• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Energa Gedania

jag.
5 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Polski Związek Piłki Siatkowej postanowił, że mimo opóźnienia rozgrywek ekstraklasy kobiet, spowodowanego udziałem naszej reprezentacji w Pucharze Świata, mecze play off nie zostaną skreślone. Ten sposób wyłonienia najlepszych w kraju zostanie tylko zmodyfikowany, a właściwie okrojony o jedną rundę. Grać się będzie wyłącznie o miejsca 1-4 oraz 5-8.

W ostatnich sezonach nawet ósma drużyna rundy zasadniczej miała szanse na tytuł mistrzowski. Aby tego dokonać, musiała pokonać w play off trzech wyżej notowanych rywali. W najbliższych rozgrywkach, po rozegraniu przez każdą z drużyn 18 meczów, w walce o medale pozostaną jedynie cztery drużyny. Cztery następne grać będą o miejsca 5-8, a dwie ostatnie zmierzą się w walce o utrzymanie. Ekstraklsę opuści ostatni zespół, a przedostatni zagra w barażach z wicemistrzem serii B.

- Szczerze mówiąc nie zastanawiałem się jeszcze, co te zmiany niosą dla Gedanii. Tym, że na przykład 7. czy 8. miejsce nie daje już szansy walki o medale, będziemy martwić się, gdy zdobędziemy to miejsce. Na razie jesteśmy od tego daleko - przyznaje Witold Jagła, trener Energi Gedanii.

Kiepski nastrój szkoleniowca wynika głównie z trudnych warunków przygotowań. W hali przy ul. Kościuszki jest nadal zimno. Aby zaoszczędzić zawodniczkom ćwiczeń w dwóch kompletach dresów i rękawiczkach, trener zarządza częste wyjazdy. Ale czy duża liczba gier jest w stanie zastąpić trening?

W Bydgoszczy gdańszczanki zagrały czterokrotnie. Z tamtejszym Bankiem Pocztowym dwukrotnie przegrały po 1:2. Z AZS AWF Poznań (z tą drużyną zagrają u siebie na inaugurację ekstraklasy - 22 listopada) wygrały 2:1 i doznały porażki 0:3. Z kolei w Rumi ograły Alpat 4:0. W tych meczach podstawowy skład drużyny tworzyły: Justyna Ordak, Karolina Wiśniewska, Dominika Kuczyńska, Agnieszka Drzewiczuk i Marta Siwka (libero). O dwa pozostałe miejsca w "6" rywalizują: Aleksandra Kruk, Anna Sołodkowicz i Margaritta Szyjanowa. Kadrę uzupełnia Berenika Tomsia, a w razie potrzeby na parkiet może wyjść Agnieszka Lewandowska, która formalnie jest zatrudniona w klubie jako... trener.

Alpat poza Gedanią sparował także we własnej hali z Olimpijczykiem Gdańsk. Tym razem gospodynie wygrały 4:0, ale miały też silniejszy skład. Do gry wróciły Dorota Wrzochol i Anna Brodacka, wychowanki Gedanii, które nie wzięły udziału w rywalizacji z ich byłym klubem. W obu spotkaniach nie grała Justyna Lademan, która z powodu urazu barku otrzymała tydzień wolnego.

- Na prośbę rywalek mecz z Sokołem Chorzów przełożyliśmy na 11 listopada. Aby utrzymać ligowy rytm, graliśmy sparingi. Wyniki pokryły się z ligową hierarchią, co nie oznacza, że w silniejszym składzie nie mogliśmy urwać Gedanii seta - przyznaje Wiesław Dziura, trener Alpatu.
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane