• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jeschke: Sponsorzy? Bicie głową w mur

ras.
31 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł o klubie Sopocki Klub Lekkoatletyczny Cztery sztafety na Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024. Srebro na 4x400 m kobiet
Marcie Jeschke rok 2012 przyniósł brąz mistrzostw Europy w sztafecie 4x100. Z igrzysk w Londynie wróciła jednak bez sukcesów. Czy w 2016 roku w Rio de Janeiro będzie lepiej? Marcie Jeschke rok 2012 przyniósł brąz mistrzostw Europy w sztafecie 4x100. Z igrzysk w Londynie wróciła jednak bez sukcesów. Czy w 2016 roku w Rio de Janeiro będzie lepiej?

Mijający rok przyniósł Marcie Jeschke brązowy medal mistrzostw Europy w sztafecie 4x100 metrów, ale do pełni szczęścia zabrakło co najmniej olimpijskiego finału. Sprinterka SKLA Sopot w najbliższym sezonie wystartuje zarówno w hali jak i na otwartym stadionie. Pierwszym celem jest udział w mistrzostwach Europy w Goeteborgu, a kolejnym występ w mistrzostwach świata w Moskwie. Podopieczna Michała Modelskiego sport z powodzeniem radzi z czynną służbą w Marynarce Wojennej.



Brązowy krążek wywalczony w Helsinkach w sztafecie 4×100 m to największy sukces Marty Jeschke w sezonie 2012. Na początku lipca kwartet polskich sprinterek uzyskał wynik 43.06, przegrywając jedynie z Niemkami i Holenderkami. Tym samym po raz drugi w karierze 26-letnia lekkoatletka stanęła na podium mistrzostw Europy seniorów (przeczytaj o tym sukcesie).

Do pełni szczęścia sprinterce SKLA zabrakło jednak awansu do finału olimpijskiego w Londynie. Tam sopocianka wraz z Mariką Popowicz, Darią KorczyńskąEweliną Ptak uzyskały dziewiąty czas półfinałów. Aby walczyć o medale musiałyby pobiec 42.89, a biało-czerwone poprzestały na wyniku 43.07 (czytaj więcej).

- Ze względu na brąz w sztafecie to był udany sezon. Oczekiwania na igrzyskach mieliśmy - nie ukrywam - ciut większe, bo liczyłyśmy na finał. Ale niedosyt rekompensuje nam czas, jaki uzyskałyśmy w eliminacjach. Cztery lata wcześniej, w Pekinie, ten wynik dałby nam brązowy medal olimpijski. Po prostu poziom sprintu wzrósł niebywale. Ja i pozostałe dziewczyny nie mamy sobie nic do zarzucenia, przeciwnie - mamy poczucie, że dałyśmy z siebie wszystko - podsumowuje Jeschke.

W indywidualnej rywalizacji na 100 metrów sprinterka SKLA uzyskała czas 11.42 i choć był to jej drugi najlepszy rezultat (jej rekord życiowy z 2011 roku wynosi 11.33), zajęła dopiero 36 miejsce. Marta nie czuje jednak rozczarowania i wierzy, że zdoła poprawić się do czasu igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku.

- To dla mnie i tak był ogromny skok jakościowy. Wcześniej biegałam ten dystans w okolicach 11.5 sekundy, więc 11.33 to ogromny progres, a w mijającym roku udało mi się wykręcić 11.42 - to mój drugi najlepszy rezultat. Wiadomo, że chciałoby się poprawiać z każdym sezonem, ale w sprincie to niemożliwe. Pobiec poniżej 11.33 to moje marzenie i święcie wierzę, że do Rio de Janeiro - zamierzam trenować co najmniej do igrzysk w 2016 roku - dam radę - dodaje podopieczna trenera Michała Modelskiego.

Koronną konkurencją Jeschke do niedawna był dystans 200 m. W najbliższym czasie Marta zamierza jednak skupić się na "setce" by odzyskać szybkość. Na obu dystansach postara się jednak o uzyskanie minimum uprawniającego do startu w przyszłorocznych letnich mistrzostwach świata, które w sierpniu odbędą się w Moskwie.

Poza tym zamierza powalczyć o finał, a być może nawet sprawić medalową niespodziankę w sztafecie. Wcześniej czekają ją jednak przygotowania do halowych mistrzostw Polski w Spale (16-17 luty 2013) oraz walka o kwalifikację na rozpoczynające się pod koniec lutego 2013 mistrzostwa Europy w Goeteborgu. Niestety, podobnie jak inni lekkoatleci zawodniczka zmaga się jednak z trudną rzeczywistością jeśli chodzi o pozyskiwanie sponsorów. "Królowa sportów" co cztery lata ma swoje przysłowiowe pięć minut podczas igrzysk olimpijskich, ale na co dzień nie jest tak kolorowo.

- W dyscyplinach indywidualnych nawet medalistom olimpijskim trudno pozyskać kogoś, kto pomoże finansowo. Mam wrażenie, że brakuje też, przynajmniej na Pomorzu, osób, które w sposób profesjonalny zajęłyby się pozyskiwaniem sponsorów dla sportowców. Sama rozmawiałam z dwiema firmami, ale moim wykonaniu - to trochę bicie głową w mur - przyznaje sprinterka.

Jeschke, która jest zawodowym żołnierzem (posiada stopień starszego marynarza) i pełni służbę w Komendzie Portu Wojennego w Gdyni, przyznaje, że swoją przyszłość chciałaby związać z Marynarką Wojenną. Na szczęście 26-latka nie zamierza jednak rezygnować i z czysto sportowych ambicji.

- O Marynarce Wojennej marzyłam od dziecka i to się ziściło Traktuję to jako swego rodzaju wyzwanie i przygodę. Przyznam, że chciałabym zostać w MW na stałe. Póki co - moim zadaniem jest trening i zdobywanie laurów, zarówno w zawodach cywilnych, jak i wojskowych. Dwa lata temu z dziewczynami sięgnęłyśmy po srebrny medal Igrzysk Olimpijskich Wojskowych - kończy Jeschke.
ras.

Opinie (9) 1 zablokowana

  • Sponsora to pani Jeschke ma w postaci MW. (2)

    Nic nie mam do pani Marty ale etat tzw. sportowca to w zupełności wystarczy. 26 lat i sukcesy odniesione w rodzaju - mistrza klatki schodowej. Takich nieutalentowanych sportowców w Polsce są tysiące. Choćby włożyć w nich miliard dolarów nic z nich nigdy nie będzie. No, może najwyżej finał olimpijski w jednej ze stu pięćdziesięciu konkurencji:))).

    • 14 11

    • nie masz racji (1)

      pytanie ciekawe jaki masz wynik na setkę ,bo na pewno nie lepszy od Pani Marty i więcej optymizmu

      • 2 8

      • Wynik na setkę ten anonim "brutalne..." ma pewnie taki jak G.Lato..

        czek youtube: raz dwa trzy lato ;)

        • 5 4

  • Może to i dobrze

    że poziom od ostatniej olimpiady wzrósł, bo dzięki temu możecie powiedzieć, że rywalizujecie z najlepszymi W NAJLEPSZYM DLA DYSCYPLINY OKRESIE. To nie sztuka mieć medal w niszowej dyscyplinie! Tak trzymać!

    • 7 2

  • ale jak piłkarze araczej kopacze szmaciarze zarabiaja miliony to juz jest dobrze? (1)

    to ze przynoszą nam tylko wstyd od kilkudziesięciu lat to jest dobrze?Nikt poza olimpijczykami nie przynosi nam dumy!

    • 11 5

    • A Ty czasami nie jesteś po porodzie kleszczowym ?

      • 2 5

  • zawodniczka z drugiej ligi ale do pogonienia trepów bardzo dobra

    • 9 5

  • sport

    tradycyjne wypowiedzi, pojecia nie macie o tym sporcie ile zdrowia i wysiłku kosztuje ta zabawa.zapraszam na bieżnie nieroby.

    • 2 1

  • etat

    Czy w MW są etaty dla sportowców? O ile pamiętam to w KPW były etaty ale tylko na hali sportowej? Czy coś się zmieniło? Etat marynarza w komendzie portu? To znaczy, że ktoś za kogoś pracuje ;-)

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sopocki Klub Lekkoatletyczny

Sopocki Klub Lekkoatletyczny

Sopocki Klub Lekkoatletyczny jest klubem z ponad 50 - letnią tradycją. Wśród wielu utytułowanych wychowanków najbardziej znani to Elżbieta
Dunska -Krzesińska i Janusz Sidło.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane