- 1 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (76 opinii)
- 2 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (118 opinii)
- 3 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (3 opinie)
- 4 Arka przedłużyła umowę z ważnym graczem (99 opinii)
- 5 Lechia rozbita. Zmiana lidera (30 opinii)
- 6 Cztery polskie sztafety na igrzyskach (2 opinie)
Jak nie obcokrajowcy, to nasi...
Energa Wybrzeże - żużel
Przed meczem można było mieć nadzieję, że nasi zawodnicy powalczą o wygraną. Zielonogórzanie w drugim etapie rywalizacji jeżdżą w krajowym składzie. Wydawało się, że wzmocniona zawodnikami zagranicznymi ekipa Lotosu ma szanse przywieźć dwa punkty. Rzeczywistość okazała się brutalna. W naszej drużynie nie można mieć pretensji w zasadzie tylko do obcokrajowców. Kai Laukkanen przywiózł dziesięć "oczek", a Brian Karger był o jedno gorszy. Fin dwukrotnie przyjeżdżał ostatni, a Duńczyk dwa biegi kończył na trzeciej pozycji. Stranieri Lotosu zdobyli ponad połowę punktów zespołu. Zawiedli ci, na których najbardziej liczono - Tomasz Chrzanowski i Robert Kościecha. "Chrzanik" zdobył tylko sześć punktów. "Kostek" w trzech występach przywiózł pięć. Dwa udane starty miał Tomasz Cieślewicz. Zgodnie z przewidywaniami, na "zero" pojechał Mirosław Giżycki.
W ekipie gospodarzy nie było słabych punktów. Punktowali wszyscy. Najsłabszy w ekipie ZKŻ Piotr Świst zdobył sześć punktów. Skuteczni byli Grzegorz Kłopot i Zbigniew Suchecki, którzy w pierwszej części sezonu startowali rzadziej.
- Przed meczem liczyłem, że jesteśmy w stanie pokonać ZKŻ - przyznał Grzegorz Dzikowski. - Spotkanie pokazało jednak, że zielonogórzanie na swoim torze są bardzo mocni. Nie mogę mieć zastrzeżeń do obcokrajowców. Zdobyli ponad połowę punktów zespołu. Na pewno jedno ze słabszych spotkań pojechał Tomek Chrzanowski. Kościecha nie radził sobie i dlatego wstawiałem za niego rezerwy taktyczne. To również była loteria. Nie było w drużynie pewniaka. Każdy zaliczył wpadkę. Nigdy nie było wiadomo, jak zawodnik pojedzie. Mógł wygrać, ale równie dobrze przyjechać na końcu stawki. To bardzo utrudniało pole manewru. Nasza sytuacja jest bardzo trudna. Nie możemy się jednak poddawać. Walczyć trzeba do końca. Pozostały nam trzy mecze i musimy zrobić wszystko, żeby je wygrać. Nasz wynik nie zależy tylko od nas. Nie wiadomo, jak zakończy się mecz Polonii w Lesznie. Pilanom będzie łatwiej, bo nie wystąpi Kasprzak. Na mecz z nami może się już wykurować. To z pewnością nie jest korzystna sytuacja. Nie możemy się załamywać. Trzeba wierzyć do końca w to, że zajmiemy siódme miejsce. Teraz tym bardziej szkoda punktów, które nam uciekły. Mogliśmy mieć kilka "oczek" więcej i spokojnie szykować się do baraży. Cóż teraz gdybanie nie ma sensu. Jeśli chodzi o motocykle, które zniknęły z warsztatu, nadal ich nie ma. Klub zgłosił to jako kradzież mienia - dodał trener Lotosu.
- W pierwszym starcie nie mogłem się dopasować, a potem trener mnie zmienił - zauważył "Kostek". - Nie mogę się tłumaczyć skutkami upadku w Pile. Gdybym je odczuwał, to nie przystąpiłbym do meczu. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Nie pozostaje nam nic innego jak wygrać dwa mecze na swoim torze. Jeśli nie będzie układów i spółdzielni, to wierzę, że wywalczymy siódmą lokatę. Wszystko będzie zależało od tego jak do meczu z Polonią podejdzie Unia. Jeśli się nie podłoży, to powinno być dobrze. Nie możemy teraz roztrząsać przeszłości i żałować straconych punktów. To nic nie pomoże. Trzeba się sprężyć na ostatnie spotkania i je wygrać. Wierzę, że wszystko skończy się po naszej myśli i utrzymamy się w ekstralidze - dodał Kościecha.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-09-02 06:11
no właśnie p.Dzikowski
pan bawi się gdańskim żużlem jak na jakiejś loterii... święte słowa, ale niestety ta zabawa odbywa się kosztem nas -kibiców...
- 0 0
-
2003-09-02 07:53
GRZEGORZ DZIKOWSKI
W dzisiejszym spotkaniu Pańska drużyna przegrała różnicą 16 punktów. W czym tkwi przyczyna tejże porażki?
Na pewno w dzisiejszym spotkaniu na wysokości zadania stanęli zawodnicy zagraniczni. Co do Tomka Chrzanowskiego miał zdecydowanie jeden ze słabszych meczy. Cóż do pozostałych zawodników. Kameleonowa forma. To w pewnym momencie nie dawało mi żadnego pola manewru bo nie wiedziałem kogo wstawić z rezerwy taktycznej, bo zawodnicy którzy jadą zero, trzy punkty ... no to troszeczkę rozstraja mnie i nie bardzo wiem na kogo mogę w danym momencie liczyć.
Wasz najgroźniejszy rywal w walce o utrzymanie się na najwyższym szczeblu rozgrywek tzn. Polonia Piła dzisiaj dość chyba niespodziewanie wysoko wygrała z Unią Leszno. Czy to dla Pana niespodzianka?
No raczej tak. Ale to jeszcze nie koniec. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki i w tych trzech kolejkach będziemy się starać by tą stratę nadrobić.
Ostatnio kibice dużo mówią o złej atmosferze panującej w zespole gdańskim. Co Pan może o tym powiedzieć?
Mi się wydaje, że chodzi tutaj o rozpieszczenie finansowe. Zbyt duże wypłaty, zbyt małe podejście profesjonalne zawodników.
sportowefakty- 0 0
-
2003-09-02 10:43
dziki lamo jedna!!!!!!
Rozwaliles GKS a teraz mowisz pan o rozpieszczeniu finansowym.Czlowieku ty dodatkowo jeszcze jetes chyba chory.A w 100% ambicji to nie masz pan napewno.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.