20 tysięcy dolarów zarobiły polskie siatkarki za trzecie miejsce w debiucie w Grand Prix. W japońskim Kawasaki biało-czerwone pokonały gospodynie 3:2 (22:25, 25:16, 25:14, 28:30, 15:11) oraz przegrały z Rosją 0:3 (12:25, 22:25, 17:25) i Włochami 0:3 (15:25, 21:25, 22:25). W klasyfikacji generalnej rozgrywek, w których startuje dwanaście drużyn, zespół Andrzeja Niemczyka jest ósmy.
POLSKA: Śliwa, Niemczyk-Wolska, Mróz, Liktoras, Przybysz, Karczmarzewska oraz Barbachowska (libero), Skowrońska, Bełcik, Ciaszkiewicz, Leśniewicz
W Grand Prix (z pulą nagród 1,295 miliona dolarów) - żeńskim odpowiedniku Ligi Światowej - zespoły zagrają trzykrotnie w grupach. Gdy Polki (bez kontuzjowanej Kamili Frątczak), walczyły w Japonii, grano także w Bangkoku i w Miao Li na Tajwanie.
Jedyny sukces na inaugurację Polki odnotowały w meczu z Japonkami. Zgodnie z tradycją gier z tym rywalem, mecz składał się z pięciu setów, ale w przeciwieństwie do Pucharu Świata oraz turniejów w Montreux i Courmayer, tym razem górą były biało-czerwone. Po pierwszej przegranej partii dwie następne wygrały głównie za sprawą Małgorzaty Wolskiej-Niemczyk, która zdobyła 25 punktów. Była szansa na zwycięstwo w czterech setach. Polki prowadziły 5:1, a w końcowce z 21:23 wyszły na prowadzenie i miały piłkę meczową. W tie-breaku było już spokojniej. Gospodynie dały za wygraną przy 10:10.
Pozostałe dwa mecze były bez historii. Zespół Niemczyka poddał się Rosji po godzinie i 19 minutach gry, a z Włoszkami ustał na parkiecie dwie minuty krócej.
Tabela po trzech kolejkach:1. Brazylia 3-0 6 9:2,
2. Kuba 3-0 6 9:2,
3. Włochy 3-0 6 9:3,
4. USA 2-1 5 8:3,
5. Chiny 2-1 5 7:3,
6. Rosja 2-1 5 8:4,
7. Niemcy 1-2 4 4:6,
8. POLSKA 1-2 4 3:8,
9. Tajlandia 1-2 4 3:8,
10. Japonia 0-3 3 4:9,
11. Korea Płd. 0-3 3 2:9,
12. Dominikana 0-3 3 0:9.
