Na wyjazdach zagrają pomorskie zespoły piłkarzy ręcznych w I i II lidze. Najtrudniejsze zadanie czeka SMS Gdańsk. Podopieczni Jana Prześlakiewicza w Opolu zmierzą się z liderem zaplecza ekstraklasy. Tamtejsza Gwardia zdobyła w tym sezonie dwukrotnie więcej punktów niż nasi licealiści!
- Dzięki dwóm ostatnim zwycięstwom tracimy już tylko jeden punkt do miejsca dającego utrzymanie w I lidze. Co więcej, z wyprzedzającą nas Wisłą II Płock mamy jeszcze mecz na własnym parkiecie. Jednak ta perspektywa nie zwalnia nas od szukania punktów z każdym rywalem. Nawet w Opolu, gdzie Gwardia będzie zdecydowanym faworytem, nie można odpuścić - podkreśla
Andrzej Lisiewicz, kierownik SMS.
W II lidze najbardziej intrygująco zapowiada się mecz w Elblągu. W sobotę o godzinie 17.00 przy ul. Kościuszki zagrają dwaj pretendenci do awansu. Rywalem miejscowego Techtransu Darad będzie AZS PG Gdańsk.
- Przegrana w Koszalinie jedną bramką sprawiła, że pozostał mam tylko cień szansy na awans, ale dopóki tli się iskierka nadziei, będziemy walczyć. Z akademikami wygraliśmy w pierwszej rundzie - teraz też mamy taki obowiązek. I to bez względu na to, w jakim zagramy składzie. W związku z szalejącą grypą, dopuszczam możliwość, że jednego czy dwóch zawodników może zabraknąć w naszym składzie - podkreśla
Marek Woronowicz, który w domowych pieleszach... leczy oskrzela.
- Sesja egzaminacyjna się skończyła, a zatem wreszcie mogę zebrać wszystkich najlepszych zawodników. Szkopuł tylko w tym, że są oni na różnym etapie wytrenowania. Z elblążanami mamy rachunki do wyrównania. Na własnym parkiecie przegraliśmy jedną bramką, i to w dużej mierze na skutek błędnej decyzji sędziowskiej. Po ostatnich sukcesach nasz sposnor, Dariusz Gryzio z Sevenetu, zaczął szacować, czy stać nas byłoby pod względem fiansowym na grę w I lidze. Póki co jest zielone światło, a zetem do Elbląga jedziemy wygrać - zapewnia
Edward Wierzbowski, trener akademików.
Przypomnijmy, że w tabeli prowadzi Gwardia Koszlin (21 opunktów) przed Hetmanem Gniew (20), AZS (18) i Techtransem (17 i jeden mecz mniej). W sobotę wicelider nie powinien mieć żadnych kłopotów z zainkasowaniem dwóch punktów w meczu z Cuiavią Inowrocław. Natomiast trudno wróżyć sukces Borowiakowi Czersk w Bydgoszczy. Dla tamtejszego BKPR będzie to mecz... derbowy, a ponadto na własnym parkiecie nie zwykł on przegrywać.
