• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jeszcze bez gratulacji

www.energa-gedania.pl
13 lutego 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Siatkarze ENERGI zrealizowali cel, o którym zawsze w play off marzą drużyny przyjezdne. Po inauguracyjnej odsłonie pierwszej z trzech rundy walki o awans do I ligi, granej na wyjeździe, gdańszczanie remisują z Inotelem Poznań. Tym samym mogą zakończyć tę konfrontację zwycięsko za tydzień przed własną publicznością. Jednak trener Rafał Prus jest daleki od przyjmowania gratulacji.

ENERGA: Piaseczny, Smoktunowicz, Maroszek, Szymanowski, Chełmiński, Kosmol, Rudziński (libero) oraz Michna, Głuszak, Wrzosek, Ośmieła, Kolan.

W sezonie zasadniczym Inotel zajął pierwsze miejsce w grupie pierwszej II ligi m.in. po dwóch zwycięstwach nad gdańszczanami. Z tym większym zdziwieniem poznanianie odebrali porażkę w pierwszym meczu play off 2:3 (23:25, 22:25, 25:10, 25:22, 13:15).

- W sobotę wygraliśmy dwa pierwsze sety, ale nie było szans na 3:0, gdyż w trzeciej partii zagrywką rozbił nas jeden z zawodników Inotela. Najpierw zdobył kilka punktów z rzędu, a przy drugim podejściu skończył seta od wyniku 18:10. Musiałem też zacząć oszczędzać naszych wiekowych zawodników, aby nie zabrakło im sił w decydujących momentach. W tie-breaku gospodarze prowadzili 5:3, ale od razu wyrównaliśmy na 5:5. Potem była walka punkt za punkt a ż do 10:10. Wówczas zdobyliśmy dwa punkty przewagi i tę różnice utrzymaliśmy do końca. Ostatnią piłkę skończył Maciej Kosmol - relacjonował przebieg sobotniego meczu Rafał Prus, który po raz pierwszy w roli trenera wystąpił na ławce gdańskiej drużyny.

W niedzielę gdańszczanie poszli za ciosem. Wprawdzie na początku 1-2-punktową przewagę mieli gospodarzem, ale ich dominacja skończyła się przy wyniku 16:14. Następnie przyjezdni osiągnęli trzy punkty róznicy (23:20) przy zagrywce Kosmola i ich łupem padł pierwszy set. W drugim było dobrze do prowadzenia 8:6, a w trzecim gdańszczanie cały czas mieli przewagę: 6:2, 16:13 i 23:21! - To był kluczowy moment tego meczu. Gdybyśmy objęli prowadzenie 2:1 w setach, byłaby szansa na wygranie całego pojedynku. Niestety, nie udało się. Dlatego po Poznaniu nie jestem w pełni zadowolony, pozostaje niedosyt. Tym bardziej nie przyjmuję jeszcze żadnych gratulacji - zastrzega się trener Prus. W niedzielę jego drużyna przegrała ostatecznie w Poznaniu 1:3 (25:23, 19:25, 23:25, 20:25).

Gdańszczanie mają wielką szansę na awans do drugiej rundy. Wystarczy tylko w najbliższy weekend wygrać dwukrotnie przy ul. Kościuszki. Szkoleniowiec bardzo starannie zaplanował cykl przygotowań. W przeciweństwie do swojego poprzednika na trenerskiej ławce nie da podopiecznym żadnego dnia wolnego. Treningi bedą codziennie, a od środy włączą się do nich zawodnicy spoza Gdańska: Kosmol, Maroszek i Szymanowski.

Lepszy w rywalizacji gdańsko-poznańskiej w następnej rundzie zagra ze zwycięzcą konfrontacji Morze Bałtyk Szczecin - Gwardia Zielona Góra. Dwa pierwsze mecze, u siebie wygrali szczecinianie 3:0 (19, 20, 19) i 3:1 (-23, 20, 19, 20).
www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (1) 1 zablokowana

  • Jasiu Biesiada

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane