• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gra się do końca

Michał Kulawiński
11 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Gra się do końca, co we wczorajszym meczu z GKS Tychy pokazali gdańscy hokeiści, którym ze stanu 2:5 z początku trzeciej tercji udało się doprowadzić do remisu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:5 (1:2, 1:2, 3:1, d.0:0). Duża w tym zasługa Zdenka Juraska. Natomiast po dobrym piątkowym występie w Nowym Targu (wygrana Stoczniowca 5:2), wczoraj słabiej zaprezentował się Paweł Jakubowski, którego po drugiej odsłonie w bramce zastąpił Przemysław Odrobny.

Stoczniowiec: Jakubowski (Odrobny); Wróbel 4 - Leśniak 2, Skutchan - Balat 2 - Drzewiecki, Cychowski - Bukowski, Kostecki - Zachariasz - Jurasek, Smeja - Wachowski, Grobarczyk - Słodczyk - Błażowski, Jankowski 2.
GKS Tychy: Sobecki 2; Gretka - Majkowski 2, Krzak 2 - Justka - Woźnica 2; Kuc - Śmiełowski 2, Bagiński 2 - Belica - Gawlina; Mejka 2 - Sosiński 2, Ślusarczyk 4 - Bober 2 - Frączek.
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk, Sebastian Molenda, Piotr Madeksza.
Widzów: około 1000.
Kary: 10 - 22 min.

Już po czterech minutach pierwszej tercji, po strzale Bartosza Leśniaka, zza bramki podawał Marcin Słodczyk, "Stocznia" objęła prowadzenie. Jednak w 11'. Adam Bagiński zagrał przed bramkę do Michała Belicy, który bez trudu umieścił krążek w praktycznie pustej bramce gospodarzy. Niespełna cztery minuty później Jakubowski niefortunnie wybił "gumę". Ta trafiła wprost do nadjeżdżającego Sławomira Krzaka i goście objęli prowadzenie. Strata gola, notabene podczas gry w przewadze, kompletnie zdeprywmowała gdańską ekipę.

Zaraz na początku drugiej części Tyszanie, a dokładnie Artur Ślusarczyk (była to jego dwusetna bramka) z podania Wojciecha Sosińskiego, wykorzystał okres gry w przewadze. Na karze przebywał Barłomiej Wróbel. Jeszcze w połowie tercji Wojciech Jankowski odrobił straty, wykorzystując nieobecność Sosińskiego (2' za przeszkadzanie), silnym strzałem pokonał Arkadiusza Sobeckiego, asysta Błażowski, Słodyczk. Niestety na piętnaście sekund przed końcem odsłony Arturowi Kosteckiemu nie udało się zablokować Michała Woźnicy, który podanie Krzysztofa Śmiełowskiego zamienił na bramkę.

W 52'. ponownie na listę strzelców wpisał się Sławomir Krzak, zdobywając, z podania doskonale znanego gdańskim kibicom Mariusza Justki, piątego gola. Przełomowym momentem spotkania była, zdobyta na pięć minut przed końcem spotkania, bramka Zdenka Juraska, który odebrał krążek Bartłomiejowi Gawlinie i po samodzielnej akcji umieścił go w tyskiej bramce. Po niemalże dwóch minutach ponownie za bramką gości zabłysła czerwona lampa, silnym strzałem zza bulika popisał się Rafał Cychowski, czym umożliwił szybszy powrót z ławki kar Krzysztofa Śmiełowskiego, asysta Łukasz Zachariasz. Ostatnie dwie minuty to istne oblężenie bramki Sobeckiego. Na osiemdziesiąt pięć sekund przed końcem 2' kary otrzymał obrońca przyjezdnych Krzysztof Majkowski. Trener gospodarzy Marian Pysz "wziął czas", po czym zdecydował się wycofać bramkarza, co zaowocowało piątą bramką, zdobytą na dwadzieścia pięć sekund przed końcową syreną, przez Zdenka Juraska. Dogrywka nie przyniosła zmiany wyniku.


Po meczu powiedzieli:
Wojciech Matczak, trener GKS Tychy:
- Pierwsze dwie tercje, co prawda wygrane 2:1, stały na słabym poziomie. Natomiast trzecia tercja to dla mnie kuriozum, to kolejny mecz kiedy nie potrafimy utrzymać wyniku.

Marian Pysz, trener Stoczniowca: - Była to typowa walka o punkty. Gramy co trzeci dzień i to może usprawiedliwać poziom gry.


Wyniki pozostałych spotkań
Niedziela:

TKH Toruń - Unia 4:1 (1:0, 3:1, 0:0),
GKS Katowice - ComArch Cracovia 2:3 (1:1, 1:2, 0:0),
KH Sanok - Wojas Podhale Nowy Targ 1:3 (1:1, 0:1, 0:1).

Piątek:
KH Sanok - Unia 1:20 (0:5, 0:7, 1:8),
GKS Katowice - TKH Toruń 3:6 (1:2, 2:4, 0:0),
Mecz Cracovii z GKS Tychy został przełożony na 19 października.
Podhale Nowy Targ - Stoczniowiec Gdańsk 2:5 (1:2, 1:3, 0:0),
Bramki:
Dariusz Łyszczarczyk (2.), Zbigniew Podlipni (34.) - Zdenek Jurasek (6., 33.), Filip Drzewiecki (12.), Marcin Słodczyk.
Michał Kulawiński

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (3)

  • Brawo Stocznia takie mecze chce sie ogladac !!! Tylko Jakuboskiego bym w****** na ławke bo jest strasznie slaby !! Odrobny #1 !!!

    • 0 0

  • masz racje

    odrobny nr 1 a jakubek no niestety a pysz a kusz

    • 0 0

  • Poprawmy gre w przewadze

    Tak jak mówi trener GKS Tychy-dwie tercje to raczej typowa,siłowa walka,ale brak dokladnosci w grze i ogolnie słaby poziom tych tercji.100cznia w tym dniu wypadła bardzo słabo jesli chodzi o gre w przewadze!szególnie w I tercji!!To był słsabszy dzien Jakubowskiego,zbyt szybko sie załamuje!Ale należa sie duze brawa za gre do końca.Zwykle mentalnościa naszych zawodnikówk było odpuszczanie przy takim wyniku.Oby z taką determinacją ja w IIItercji przystąpili do następnych spotkań!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane