- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (129 opinii)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (56 opinii)
- 3 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (4 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 5 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (129 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (121 opinii)
Pomocnik Lechii głodny gry i bramek
Lechia Gdańsk
Lukas Haraslin stracił początek sezonu ze względu na złamanie kości jarzmowej, którego doznał w przedostatnim sparingu Lechii przed startem ekstraklasy. - Musiałem trenować w specjalnej masce, która ograniczała mi pole widzenia i nie wspominam tego dobrze. Na szczęście teraz jest wszystko dobrze i jestem gotowy do gry na pełnych obrotach - zapewnia skrzydłowy. Haraslin w swoich dwóch pierwszych meczach w ekstraklasie zdobył trzy bramki, ale już ponad rok czeka na kolejną. Czy przełamanie nastąpi w piątkowym meczu przeciwko Cracovii i wejście Słowaka w sezon choć spóźnione, będzie równie udane jak w poprzednich rozgrywkach?
Rafał Sumowski: Uciekł panu początek sezonu przez dosyć nieprzyjemną kontuzję, złamanie kości jarzmowej. Zagrał pan w końcu w meczu z Bruk-Bet Termaliką dając bardzo dobrą zmianę. Czy to znak, że już wszystko jest w porządku?
Zawodnik po kontuzji zawsze ma wielką chęć do grania. Czułem się gotowy już wcześniej, ale trener dał mi szansę dopiero w tym spotkaniu. Brakowało mi tej gry i liczę na to, że będę dostawał teraz więcej szans. Muszę pokazywać na treningach, że mam tą moc i jestem gotowy do gry na pełnych obrotach. Szkoda, że przegraliśmy z Termaliką, nie tak to miało wyglądać.
Nie dość, że kontuzja przyszła tuż przed startem sezonu, to była bardzo uciążliwa i mało piłkarska.
Rzeczywiście, uraz przydarzył mi się w najgorszym możliwym momencie. Trenowaliśmy z całą drużyną na obozie w Gniewinie i w przedostatnim sparingu z Chojniczanką złamałem kość. Miałem w przeszłości różne kontuzje, coś wchodziło w "dwójkę" czy "czwórkę", ale złamania doznałem dopiero drugi raz, wcześniej była to kość w ręce.
Przez pewien czas trenował pan w specjalnie zamówionej masce ochronnej. Jakie ma pan wrażenia?
Ograniczała mi widoczność, a cały pot ściekał do oczu. Nie wspominam tego dobrze, bo nie jest łatwo grać w takiej masce, ale to był jedyny sposób, by brać udział w treningach i nie narażać się na pogłębienie urazu.
LECHIA OSŁABIONA NA SKRZYDŁACH PRZED CRACOVIĄ
Przerwa reprezentacyjna chyba była panu na rękę. Liczy pan na to, że znajdzie się w pierwszym składzie na piątkowy mecz z Cracovią? Kontuzjowani są aż dwaj skrzydłowi: Bartłomiej Pawłowski i Sławomir Peszko, więc chyba będzie o to łatwiej?
Nie jestem szczęśliwy z tego powodu, że chłopaki mają kontuzje. Ja miałem wcześniej, oni mają teraz. Dlatego dobrze, że mamy liczną i równą kadrę. Zobaczymy co postanowi trener. Na razie nie dawał mi żadnych sygnałów czy zagram czy też nie.
Cofnijmy się o rok. Zaliczył pan przebojowe wejście do ekstraklasy, bo w debiucie zdobył pan gola, a w kolejnym meczu dołożył jeszcze dwa. Później dla pierwszej drużyny już pan nie trafiał. Noga swędzi żeby w końcu powiększyć ten dorobek?
Jasne, że tak. Początek był rzeczywiście obiecujący, ale potem przyszła przerwa na kadrę, a po niej trafiałem co najwyżej w sparingach i rezerwach. Fajnie byłoby znów zdobyć gola w ekstraklasie, ale nie jest tak, że cały czas o tym myślę.
Zdarzało się panu grać jako napastnik, choć jest pan skrzydłowym. Lechia pozbyła się ostatnio Adama Buksy, a nie pozyskała żadnego nowego snajpera. W razie czego, jest pan gotowy znów zagrać na szpicy?
Z przodu grałem przeciwko Lechowi Poznań i było bardzo ciężko, bo mierzyłem się z Arajuurim i Kamińskim, którzy mają prawie 2 metry. Lepiej czuję się na skrzydle, gdzie mogę pograć jeden na jednego, a nie ciągać się za koszulki w środku pola. Gdy gramy systemem 3-5-2, mogę zagrać i na lewej obronie. Wolę w drugiej linii, ale tam gdzie wystawi mnie trener, zagram na 120 procent.
MALOCA: PRZEŻYWAM SWÓJ NAJLEPSZY CZAS W LECHII
Ten sezon tak naprawdę dopiero się dla pana zaczyna. Jakie pan stawia sobie cele?
Oczywiście, że mam swoje cele, ale nie chcę teraz ich zdradzać. Po sezonie mogę powiedzieć, czy udało mi się je zrealizować.
Wraz z końcem okna transferowego zmniejszyła wam się kadra, która uszczuplała o zawodników, którzy nie łapali się do meczowej kadry. Łatwiej wam będzie teraz się skonsolidować?
Kadra była szeroka, ale nie jesteśmy dzieciakami, aby trener musi nam pięć razy powtarzać na treningu kto gdzie ma się ustawić. Różnica jest taka, że będzie nas mniej, więc może trener będzie mógł poszczególnym zawodnikom poświęcić jeszcze więcej uwagi.
W poprzednim sezonie Cracovia wygrała z wami wszystkie trzy spotkania, bilans bramek wyniósł 6:0. W każdym spotkaniu prowadził was inny szkoleniowiec, ale żadnemu nie udało się pokonać "Pasów". Drugie podejście trenera Nowaka do tego rywala będzie udane?
Pamiętamy o tych meczach, ale jest nowy sezon i myślimy o odrabianiu strat nie z Cracovii, a z ostatniego meczu z Bruk-Bet Termaliką. Jak widać, w tabeli panuje ścisk, więc nie możemy pozwolić sobie na tracenie punktów.
Typowanie wyników
Jak typowano
29% | 130 typowań | Cracovia | |
30% | 135 typowań | REMIS | |
41% | 185 typowań | LECHIA Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie (26) ponad 10 zablokowanych
-
2016-09-08 19:12
Na poczatku myślałem że z tego Kuświka coś będzie
ale jak on np: ma ostatniego obrońcę,jest sam,czyli powinien przynajmniej próbować go minąć,jakiś zwód,zrobić sobie pole do strzału to chłop zatrzymuje się i gra do tyłu albo szuka kogoś kogo żeby piłę oddać.On po prostu nie umie wygrać jeden na jeden.To jest napastnik?Słabo Panie Kuświk wygląda te twoje napadanie.
- 12 2
-
2016-09-08 15:06
(1)
Będzie dobrze a w masce było ładnie.Niczym Zorro.
- 8 2
-
2016-09-08 18:40
no prawie jak Zorro
koń gdzieś się zapodział
i szpadę w szatni zostawił
nasz bohater- 2 2
-
2016-09-08 17:28
LG
cienki jest i tyle
- 2 11
-
2016-09-08 16:06
Brawo Lukas wracaj do gry , a mandziaro wracaj skad przyszedłeś
- 18 4
-
2016-09-08 15:51
Potrzebne są nowe przepisy,
bo klubach nie będzie miejsca dla wychowanków.
- 18 2
-
2016-09-08 15:37
Haraslin ma szansę być takim Perisicem Lechii.
- 18 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.