Od dwóch dni 64 zawodniczki i 109 zawodników oczekuje na inaugurację regat o mistrzostwo świata w windsurfingowej klasie Mistral. Najpierw w tajlandzkiej Pattayi zejście na wodę uniemożliwili im sędziowie, a później osłabł wiatr.
Wśród oczekujących znajduje się siedmioosobowa reprezentacja Polski, którą z jednym wyjątkiem tworzą deskarze z Sopotu i Gdańska.
Zespół mierniczych zakwestionował stan 50 desek, w tym sprzęt
Marzeny Okońskiej i Cezarego Piórczyka (oboje AZS AWF Gdańsk). Problem dotyczył pomiaru dna deski. Przepisy zabraniają, aby było ono szlifowane. Później okazało się, że wiekszość zawodnikówówcale nie szlifowała całego dna desek, a jedynie wyrównywała miejsca po naprawie, co jest dopuszczalne. Deskarze złożyli protest, który po konsultacjach jury z... fabryką Mistrala został uwzględniony.
Gdy nazajutrz duet akademików wraz z
Anną Gałecką, Anną Graczyk, broniącym tytułu wicemistrza świata
Przemysławem Miarczyńskim (wszyscy SKŻ Hestia Sopot),
Piotrem Myszką (AZS AWF) i
Agatą Brygałą (Baza Mrągowo) był gotowy do startu, okazało się, że niewystarczająca jest siła wiatru. Biegi eliminacyjne w dwóch grupach trzeba było przełożyć na wtorek.