Nadkomplet widzów zgromadził w hali przy ul. Kościuszki pierwszy w tym roku mecz o mistrzostwo serii A I ligi. Siatkarki Energi Gedanii i Nafty Gaz Piła stworzyły emocjonujące widowisko. Miejscowe nie dały rady liderkom tabeli, przegrywając 1:3 (22:25, 26:24, 15:25, 18:25). Ale najgorsze były wieści, które nadeszły z Myślenic i Bielska-Białej. Niekorzystne dla podopiecznych Jerzego Skrobeckiego rozstrzygnięcia w tych grach sprawiły, że play off oddalił sie od gedanistek już na dwa punkty.
ENERGA GEDANIA: Ordak, Kruk, Kuczyńska, Szyjanowa, Szajek, Drzewiczuk oraz Siwka (libero), Tomsia, Sołodkowicz, Wiśniewska
Nafta Gaz: Bełcik, Rosner, Starzyńska, Staniszewska, Strządała, Skowrońska oraz Styskal (libero), Chojnacka, Orłowska.
Sędziowali: Zajc (Radom) i Kowalski (Szczecin).
- Gramy z liderem. Nazwiska same mówią za siebie. Nie możemy psuć zagrywek, nie możemy mylić się w ataku - zdradziła taktykę
Alicja Szajek, kapitan miejscowych.
- Trudno nastawić się z zagrywką na konkretne zawodniczki, bo prawie każda z pilanek potrafi przyjmować. Mamy tylko takie założenie, by omijać serwisem libero oraz Milenę Rosner - dodała
Mirella Stech, drugi szkoleniowiec gdańskiego zespołu.
Zanim doszło do gry, kibice ciepło przywitali
Izabelę Bełcik. Rozgrywająca, dla której był to pierwszy mecz w Gdańsku przeciwko Gedanii, otrzymała kwiaty.
- Nie obawiałam się tego spotkania. W tej hali nigdy nie ma chamstwa na trybunach oraz agresji wobec drużyny przyjezdnych - podkreślała Bełcik.
Iza nie opuściła tego dnia parkietu ani na chwilę. Katarzyna Skorupa, która w tym sezonie częściej rozgrywała w Nafcie w podstawowym składzie, tym razem spotkanie przesiedziała na ławce rezerwowych. Nie tylko z powodu kłopotów z kolanem.
Gdańszczanki rozpoczęły z dużym animuszem. Prowadziły 9:3 i 15:11... Potem dały o sobie znać błędy w przyjęciu zagrywki. Zgoła odmienny przebiegł miał drugi set. Nafta rozpoczęła od zdobycia pierwszych dwóch punktów, a potem systematycznie powiększała przewagę aż do wyniku 21:12. W miejscowe wstąpił nowy duch. Zdążyły nie tylko doprowadzić do remisu, ale też w grze na przewagi
Aleksandra Kruk dała miejscowym zwycięski punkt.
Szkoda, że nasze siatkarki nie poszły za ciosem. W trzeciej części nie nawiązały walki z liderkami, a w czwartej dały za wygraną przy stanie 9:11...
- Gdy pod siatką była Justyna Ordak, miałyśmy wykorzystywać jej niski wzrost i atakować nad nią. W innym ustawieniu moim zadaniem było przyśpieszanie gry. W dużej mierze to się udało. Ponadto wygrałyśmy spokojem i większym doświadczeniem - oceniła Bełcik.
- Momentów skutecznej gry w naszym wydaniu jest coraz więcej. Gdy przyjdzie do meczów ze słabiej dysponowanym rywalem niż dzisiaj Nafta, to zaczniemy wygrywać - zapewnił
Jerzy Skrobecki, pierwszy szkoleniowiec Energi Gedanii.
Pozostałe wyniki 12. kolejki:Dalin Myślenice - Winiary Kalisz 3:2 (17:25, 25:23, 15:25, 25:21, 15:11), Stal Bielsko-Biała - Stal Mielec 2:3 (20:25, 25:19, 22:25, 25:18, 13:15), AZS AWF Poznań - Centrostal Bydgoszcz 3:1 (22:25, 25:23, 25:21, 25:23), Muszynianka - Gwardia
Wrocław 2:3 (25:17, 27:25, 25:27, 21:25, 9:15).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
