpracuje i na boisku, i poza nim. Oczywiście automatyzmu zagrań jeszcze nie może być, ale to przyjdzie z czasem. Nie jest ważne, kto strzela gole. Liczą się zwycięstwa Lechii, gdyż musimy piąć się w tabeli - podkreśla Piotr, który z 11 golami wszedł do czołowej "10" najlepszych snajperów Lechii w historii ekstraklasy.
To zestawienie otwierają:
Bogdan Adamczyk (36 bramek),
Robert Gronowski (35),
Czesław Nowicki (30) i
Roman Rogocz (29). Oczywiście Wiśniewskiemu, a także
Abdou Razackowi Traore, który z 12 trafieniami jest na tej liście ósmy, ciężko będzie doskoczyć do liderów, ale szósta pozycja (
Janusz Charczuk - 18 goli) może być już w ich zasięgu. Oczywiście, jeśli Piotr skończy z regularnością, bo dotychczas w każdym sezonie w ekstraklasie strzelał po trzy gole, a lewoskrzydłowy, który otrzymał kolejne powołanie do reprezentacji Burkina Faso, wreszcie się wyleczy.
W Kielcach, aby liczyć na sukces
Lechia musi zagrać co najmniej tak dobrze jak w drugiej połowie meczu z Górnikiem oraz z równą determinacją jak przeciwko Wiśle w Krakowie. Natomiast powtórka z tego co gdańszczanie zagrali przed przerwą w poniedziałek może się dla nich źle skończyć.
-
Poza umiejętnościami, trzeba na boisku zostawić zdrowie, charakter, ambicję, wolę walki. Kluczem do zwycięstwa może być szybko strzelona bramka, co potem dałoby nam możliwość wyprowadzania kontr. Jednak bez względu na to, jaki będzie wynik, musimy cały czas stawiać na konsekwentną i agresywną grę - mówił przed wyjazdem na mecz trener Kafarski.
Korona w tym sezonie nie ma tak błyskotliwego snajpera, jakim był przed rokiem
Andrzej Niedzielan. To dzięki jego golom kielczanie aż od 7. do 13. kolejki ostatnie jesieni byli wiceliderami tabeli. Teraz zespół
Andrzeja Ojrzyńskiego to przede wszystkim kolektyw i twarda, często nawet na pograniczu faulu gra.
Przeciwko takiemu stylowi należy wyjść do walki z takim samym założeniem, jak na drugą połowę meczu z Górnikiem, a które zdradził nam w twardych piłkarskich słowach
Sebastian Małkowski. -
Musimy zapier... Trzeba było włożyć w grę wszystkie siły, nawet kosztem tego, że po zejściu z boiska przyjdzie się porzygać ze zmęczenia. Jednak wygrana ma być po naszej stronie - mówił bramkarz Lechii. To motto obowiązuje także w sobotę.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
