- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (461 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit młodziżowców? (3 opinie)
- 3 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (156 opinii)
- 4 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (157 opinii)
- 5 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 6 Rugbistki o World Rugby Sevens Series (3 opinie)
Syn trenera Arki o grze w Lechii
Lechia Gdańsk
Adam Dźwigała w Lechii Gdańsk zamierza od razu walczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce. Niespełna 19-letni pomocnik w Trójmieście będzie mógł liczyć na wsparcie ojca Dariusza, który poprowadzi w nadchodzącym sezonie... Arkę Gdynia. - Jeszcze nie wiem czy zamieszkamy razem, ale jeśli już to w Sopocie, aby było neutralnie. Tata zawsze mi doradzał i to, że prowadzi zespół lokalnego rywala, nic między nami nie zmienia - deklaruje nowy nabytek biało-zielonych.
Razem z rodzicami stwierdziliśmy, że Gdańsk będzie dla mnie lepszym miejscem do dalszego rozwoju. Przyjęliśmy ofertę, która się pojawiła i to tyle. Chcę skorzystać z możliwości jakie daje Lechia i wykonać kolejny krok naprzód jako piłkarz.
Czy twój ojciec miał duży wpływ na ten wybór? Mam na myśli fakt, że sam będzie również pracował w Trójmieście prowadząc I-ligową Arkę Gdynia.
Tata doradzał mi w wyborach od zawsze. Teraz było podobnie, ale ostateczna decyzja należała do mnie. Sam wiedziałem czego chcę.
Ojciec i syn w zespołach lokalnych rywali to dosyć specyficzna sytuacja. Wyobrażasz sobie, że możecie zmierzyć się w trójmiejskich derbach?
Zdaję sobie z tego sprawę, ale tata zawsze będzie tatą. W sprawach pozasportowych to niczego nie zmienia. Jeśli przyszłoby nam kiedyś zmierzyć się przeciwko sobie, nie będzie sentymentów. To normalna sprawa. Możemy trafić na siebie w Pucharze Polski, a może kiedyś w lidze. Jak przyjdzie taki mecz, to przyjdzie. Nie czekam na niego jakoś specjalnie.
Zdecydowaliście już czy zamieszkacie wspólnie?
Jeszcze szukamy mieszkania, zastanawiamy się czy zamieszkać razem czy osobno. Na razie mieszkam w hotelu. Jeśli zamieszkamy razem, to oczywiście w Sopocie, żeby było neutralnie.
Jakie jest twoje wrażenie po pierwszych dniach w Gdańsku i treningach z nowymi kolegami?
Za dużo czasu na aklimatyzację nie ma, ale zdążyłem już na przykład być na plaży. Zespół dobrze mnie przyjął, kilku chłopaków znałem już wcześniej, a resztę poznaję teraz i zmierza to w dobrym kierunku. Wcześniej znałem już osobiście m.in. Przemka Frankowskiego. Na razie trzymam się z zawodnikami w zbliżonym wieku do mnie, ale nie ma problemu z kontaktem ze starszymi kolegami. Chętnie pomagają.
Jakie cele stawiasz sobie w Lechii? Klub poczyna sobie bardzo śmiało na rynku transferowym i będzie ci chyba trudniej zaistnieć niż w Białymstoku.
Moim celem jest gra w pierwszej jedenastce i będę do tego dążył. Wiem, że będzie ciężej niż w Jagielloni, ale stawiam sobie wysoko poprzeczkę. Będę starał się przekonać trenerów do siebie i mam nadzieję, że wywalczę sobie miejsce. Drużynowo tak jak już deklarowano, celujemy w pierwszą trójkę ekstraklasy. Myślę, że z tym składem jest to jak najbardziej do zrealizowania.
Jesteś defensywnym pomocnikiem, ale na tej pozycji szykuje się w Lechii spora konkurencja. Mogą grać na niej Daniel Łukasik, Ariel Borysiuk, Stojan Vranjes czy Marcin Pietrowski. Tymczasem kadra w defensywie ma jeszcze spore braki. Dopuszczasz możliwość, że podobnie jak w minionym sezonie Paweł Dawidowicz, będziesz grywał czasem jako środkowy obrońca?
Wolę występować na nominalnej pozycji, ale na stoperze rozegrałem jakieś piętnaście meczów i ta pozycja nie jest mi obca. W razie potrzeby, trener będzie mógł na mnie liczyć.
Już w pierwszej kolejce czeka was wyjazd do Białegostoku. Mecz z byłym pracodawcą będzie miał dla ciebie dodatkowy smaczek?
Fajnie będzie zagrać przy publiczności, dla której się występowało dwa lata. Jeśli będzie dane mi wystąpić w tym spotkaniu, na pewno będzie to dodatkowa mobilizacja, ale nie ciążąca presja.
Kluby sportowe
Opinie (38) ponad 10 zablokowanych
-
2014-06-25 17:47
Obu Panom Dźwigałom życzymy sukcesów
To dobrze , że pracują w różnych klubach , bo dzięki temu nie będzie posądzeń że ojciec na siłę promuje swojego syna . Mam nadzieję , że trójmiejski sport zyska na obecności tu obu Dźwigałów . Powodzenia .
- 20 3
-
2014-06-25 19:44
Lokalny rywal ????! (1)
Autora tekstu troszkę poniosło. Gdzie Rzym, gdzie Krym
- 5 4
-
2014-06-25 21:43
100/100
Gdzie GDAŃSK I WIELKA LECHIA ,gdzie ag.
- 0 2
-
2014-06-25 20:13
SOPOT (1)
CHOĆ HERB ŻÓŁTO NIEBIESKI CAŁY SOPOT W BIAŁO ZIELONE KRESKI!
- 14 5
-
2014-06-26 10:48
herb Sopotu nie jest żółto-niebieski!
"Herb Sopotu przedstawia białą mewę na błękitnym tle, odzwierciedlającym położenie miasta nad Bałtykiem. Dolna część herbu koloru złotego symbolizuje nadmorskie wydmy z rybą dorszem. Elementy te nawiązują do uzdrowiskowego charakteru miasta. Zwieńczeniem herbu jest trzywieżowy czerwony mur obronny z bramą wjazdową, nawiązujący najprawdopodobniej do sąsiedniego Gdańska.
Herb jest autorstwa Elsy Lüdecke i został zatwierdzony w roku 1902 roku przez cesarza Wilhelma II."- 2 0
-
2014-06-26 13:26
Już się zaczyna ujadanie, panowie Ojciec i syn bedą bardzo zadowoleni bo trafili do dobrych klubów , Lechia moim zdaniem buduje dobry zespół , a Arka konsekwentnie spłaca długi i będzie walczyć o ekstraklasę
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.