- 1 Plagi egipskie w Arce, nóż na gardle Resovii (25 opinii) LIVE!
- 2 Lechia po awans, ale bez kibiców (78 opinii) LIVE!
- 3 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (6 opinii)
- 4 Czy Wybrzeże ma kasę dla juniorów? (184 opinie) LIVE!
- 5 Gedania 1922 Gdańsk z przełamaniem (2 opinie)
- 6 Udane kwalifikacje do IO Paryż 2024 (1 opinia)
Lechia nadal przegrywa sparingi w Turcji
Lechia Gdańsk
Piłkarze Lechii Gdańsk po raz trzeci przegrali na zgrupowaniu w Turcji, a po raz drugi musieli uznać wyższość przedstawiciela Raiffeisen Super League. Biało-zieloni ulegli FC Thun, siódmej drużynie szwajcarskiej elity 1:3 (1:2). Przypomnijmy, że ze względu na panującą obecnie w kraju zimową aurę, podopieczni Piotra Nowaka pozostaną w Side o pięć dni dłużej niż pierwotnie planowano. Do domów wrócą ostatniego dnia stycznia.
W REZERWACH LECHII TESTOWANY JEST... HINDUSKI OBROŃCA
Buksa 30 - Buess 26, Rojas 40, Trachsel 90
LECHIA (I połowa): Budziłek - Janicki, Maloca, Wawrzyniak - Stolarski, Mila, Krasić, Haraslin, Peszko - Buksa, Kuświk
LECHIA (II połowa): Marić - Wojtkowiak, Maloca, Chrzanowski - Stolarski (70 Peszko), Łukasik, Chrapek, Letniowski, Marković - Dźwigała, Żebrakowski
trener Piotr Nowak, który w dwóch poprzednich sparingach konsekwentnie stawiał na te same "11", tym razem postanowił wymieszać skład. Aż 6 piłkarzy, którzy dobrze zagrali w drugiej połowie meczu z FC Vaduz, rozpoczęło spotkanie w wyjściowym składzie. Przede wszystkim przebudowana została defensywa. W tym bloku miejsce w "11" zachował jedynie Jakub Warzyniak. Natomiast szkoleniowiec pozostał wierny ustawieniu 1-3-5-2.
PIOTR NOWAK NIE PRZESTAJE ZASKAKIWAĆ W SKŁADZIE. NOWĄ POZYCJĘ ZNALAZŁ M.IN. MILOSOWI KRASICIOWI
W drugiej linii zagrali tym razem wspólnie pomocnicy, którzy w poprzednich grach po 45 minut występowali z opaską na ręku. W sobotę kapitanem przed przerwą był Sebastian Mila. Po pierwszej połowie opuścił boisko tak on, jak i Milos Krasić. Obowiązki kapitana przejął Grzegorz Wojtkowiak.
TRENER NOWAK ZMIENIŁ KAPITANA LECHII. NA RAZIE DO TEJ ROLI WYZNACZYŁ DWÓCH PIŁKARZY. ZAGŁOSUJ, KTO POWINIEN NOSIĆ OPASKĘ
Lechia starała się grać atakiem pozycyjnym, konstruować akcje wieloma podaniami, rozpoczynając na własnej połowie. Thun starał się wykorzystywać niedokładność gdańszczan i po przejęciu piłki szybko kontratakować.
W ten sposób padły zresztą obie bramki dla 7. drużyny szwajcarskiej elity. w 26. minucie Roman Buess ograł Mario Maloccę i mimo ostrego kąta zdołał zmieścić piłkę w bramce bronionej przez Łukasza Budziłka.
Prawie kwadrans później Szwajcarzy wyszli z szybkim atakiem, przejmując na własnej podanie podanie w poprzek boiska Grzegorza Kuświka. Od ławki trenerskiej Lechii dobiegł tylko głośny okrzyk "do przodu" pod adresem napastnika, jako instrukcja zagrań na przyszłość, gdy już w pole karne biało-zielonych wbiegł Marco Rojas, zostawiając za sobą Wawrzyniaka. Skrzydłowy posiadający obywatelstwo Nowej Zelandii i Chile uderzeniem w długi róg poprawił wynik na 2:1.
Nieco wcześniej Simone Rapp mógł zdobyć kolejnego gola dla Thun, ale jego strzał z najbliższej odległości obronił Budziłek.
Lechia jedyną bramkę przed przerwą zdobyła po stałym fragmencie gry, który był zasługą Sławomira Peszki. Po faulu na tym skrzydłowym Mila uderzył z wolnego. Nastąpił rykoszet, po którym najlepszym refleksem wykazał się Adam Buksa i z 5. metra wepchnął piłkę do siatki.
W 40. minucie biało-zieloni mieli szansę na wyrównania na 2:2. Niestety, Guillaume Faivre obronił zarówno strzał Kuświka jak i dobitkę Buksy.
DAWID BANACZEK NIE KRYJE ZDZIWIENIA. OBIECANO MU PRACĘ W SZTABIE PIERWSZEJ DRUŻYNY LECHII, A DOSTAŁ DO TRENOWANIA JUNIORÓW
W drugiej połowie trener Nowak nie mógł tym razem wymienić całej "11". Tego dnia do dyspozycji miał 9 rezerwowych. Całe spotkanie musiał rozegrać na środku obrony Malocca. Natomiast na skrzydle Stolarski zagrał 70, a Peszko 65 minut.
Brakowało m.in. Gersona i Macieja Makuszewskiego. Według klubu nie zagrali z powodów lekkich urazów. Jednak odżyły spekulacje o możliwym odejściu skrzydłowego do Legii Warszawa. Do tego klubu przymierzany był także Michał Mak. Obecnie przebywa on w kraju na pogrzebie ojca. Do Turcji ma wrócić w niedzielę.
Natomiast nadal nie mogą grać z powodu kłopotów zdrowotnych pozyskani w tym oknie transferowym: Marko Paixao i Vanja Milinković-Savić oraz rekonwalescent Aleksandra Kovacević.
Natomiast po półrocznej przerwie w Lechii przypomniał się Adam Dźwigała. Już w pierwszym w sezonie w Gdańsku ten piłkarz przyzwyczaił się, że był rzucany po pozycjach, ale nawet wówczas nie grał jako... napastnik. A właśnie w ataku obok Michała Żebrakowskiego ustawił 20-latka szkoleniowiec biało-zielonych.
I to Dźwigała w 54. minucie próbował wyrównać, ale po jego strzale piłka została skierowana prosto w ręce bramkarza. Także i później Lechia starała się atakować, częściej była w posiadaniu piłki, ale to już nie przekładało się na sytuacje podbramkowe. Było zbyt wiele niedokładności, a akcje zbyt schematyczne i prowadzone w niezbyt dużym tempie.
Również rywale nie zachwycali, ale w doliczony czasie wykorzystali prezent Adama Chrzanowskiego... obrońcy Thun. To oni osaczyli reprezentanta Polski do lat 17 przed polem karnym Lechii, a ten oddał piłkę prosto na nogę Svena Jossa. Marko Marić odbił strzał prawego defensora rywali, ale wobec dobitki lewego obrońcy, 18-letniego Colina Trachsela był bezradny.
Bilans: 3 porażki, bramki 3:8
17.01, Belek, Turcja: FC St. Pauli (Niemcy) 0:1 (0:1)
19.01, Side, Turcja: FC Vaduz (Liechtenstein) 2:4 (0:4)
Bramki: Adam Buksa, Juliusz Letniowski
23.01 Side, Turcja: FC Thun (Szwajcaria) 1:3 (1:2)
Buksa
30.01, ? (Gdańsk): Olimpia Grudziądz
6.02, ? (Gdańsk): Zawisza Bydgoszcz
Kluby sportowe
Opinie (104) 5 zablokowanych
-
2016-01-23 17:49
ciekawe czy Nowak doczeka rozpoczęcia rundy wiosennej, czy wyleci już po sparingach?
- 16 3
-
2016-01-23 17:50
(2)
Przecież to sparingi! Dajcie spokój! O co cala napinka?
- 7 17
-
2016-01-23 17:55
Potem jest: Ale to przecież polska liga, to o co chodzi? Jest gierka, to trzeba ją wygrać. Kropka.
- 4 1
-
2016-01-23 18:51
Niestety gra bardzo słaba. Powinniśmy przegrać wyżej. Nowak musi już zacząć wyciągać wnioski. A jak nie on rządzi składem to ten kto rządzi niech wyciąga wnioski.
Śmiech, że Peszko schodzi po 1 połowie i wchodzi w 69 czy coś.
Bez urazy bo sam w niej grałem, ale przypomina mi to ligę Salezjanów.
Jeszcze 2 minuty za przekleństwo mogli dać ;)- 5 0
-
2016-01-23 17:53
Znowu niepowodzenie.......
- 12 1
-
2016-01-23 17:59
LG
mocna ta lechia,aż strach sie ich bac;-)
- 17 2
-
2016-01-23 18:02
Ogladalem 2 polowe i powiem tak:
Niezle podania do tylu Lechia, jest postep :D
Lukasik wybitny playmaker podania w bok lub do tylu z niemal 100% skutecznoscia z pojedynczymi bledami :)- 13 4
-
2016-01-23 18:29
beret i manago pewnie przyklasnal by na gre 2 obroncami z tylu
- 5 3
-
2016-01-23 18:31
Nie żądajmy za wiele. (2)
Co potrafią za Nowaka zobaczymy 27 lutego, już nie długo, spokojnie,cały czas musimy pamiętać,że mamy co mamy czyli nie chcianych piłkarzy w innych drużynach, takich jest najwięcej ,żaden trener nie nauczy ich przez dwa tygodnie grać na Ligę Europejską, niech nie spadną z ekstraklasy to będzie już dobrze.
- 4 6
-
2016-01-23 18:34
Dlaczego dopiero 27, bo to będzie lider ekstraklasy!
- 0 3
-
2016-01-23 21:49
Mecz z Piastem Gliwice w Gdańsku pokaże faktyczne możliwości piłkarzy i drużyny.To będzie trzeci mecz z nowym trenerem a więc pozwoli ocenić i kwalifikacje trenera.
Teraz to tylko spekulacje oparte na emocjach.- 0 1
-
2016-01-23 18:38
Czy mogą zagrać 4-2-4 ?
to lepszy eksperyment niż 3 obrońców z Wawrzyniakiem i Wojtkowiakiem w rolach głównych
- 7 2
-
2016-01-23 18:50
cykora mam cykora ..dzisiaj
Każdy trener ma autorski punkt widzenia na grę zespołu..narazie u Nowaka- totalny niewypał..mówi,że zna polską ligę jak i Lechię...nie sądzę..w dodatku pozbył się Banaczka,który chyba ma obecnie największą wiedzę na temat zawodników,którzy za jego kadencji zagrali chyba najlepszy mecz w 2015 z Wisłą..chce robić wszystko sam ,to i konsekwencje będzie sam ponosił..tylko co z tego jak będziemy modlić się żeby wylądować na koniec przynajmniej na ....14 miejscu
- 11 1
-
2016-01-23 19:01
(2)
Co za głupi artykulik. Lechia gra w Turcji, to przegrywa w Turcji. To chyba normalne. Jak będzie Lechia grała na Grenlandii, to przegra z Eskimosami, w puszczy amazonskiej przegra z pigmejami, w Kartuzach z Kaszubami, jak zagra Lechia w Pod kominkiem, to przegra z kelnerami. Tak trudno to zrozumieć?
- 19 2
-
2016-01-23 22:27
Ostatni akapit też jakoś pokracznie napisany
- 3 0
-
2016-01-24 03:09
Pod Kominkiem juz dawno nie istnieje
Pigmeje to raczej nie w Amazonii.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.