• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GKS Katowice - Stoczniowiec

star.
6 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Coraz bardziej smutny jest krajobraz polskiego hokeja. Gdy w prasie bądź sieci "śledzi się" wydarzenia w klubach, rzeczywiście trzeba przystanąć i spojrzeć z szacunkiem na "Olivię". Stoczniowiec mocno stoi na nogach, podczas gdy konkurenci, wyłączając z tej grupy Unię, chwieją się i gonią resztkami sił.

W Sosnowcu Mieczysław Nahunko postraszył działaczy, że odejdzie, jeśli do wtorku nie otrzyma zaległej pensji. Dostał w ostatecznym terminie, a przy okazji na kasę załapało się kilku graczy Zagłębia. Trochę jeszcze pograją.

"Batkiewicz i Tkacz nie zagrają już w tym sezonie. Do końca tego roku na lód nie wyjadą Józwik i J. Urban. Prawdopodobnie Szymański odejdzie do Torunia. Jakby tego było mało, piątkowe spotkanie ze Stoczniowcem może nie dojść do skutku. Powód - hokeiści wciąż czekają na pieniądze." To komunikat z nieoficjalnej strony GKS Katowice, dzisiejszego przeciwnika gdańszczan. We wtorek, przeciwko Tychom Jan Novotny wystawił raptem pięciu obrońców oraz ośmiu napastników. Nazajutrz działacze zwrócili się do PZHL z prośbą o przełożenie... niedzielnej gry z Podhalem w Nowym Targu. - W drużynie mamy szpital, do kontuzjowanych pewniaków, których nie ma od początku rozgrywek, doszło kilku nowych zawodników - uzasadniał Dariusz Domogała, kierownik GKS. Jednak mecz ze "stocznią" ma się odbyć. Henryk Zabrocki zapewniał wczoraj wieczorem, że drużyna rano wyruszy w drogę.

Do partnerów wrócił już Łukasz Sokół. Marian Pysz zamierza zagrać na cztery ataki (w pierwszym napadzie Wojciech Jankowski zastąpi Roberta Błażowskiego) i trzy obrony, aby jak najszybciej zmęczyć zdziesiątkowanego rywala.

W niedzielę o 16.00 Stoczniowiec zagra u siebie z depczącym mu po piętach GKS Tychy. Tyszanie wygrali cztery z ostatnich pięciu spotkań.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane