- 1 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (230 opinii) LIVE!
- 2 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (55 opinii) LIVE!
- 3 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (156 opinii) LIVE!
- 4 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (31 opinii)
- 5 Porażka koszykarzy Arki na koniec sezonu (7 opinii)
- 6 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (14 opinii)
Napastnik Lechii nie chce być królem sparingów
Lechia Gdańsk
Kevin Friesenbichler imponował formą w zimowych sparingach Lechii, ale w trzech meczach rundy wiosennej trafił do bramki tylko raz, z rzutu karnego. Austriak, który na koncie ma trzy gole w ekstraklasie zapewnia, że kolejne gole powinny być kwestią czasu. - Dziesięć bramek w sezonie to nie problem. Najważniejsze jest jednak, by drużyna wygrywała. W sobotnim meczu z GKS Bełchatów idziemy po zwycięstwo na PGE Arenie - deklaruje napastnik wypożyczony z Benfiki Lizbona.
Kevin Friesenbichler: Tak, zima była bardzo udana i nie tylko dla mnie, ale dla całej naszej drużyny. Oczywiście, że byłem zadowolony, ale to już za nami, więc nie myślę o tym. Teraz liczy się tylko to, aby Lechia wygrywała kolejne spotkania.
Te bramki miały jednak wpływ na to, że wywalczył pan sobie miejsce w pierwszej jedenastce. Gdy kończyliście jesień, numerem jeden w ataku był Antonio Colak. Nie miał pan wtedy poczucia, że to panu należy się ta pozycja?
Absolutnie nie. Moja forma była dość nierówna, a poza tym przytrafiły mi się mniejsze urazy przez co to jeszcze nie było to. Solidnie przepracowałem zimę i teraz rzeczywiście czuję się mocny na tyle, by być podstawowym napastnikiem. Wszystko zależy jednak od trenera. Jeśli tylko będzie na mnie stawiał, zrobię wszystko by odpłacić mu za zaufanie bramkami.
Od dłuższego czasu występuje pan na boisku z opatrunkiem na dłoni. Co to za uraz?
Jeszcze zanim trafiłem do Lechii, po kontuzji wstawiono mi w dłoń dwie płytki. Zimą przeszedłem jednak zabieg, podczas którego usunięto je. Pozostała tylko blizna, a opatrunek stosuję wyłącznie dla ochrony.
W trzech wiosennych meczach zdobyliście pięć punktów. Liczyliście chyba na więcej?
Pewnie, że tak. Plan zakładał zdobycie pełnej puli. Zdajemy sobie sprawę, że to co zagraliśmy w Chorzowie to nie była dobra piłka. Prowadziliśmy 1:0, ale nie poszliśmy za ciosem, za to popełniliśmy błąd w obronie i straciliśmy dwa punkty. Po tym meczu jesteśmy szczególnie rozczarowani. Dlatego w sobotę idziemy po zwycięstwo na PGE Arenie.
Jak odnajduje się pan w zespole po letnich zmianach? Nawiązał pan już nić porozumienia na boisku z tym, który ma kreować grę w ofensywie, czyli Sebastianem Milą?
Tak, rozumiem się dobrze z "Sebą". Poza trafieniem z rzutu karnego nie obrodziło to jeszcze bramkami, ale będzie lepiej. Bez względu na to czy dostanę piłkę by pójść prosto na bramkarza, czy dostanę dobre dośrodkowanie, nie zmarnuję ich. Będąc w formie, potrzebuję jednej dobrej piłki, mogę być równie skuteczny jak w zimowych sparingach.
Zawodnik
Kevin Friesenbichler
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Do tej pory strzelił pan dla Lechii w ekstraklasie trzy bramki. Wyznacza sobie pan jakiś cel minimum, by na koniec sezonu uznać, że uwolnił pan swój potencjał?
Nie zakładam sobie żadnego celu minimum w tym zakresie. Myślę jednak, że dobicie do dziesięciu goli w sezonie nie powinno być problemem.
Niektórzy zarzucają panu, że zamiast strzelać na bramkę, szuka pan w polu karnym okazji by się położyć i wymusić rzut karny.
Nie zwracam na to uwagi, mogę się jedynie uśmiechnąć. Na przykład sytuacja z pierwszej połowy meczu z Wisłą Kraków, po której upadłem w polu karnym to dla mnie ewidentna "jedenastka", ale sędzia podjął wówczas inną decyzję. W Polsce obrońcy grają ostro, trochę jak w Anglii, więc nie zawsze jest łatwo utrzymać się na nogach.
Czym polska liga różni się przede wszystkim w porównaniu z ligą portugalską, niemiecką czy austriacką, gdzie występował pan wcześniej?
Właśnie chyba tym, co powiedziałem o defensywie. Obrońcy są tu znacznie silniejsi, prawie w każdym zespole masz w obronie dwóch gości mierzących koło 1,90 metra, dobrze zbudowanych. Nie postrzegam tego jednak jako problem. Z nimi też mogę sobie poradzić.
Pana wypożyczenie obowiązuje do końca sezonu. Później Lechia może wykupić pana z Benfiki Lizbona?
Z tego co się orientuję, Lechia nie ma prawa pierwokupu. Ja nie miałbym nic przeciwko żeby tu zostać, bo to fajny klub, fajne miasto i wspaniali kibice. Zobaczymy co wydarzy się w następnych miesiącach.
Typowanie wyników
Jak typowano
80% | 418 typowań | LECHIA Gdańsk | |
14% | 73 typowania | REMIS | |
6% | 30 typowań | GKS Bełchatów |
Kluby sportowe
Opinie (47) 4 zablokowane
-
2015-03-06 10:00
Czas na zmiany w składzie (1)
Na szybki Bełchatów grek na stoperze to sabotaż. Druga zmiana to Litwin za Makuszewskiego. Nazario za Piotrka i Vranjes za Łukasika. I jeszcze Wiśnia za Mile
- 0 2
-
2015-03-06 15:14
Litwin
Przecież Litwin jest słabiutki,chyba najsłabszy w w całej drużynie
- 0 0
-
2015-03-06 10:40
(1)
Chłopie,weź się do roboty,a Michał jezorem, jesteś bardzo przeciętnym piłkarzykiem, jak coś osiagniesz to wtedy udzielaj wywiadów jakbys był gwiazdą.
- 0 1
-
2015-03-06 11:31
Na nasza lige jest ok
Tylko jak sam powiedzial i to widac,Sebek i reszta mu nie pomaga
- 2 0
-
2015-03-06 06:53
nie czytalem artykuluwystarczy mi naglowek by parsknac smiechem............ (1)
- 3 2
-
2015-03-06 11:24
a parskaj sobie
- 1 0
-
2015-03-05 16:32
Dziesięć bramek to nie problem... (3)
Jak "uda Ci się strzelić" te dziesięć goli to będziesz mógł dopiero komentować, narazie rozkładasz się jak kłoda i czekasz, aż sędzia zagwiżdże.
Polewka straszna...- 51 26
-
2015-03-06 09:09
taaa
Trenerze, mam nadzieje ze w przypadku remisu lub porazki do przerwy w koncu pokaze pan ze ma jaja. Nie mam ochoty trzeci raz z rzedu ogladac tych przewidywalnych dla wszystkich i nic nie wnoszacych zmian. Defensywny pomocnik za defensywnego pomocnika, schodzacy mila i przesuniecie grzelczaka do napadu w dwoch ostatnich meczach nic nie wnioslo.
- 3 0
-
2015-03-05 17:03
Dawidowski ma swojego następcę (1)
- 20 4
-
2015-03-05 18:24
Tomek to inna epoka i dzieje...
- 11 2
-
2015-03-05 17:00
Kevin zagraj z taką werw jak przeciwko Wiśle, a będzie dobrze i wygramy. (2)
W tamtym meczu walczyliście z determinacja.. i wreszcie po tylu latach wygraliśmy w lidze z Wisłą w Gdańsku! Teraz czas zmienić kolejna niechlubną historię w meczu z GKS w Gdańsku. Wierzę, że właśnie w tym sezonie tak będzie i będziecie pisali nowa ku uciesze wszystkich Lechistów. Będzie dobrze!
- 29 5
-
2015-03-05 17:10
a i uwaga na tego sedziego (1)
On jest raczej z tych drobiazgowych..dużo gwizdek po nawet lekkim kontakcie.wysta razy ,że ktoś upadnie i juz przerwa.jego nie zrozumiała decyzja w Warszawie kiedy Cola dostał w michelin i szybko wstał, a on kazał mu wyjść poza boisko..ewidentna żółta i faul dla Lechii , a on puszcze idzie kontra, jest faul i Legia po dośrodkowaniu nam strzela..
- 5 2
-
2015-03-06 08:57
Za duzo betonu, za malo sensu.
- 1 2
-
2015-03-05 20:06
Friesenbichler i Colak - nawet nie che mi się z Was szydzić!!! (1)
- 8 8
-
2015-03-06 08:54
i tak są najlepszymi napastnikami Lechii od lat
Taka prawda, spójrz na statystyki: tylko Traore lepiej strzelał, ale on niby był skrzydłowym.
- 1 0
-
2015-03-06 08:46
niech oni przestaną się odgrażać tylko zaczną grać
bo na razie to wielka lipa z tego wychodzi
- 0 1
-
2015-03-06 08:27
zagramy wreszcie dwoma napadziorami w Gdańsku! !!
czy to takie trudne do wykonania trenerze?w końcu mamy kiedyś zagrać w pucharach. To czego my się boimy?Trener Ricardo gral z Lechia właśnie bardzo ofensywnie i co wszyscy widzieli - opłaciło się. Na co my jeszcze czekamy!po przerwie wpuścić jeszcze na wymianę świeżego Nazario
- 1 1
-
2015-03-06 07:34
Kevin nie gadaj tylko strzelaj bramki
I twoi koledzy to samo zacznijcie wreszcie grać na normalnym poziomie , a nie płaczcie po meczu , że to czy tamto .
- 4 0
-
2015-03-06 05:46
imponował formę
Początek artykułu już zkopany
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.