• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"I Bobo też przyjacielem Lechijki jest"

Jacek Główczyński
25 czerwca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Ponad 10 tysięcy złotych na cele charytatywne przyniosła aukcja sprzętu sportowego ofiarowanego przez Jerzego Dudka oraz opłaty za możliwość oddania strzału z karnego na bramkę, w której stał triumfator tegorocznej Ligi Mistrzów. W meczu benefisowym Bogusława Kaczmarka, który świętował 25-lecie pracy szkoleniowej, po siedemdziesięciu minutach gry "Zieloni" pokonali "Czerwonych" 4:3 (0:0). Na trybunach impreza zgromadziła ponad cztery tysiące kibiców. Wreszcie na Traugutta wróciły rodziny z małymi dziećmi. Oby tak dalej...

Bramki: Piotr Włodarczyk (60, 62); Paweł Kryszałowicz (46); Sławomir Nazaruk (46) - Cezary Kucharski (36, 65); Andrzej Kubica (55).

ZIELONI: Sebastian Przyrowski - Aleksander Cybulski, Radosław Michalski, Jarosław Bieniuk, Marek Jóźwiak - Sławomir Nazaruk, Maciej Bykowski, Radosław Bartoszewicz, Tomasz Sokołowski I - Paweł Kryszałowicz, Piotr Włodarczyk oraz Andrzej Bledzewski, Grzegorz Król, Jan Krzysztof Bielecki. Trener: Czesław Boguszewicz.
CZERWONI: Jerzy Dudek - Ariel Jakubowski, Tomasz Wieszczycki, Marcin Kaczmarek, Bartosz Jurkowski - Tomasz Iwan, Rafał Kaczmarczyk, Sławomir Wojciechowski, Cezary Kucharski - Andrzej Niedzielan, Andrzej Kubica oraz Maciej Kalkowski, Grzegorz Motyka, Tomasz Borkowski, Mossa Yahaya. Trener: Bogusław Kaczmarek.

Sędziowali: Katarzyna Nadolska, Maciej Wierzbowski, Tomasz Cwalina, Jacek Granat.

Benefis popularnego "Bobo" rozpoczął się na koronie stadionu. Jako dziesiąty w historii klubu szkoleniowiec odsłonił gwiazdę w Alei Sław Lechii. Ceremonia nie była skomplikowana. Wystarczyło, że Kaczmarek podniósł biało-zielony szalik z emblematu opatrzonym jego imieniem i nazwiskiem.

-Jestem wzruszony i zaszczycony, że znalazłem się wśród legend Lechii. Przy tej okazji chciałbym podziękować kilku osobom. Przede wszystkim Wojciechowi Łazarkowi, który namaścił mnie na trenera i był jej pierwszym architektem. Dziękuję mojej żonie, która cały czas dzielnie mi kibicowała i wspierała. Wreszcie miałem szczęście do wspaniałych piłkarzy - mówił przy gwieździe Kaczmarek, któremu asystowały takie osobowości, jak wspomniany Łazarek, Andrzej Strejlau czy Roman Korynt. Kibice na zmianę skandowali "Bobo Kaczmarek" i "Lechia Gdańsk", a potem odśpiewali "I "Bobo" też, przyjacielem Lechijki jest".

Jak się później okazało, korona stadionu była najlepszym miejscem do zdobycia autografów i zrobienia sobie zdjęć z piłkarskimi gwiazdami benefisu. Ci, którzy się spóźnili, w dużej mierze odeszli do domu z niczym. Po zakończeniu gry już tylko niektórzy zawodnicy wyszli do kibiców. Umknął m.in. Jerzy Dudek, który przy szczelnej ochronie zajął miejsce w czarnym Hummerze. Kaczmarek osobiście wyniósł z szatni kilka koszulek i rozrzucił je wśród kibiców.

Jednak chyba nikt tego triumfatorowi Ligi Mistrzów nie miał za złe. Wcześniej bowiem bramkarz Liverpoolu pokazał klasę sportową, jak i osobistą. Przez pierwszą połowę (35 minut) nie dał się pokonać ani razu, choć zwłaszcza Piotr Włodarczyk zmuszał go do najwyższego wysiłku.

W przerwie Dudek bronił rzuty karne. Ale nie chodziło o to, aby zaprezentował "Dudek Dance", którym pogrążył AC Milan, ale zebrać pieniądze na szczytny cel. Każdy kto chciał strzelać na bramkę, musiał zostawić w szklanej szkatule tysiąc złotych lub równowartość tej kwoty w obcej walucie. Znalazło się ośmiu śmiałków. Ostatecznie Paweł Wyglądała, kibic Lechii poszkodowany przez los, otrzymał ponad 10 tysięcy złotych.
-Jeden pan, który strzelał karnego wrzucił 2 tysiące 200 złotych. Potem byłam jeszcze w szatni piłkarzy, którzy jeszcze coś dorzucili - cieszyła się mama Pawła.

Ponadto Dudek przekazał na licytację koszulkę reprezentacyjną oraz rękawice, w których miał bronić w finale Ligi Mistrzów. Ceny wywoławcze zostały przebite pięciokrotnie. Ostatecznie pierwszy z tych fantów "poszedł" za 1300, a drugi za równe tysiąc złotych.

Na boisku najbardziej aktywni byli Włodarczyk i Kucharski. Obaj strzelili po dwa gole. Wygrali 4:3 "Zieloni", których wspierał były premier, Jan Krzysztof Bielecki. Z murawy zeszła jako pokonana drużyna wystawiona przez "Bobo".

Ostatecznie do Gdańska przybyło aż 30 piłkarzy, choć Grzegorz RasiakRadosław Sobolewski udzielali się tylko na trybunach, gdyż na grę nie pozwoliły im kontuzje. Zabrakło wcześniej awizowanych Sebastiana MiliJacka Krzynówka, którzy musieli wracać do swoich zagranicznych klubów.

-Grałem ostatnio w podobnym meczu zorganizowanym przez Leszka Pisza. To doskonała zabawa. Chociaż nie ukrywam, że jestem trochę zły, że nie udało mi się pokonać Dudka. W poniedziałek rozpoczynam przygotowania z Legią. Z tym klubem wiąże mnie jeszcze czteroletni kontrakt - mówił Włodarczyk. - Cieszę się z tego, że w ogóle mogłem zagrać. To mój pierwszy mecz od miesiąca, kiedy przeszedłem operację. Była dobra okazja, aby pobiegać - dodał Kucharski, który w Górniku Łęczna zamierza dalej współpracować z Kaczmarkiem.

Trener dowody uznania dostał w Gdańsku nie tylko od swego obecnego klubu, ale przyjmował gratulacje również od delegacji Groclinu Grodzisk Wielkopolski, Lechii, Arki Gdynia, Olimpii Sztum oraz kibiców Bałtyku Gdynia. Był czas także na indywidualne życzenia. Ustawili się z nimi w kolejce m.in.: Krzysztof Materna, Dariusz Szpakowski i Maciej Płażyński.

-Ten benefis przerósł moje najśmiejsze oczekiwania. Dziękuję mecenasowi Malinowskiemu, Tomkowi Borkowskiemu i Błażejowi Jenkowi, że to wszystko przygotowali. Nigdy nie ukrywałem, że utożsamiam się z Lechią, gdyż tutaj otrzymałem piłkarskie ostrogi. Blisko mi też do Arki, bo tam osiągnąłem największy sukces zawodniczy. Uważam, że obie te drużyny zasługują na grę w ekstraklasie. Chciałbym kiedyś w takim meczu wziąć udział jako trener. Widziałbym się również w pracy w Lechii, w której pierwszym szkoleniowcem byłby mój syn - Marcin, a zawodnikiem... wnuk Jaś - zdradził Bogusław Kaczmarek.

W poniedziałek "Bobo" wraca do rzeczywistości. W Łęcznej negocjować będzie warunki przedłużenia kontraktu z tamtejszym Górnikiem. Myśli już o zimie i kolejnym... samodoskonaleniu.

-Teraz na to nie ma czasu, ale w grudniu chciałbym pojechać na przykład do Anglii do trenera Beniteza. Na taki staż zabiorę Marcina, choć jeśli chodzi o pracę szkoleniową to jest on niezależny jak Statua Wolności - dodaje Kaczmarek-senior.


Opinie (31)

  • areczka nr uno

    betony szczeki wam opadly .robicie jakies showy dla dziadkow. betony trzeba pilke kopac przyjedzcie na areczkie zobaczyc jak elita gra. anie sie rozklejacie co te dziadki osiagnely. liczy sie dzisiaj nie wczoraj a kiedys byliscie tezzzz ciency. przyjedzcie do pieknego miasta gdyni zobaczyc elite polskiego pilkarstwa mozecie tylko nas podgladac i nasladowac tacy jestescie silni, hihihihiihi. ale wam dalismy popalic . arka jest lepsza to widac betony czy macie jeszcze watpliwosci????

    • 0 0

  • modle sie za was

    fred to typowy kibic lechi . bezrobotny chce wyrzucic z siebie enrgie. duzo takich ludzi jest kibicami lechii przykro modlle sie za niego. o zdrowie dla freda bo o rozum za pozno. ciesze sie fred ze kibicujesz lechi bo by mi bylo przykro jak bys byl fanenem areczki. zycze ci zdrowia fred. porozmawiaj z proboszczem fredziu

    • 0 0

  • sledzik ! o co Ci chodzi ?

    • 0 0

  • jac!

    jakie uroczystosci sie dzialy na koronie w trakcie meczu???
    bo ja poza długimi kolejkami do stoisk z piwem innych nie zauważyłem

    • 0 0

  • imprezka!

    dołanczam się do tych gorzkich slow.tutaj na tą bande łobuzów potrzebna jest była premier Angli.

    • 0 0

  • do sledzia

    Anie to trzeba kochac a nie rozklejac analfabeto z Gdyni!

    • 0 0

  • fan

    bluzgi były okrutne i czeste

    • 0 0

  • chciałem się wybrac na jakiś najbliższy mecz lechii, ale po tym co tu przeczytałem to raczej zrezygnuję. oglądać mecz w towarzystwie amatorów tanich trunków, oparach tanich papierosów i niekończących się bluzgów.. czy to norma na stadionach czy tylko na lechii ?

    • 0 0

  • WY KULTURALNI I DOBRZE WYCHOWANI KIBUCE Z WASZEJ JESZCZE NIE SKLECONEJ DRUŻYNKI.CZY U WAS NA MECZACH ZAWSZE BYŁO I JEST TAK KULTURALNIE SPOKOJNIE I PIĘKNIE JAK W TEATRZE???BYŁEM NA PRZYKŁAD ZE SWOIMI SYNAMI BODAJRZE 2-LATA TEMU KIEDY PRZYJECHAŁ DO WAS ŚLĄSK WROCLAW.WPUSZCZANO NAS NA MECZ OD TYŁU PRZEZ MALUTKĄ FURTKĘ.PÓŻNIEJ NA BOISKU BOCZNYM ZACZĘTO STRZELAĆ DO MNIE I DO DZIECIAKÓW AŻ MUSIAŁEM INTERWENIOWAĆ U OFICERA POLICJI BO NIE CHCIANO NAS WYPUŚCIĆ ZE STADIONU.POSZEDŁEM Z DZIEĆMI NA TRYBUNĘ KRYTĄ BO CHCIELIŚMY OBEJRZEĆ MECZ, A TAM POD KONIEC 1-POŁOWY KIBICE NAPAKOWANII I ŁYSI ZACZĘLI AWANTURĘ.MYŚLAŁEM ŻE MOŻE BIJĄ JAKICHŚ KIBICÓW Z GDAŃSKA,ALE TO LALI SIĘ MIĘDZY SOBĄ AŻ KREW BRYZGAŁA I KOBIETOM SIĘ TEŻ DOSTAŁO.JAK SCHODZIŁ TRENER KUSTO TO OTRZYMAŁ "WIĄZANKĘ OKOLICZNOŚCIOWĄ" OD WŁASNYCH KIBICÓW.TAKŻE NIE RÓBCIE ŚLEDZIE LECHII ANTYREKLAMY.ZAJMIJCIE SIĘ SOBĄ.NA LECHIĘ CHODZĘ OD WIELU LAT.OSTATNIO Z MOIMI DZIEĆMI I ZAPEWNIAM WSZYSTKICH ŻE JEST SPOKOJNIE I BEZPIECZNIE ,ALE JAK TO W ŻYCIU BYWA ZAWSZE ZNAJDZIE SIĘ JAKAŚ "CZARNA OWCA".TRZEBA PRZYJŚĆ I ZOBACZYĆ A NIE SŁUCHAĆ KOGOŚ KTO NIGDY NIE BYŁ NA MECZU JAKIŚ ŚLEDZI LUB PISMAKÓW Z GAZETY MICHNIKA,KTÓRZY WYMYŚLAJĄ TANIE TANDETNE HISTORYJKI.

    • 0 0

  • Do sydneja jestem ciekaw jak to zrobiłeś że wchodząc z kibicami lechi mogłeś znaleść się pod krytą ,a niewidziałeś jak wasi kibice zaczeli demolować kiosk na stadionie,który póżniej podpalili jak niszczyli ogrodzenie ale to według ciebie to chyba normalne jeżeli tak masz wychowywać swoje dzieci to sory ja też siedziałem na krytej i nie przypominam sobie jakiejś szamotaniny ale może byłeś na jakimś innym meczu i to nie w Gdyni co do policji to jej też nie lubie bo przeginają z tym strzelaniem ale po tym co pokazali wasi kibice to wam sie należało poco było demolować stadion i to ma być kulturalny sposób dopingowania swojej drużyny chyba jestes śmieszny troche samokrytyki

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane