- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (34 opinie)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (48 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (4 opinie)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (13 opinii)
Dopełnione formalności
AZS: Łącz, Morawiec - Szafulska 6, Dworaczyk 5, Skipor 4, Goraj 4, Zienkiewicz-Janikowska 4, Chmiel 4, Borowska 3, Kobyłecka 2, Szostakowska, Żołyniak, Cieśla, Czekaj
ŁĄCZPOL: Sziwierska, Kordunowska - Wasak 8, Sulżycka 4, Andrzejewska 4, Szejerka 4, Aleksandrowicz 3, Stachowska 2, Waldowska, Zagrodzka, Zawadzka, Szabała, Piewcewicz.
Mecz rewanżowy toczył się wedle identycznego scenariusza jak starcie przed tygodniem w Rumi. Akademiczki wyraźną przewagę zdobyły już do przerwy. Sześć bramek po pierwszej połowie na korzyść miejscowych było niespodziewanym zwieńczenie początku spotkania. Grę bowiem trzema trafieniami z rzędu rozpoczął Łączpol. Niestety, od wyniku 5:5 podopieczne Grzegorza Gościńskiego wyraźnie oddały pole rywalkom.
- Okazało się, że pod względem kadrowym nie stać nas na prowadzenie skutecznej walki o najwyższe cele na dwóch frontach - ocenił gdyński szkoleniowiec, który znów oszczędzał najlepszą snajperkę, Kamilę Całużyńską.
Przypomnijmy, że dla Łączpolu był to pierwszy w historii start w Pucharze Polski i awans do najlepszej czwórki należy ocenić wysoko. Nie zapominajmy, że gdynianki mają wciąż realne szanse na start do ligowego play off z czwartej pozycji.
17 maja w Elblągu w finale Pucharu Polski rywalem Politechniki będzie SPR Safo Lublin. Obrończynię trofeum odrobiły jedną bramkową stratę z wyjazdowego spotkania, wygrywając u siebie z Interferie Zagłębiem Lubin 27:25 (17:8).
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2008-02-21 10:56
szkoda
Szkoda, że Łączpol Gdynia to odpuścił.Oby takie podejście nie zemściło się na ligowym graniu..zobaczymy w niedzielę!!??Przydałaby się jakaś wygrana gdynianek:-)
- 0 0
-
2008-02-21 11:00
do tego wyzej
a moze jest po prostu uklad
Łączpolowi zależy na pierwszej czwórce w play off
a w Pucharze Polski i tak by nie miał szans w finale z Lublinem.
Można było się dogadać puścimy wam puchar, a wy nam ligę
po co się męczyć???- 0 0
-
2008-02-21 11:47
MYLICIE SIE
Raczej Laczpol nie odpuscil,Politechnika jest na fali i wygrywa wszystko , a skrzydel dodaje im swiadomosc,ze maja Lacz w bramce, dopuki jej nie bylo to raczej slabo graly,a to sie nazywa psychologia,no i oczywiscie wchodzi jeszcze w gre doswiadczenie tej bramkarki, napewno w polu kadrowo nie jestesmy slabsi. , tak ze niestety w niedziele bedzie ciezko wygrac , chociaz zycze naszym dziewczynom tego z calego serca
- 0 0
-
2008-02-21 13:45
zobaczymy w niedzielę
Po niedzielnym meczu się okaże czy łączpol jest słabszy, czy sobie odpuścił puchar...tak czy inaczej, moim zdaniem szkoda tego Pucharu!To byłaby dobra reklama dla takiego nowego klubu!
- 0 0
-
2008-02-21 18:20
kto się dogadał?
Z kąd się biorą takie ploty?Jak się kogoś o coś posądza to trzeba mieć na to jakieś dowody...Koszalin jest lepszy i wygrywa!Proste ????
- 0 0
-
2008-02-21 18:27
Gra w pierwszej czwórce???????? Życzę Gdyniankom jaknajlepiej, ale terminarz jest taki, że nie zdziwię się jak do końca nie zdobędą już żadnych punktów
- 0 0
-
2008-02-21 20:15
Ramirez, obyś nie miał racji. Dziewczyny się załamią jak przegrają wszystkie mecze. No właśnie piszecie tu o psychologicznym podłożu a może właśnie przydał by się naszym dziewczynom dobry psycholog, który by je prawidłowo ukierunkował. Może problem tkwi w podłożu psychologicznym dziewczyn. Panie trenerze prosimy o rozważenie tej kwestii.
- 0 0
-
2008-02-23 10:34
do poprzednika
Psycholog to by sie przydał trenerom a dziewczynom dobry trening!
- 0 0
-
2008-02-24 12:44
a gdzie jest na hala w Rumi?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.