Polscy hokeiści wygrali z Ukrainą 5:1 (2:0, 2:1, 1:0) w drugim dniu międzynarodowego turnieju EIHC w hali "Olivia". Spotkanie obserwowało ok. 2000 widzów. W sobotę o godz. 18 biało-czerwoni zmierzą się z Kazachstanem, a stawką pojedynku będzie zwycięstwo w zawodach O 14 Ukraina i Korea Południowa zagrają o 3. miejsce. Bilety na te spotkania kosztują 20 i 15 zł.
Bramki:
1:0 Urbanowicz as. Kapica - Dziubiński 10:35 min
2:0 Guzik as. Bryk 17:29
3:0 Komorski as. Chmielewski - Bepierszcz 22:10
4:0 Dziubiński as. Urbanowicz - Kapica 23:45
4:1 Kicha as. Taran - Pietrangowskij 30:31
5:1 Wajda as. Bepierszcz - Strzyżowski 48:17
POLSKA: Odrobny - Bryk, Pociecha, Kolusz, Zapała, Guzik - Rompkowski, Ciura, Urbanowicz, Dziubiński, Kapica - Kotlorz, Wajda, Chmielewski, Galant, Bepierszcz - Pastryk, Jaśkiewicz, Strzyżowski, Komorski, Fraszko oraz Krzemień
UKRAINA: Bezchlibnyj, Zacharczenko - Tołcuszko, Pietruchno, Lialka, Bucenko, Babiniec - Taran, Ignatienko, Kicha, Kuzmik, Pietrangowskij - Katrych, Warywoda, Sliusar, Karpienko, Nimienko - Tatarenko, Mielnikow, Gawrik, Czernyszenko, Ramazanow
POLACY POKONALI KOREĘ PO DOGRYWCENa otwarcie towarzyskiego turnieju w czwartek Polacy pokonali Koreę Południową po dogrywce i "złotej" bramce zdobytej przez
Marcina Kolusza na 11 sekund przed końcem dodatkowej części gry. W piątek przyszło im zmierzyć się z Ukrainą, która dzień wcześniej przegrała z Kazachstanem.
W porównaniu do poprzedniego spotkania trener
Jacek Płachta dokonał jednej zmiany. W miejsce
Johna Murraya tym razem szansę dostał
Przemysław Odrobny. Wychowanek gdańskiego Stoczniowca musiał interweniować już w pierwszej akcji spotkania, ale nie dał zaskoczyć się rywalom i choć był zasłonięty, złapał krążek.
Po 30 sekundach gry Ukraińcy mieli już na koncie trzy celne trafienia, ale żadnej bramki. Polacy na pierwsze celne uderzenie czekali aż 5 minut, gdy grali w przewadze. Próba ta nie przyniosła jednak zmiany rezultatu.
Polacy otworzyli wynik w 11. minucie, gdy po znakomitej centrze
Damiana Kapicy bramkę zdobył wychowanek Stoczniowca i MVP meczu z Koreą
Maciej Urbanowicz. To zaskoczyło Ukraińców, którzy prezentowali się lepiej od gospodarzy grając przede wszystkim szybciej i agresywniej.
Trafienie Polaków podcięło im nieco skrzydła, a biało-czerwoni nie ustawali w próbach zdobycia kolejnej bramki. Kolejny raz próbował między innymi Urbanowicz, choć decyzja o indywidualnym wykończeniu akcji w tym przypadku była błędna. Niedługo przed końcem pierwszej tercji prowadzenie podwyższył
Kacper Guzik, który wyprzedził obrońcę i przy samym słupku pokonał golkipera rywali uderzeniem z backhandu.
Trener Jacek Płachta po meczu z Koreą zapowiadał, że z Ukrainą jego podopieczni postarają się o to, by uniknąć wzlotów i upadków jakie miały miejsce w czwartkowym spotkani. Jego podopieczni najwyraźniej wzięli to sobie do serca, bo na początku drugiej tercji poszli za ciosem podwajając swój dorobek.
Najpierw po odbiorze i znakomitym podaniu wychowanego w Gdańsku
Arona Chmielewskiego sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał
Filip Komorski. Chwilę później na 4:0 podwyższył
Krystian Dziubiński, a asystę na swoim koncie zapisał Urbanowicz.
Ukraińcy odpowiedzieli bramką, która jak się wydaje, niesłusznie nie została uznana przez koreańskiego arbitra, który nie dostrzegł, że Odrobny nie zdążył zamrozić krążka.
Pierwsze trafienie goście zdobyli po tym jak plasowanym strzałem po lodzie spod niebieskiej linii popisał się doskonale znany w Gdańsku
Pawlo Taran, który
w sezonie 2014/15 występował w I-ligowym Stoczniowcu 2014 notując 6 bramek i 14 asyst w 17 meczach. Kierunek krążka w ostatniej chwili zmienił
Georgi Kicha myląc Odrobnego. Trafienie to dało jego kolegom wiatru w żagle, a chwilę później krążek odbił się od poprzeczki polskiej bramki.
Po zmianie golkipera w zespole przeciwników Polacy mieli problemy z jego pokonaniem. W trzeciej tercji starali się przede wszystkim trzymać rywali z dala od swojej bramki. Udawało im się obronić nawet w podwójnym osłabieniu, a gdy tylko znów byli w pełnym składzie, piękną akcję rozegrali
Mateusz Bepierszcz i
Patryk Wajda, który wykończył ją posyłając krążek między parkanami bramkarza.
Bezpieczne prowadzenie udało się utrzymać do końca, choć mogło być ono jeszcze wyższe. Niestety, późniejszy MVP meczu Krystian Dziubiński zmienił ręką kierunek krążka uderzonego przez Kapicę i jego trafienie nie zostało uznane. Skończyło się zatem na 5:1. W sobotę o godz. 18 Polacy zagrają z Kazachstanem o zwycięstwo w turnieju. Z kolei Ukraińcy zagrają z Koreą o miejsce 3. o godzinie 14.
Typowanie wyników
16 grudnia 2016, godz. 19:00
3 pkt.
Jak typowano
| 58% |
180 typowań |
POLSKA |
|
| 4% |
13 typowań |
REMIS |
|
| 38% |
119 typowań |
Ukraina |
|
Tabela turnieju EIHC po drugim dniu
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, punkty, bramki
1. Kazachstan 2 2 0 6 9: 3
2. POLSKA 2 2 0 5 11: 6
3. Korea Pd. 2 0 2 1 7:10
4. Ukraina 2 0 2 0 2:10
Terminarz, wyniki i cennik biletów na turniej EIHC w Gdańsku:czwartek, 15.12.2016
Kazachstan - Ukraina 5:1 (2:0, 3:0, 0:1)
Polska - Korea Południowa 6:5 (1:2, 2:1, 2:2, d. 1:0)
piątek, 16.12.2016
Korea Południowa - Kazachstan 2:4 (1:1, 0:2, 1:1)
Polska - Ukraina 5:1 (2:0, 2:1, 1:0)
sobota, 17.12.2016
godz. 14:00 Ukraina - Korea Południowa (15 zł)
godz. 18:00 Polska - Kazachstan (20 zł)
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
