- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (24 opinie)
- 2 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (42 opinie)
- 3 W Arce na derby po półmaratonie? (61 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
Jonasson: Tęgie lanie zbieramy
Energa Wybrzeże - żużel
Choć Thomas Jonasson siedział już w samolocie, który miał zabrać go ze Szwecji do Polski, żużlowca Lotosu Wybrzeża zabrakło podczas meczu w Tarnowie z Azotami Tauron. Bez niego gdańszczanie zostali wręcz rozbici przez lidera ekstraligi, przegrywając 27:63. Na nic zdały się rady Nickiego Pedersena, który jako jedyny skutecznie walczył z rywalami. - Wiadomo, że na wyjazdach nasza siła rażenia znacząco spada, ale przegrywać tak wysoko po prostu nie wypada - twierdzi trener Stanisław Chomski.
Thomas Jonasson jeszcze w sobotę miał wylądować w Katowicach, a następnie udać się do Tarnowa, gdzie czekali już wszyscy zawodnicy Lotosu Wybrzeża, poza startującym w Grand Prix Kopenhagi Nickim Pedersenem. Jonasson w Polsce nie pojawił się jednak ani w sobotę ani nawet w dniu meczu, w którym gdańszczanie musieli wystartować w zaledwie szóstkę zawodników.
Szczęście w nieszczęściu, że zwolnieniem lekarskim dysponuje kontuzjowany Piotr Świderski będący jednym z trzech zawodników o najwyższej Kalkulowanej Średniej Meczowej w drużynie. Dzięki temu naszego zespołu nie dotyczył przepis o jej minimalnym limicie - w przeciwnym wypadku zakończyło by się walkowerem i karą finansową.
- Lot zaplanowany był w sobotę wieczorem, ale najpierw został opóźniony, a potem przesunęli go na drugi dzień. Rano siedziałem już w samolocie, ale nagle okazało się, że są jakieś problemy techniczne i znowu musiałem czekać. Ostatecznie nie wylecieliśmy w ogóle. Byłem wściekły, zwłaszcza że śledziłem wynik i widziałem jak tęgie lanie zbieramy - tłumaczy Jonasson.
Pod niespodziewaną nieobecność Szweda trener Stanisław Chomski w jego miejsce musiał wstawić młodzieżowca Marcela Szymko, który z pozycji 7. został przesunięty pod numer 1. Stało się wówczas jasne, że i tak spisywanym na straty w starciu z liderem rozgrywek gdańszczanom będzie niesamowicie trudno powalczyć o porządny rezultat.
- Sprawę przylotu Thomasa monitorowałem przez cały czas. Wszystko było na miejscu - miał zabukowany hotel, czekali jego mechanicy. Zawodnik utknął jednak w Malmoe, które miało być dla niego najdogodniejszym miejscem wylotu. Dlaczego loty zostały odwołane? Tego dowiemy się, gdy dostarczy nam całą dokumentację od przewoźnika - mówi trener Chomski.
Przeciwko prowadzonemu przez Marka Cieślakowi zespołowi gwiazd, w którego składzie startują między innymi aktualny mistrz świata Greg Hancock i najlepszy młodzieżowiec globu Maciej Janowski, fason trzymał jedynie Nicki Pedersen.
Choć Duńczyk w swoim pierwszym starcie przyjechał dopiero trzeci, później był już nie do pokonania, a jego akcja z wyścigu trzynastego kiedy przedarł się na pierwszą pozycję wjeżdżając pomiędzy Hancocka i Martina Vaculika była najwyższych lotów.
- Sknociłem pierwszy wyścig, ale zmieniłem ustawienia w motocyklu i do końca meczu czułem się naprawdę szybki. Jestem liderem i takiej jazdy się ode mnie oczekuje - mówi z rozbrajającą szczerością Nicki.
Niestety, do jego poziomu nie dostosowali się pozostali zawodnicy czerwono-biało-niebieskich, a brak drugiego lidera w osobie Jonassona był aż nadto odczuwalny.
- Kolosalną różnicę zrobili dziś tarnowscy juniorzy, choć cały zespół z Tarnowa to świetna paka. Pomagałem reszcie swojego zespołu, przekazując dokładnie jakie ustawienia wybieram, ale to jak widać nie pomogło. Wiedzieliśmy jednak gdzie przyjechaliśmy i mimo rozmiarów tej porażki nie załamujemy się, atmosfera w zespole jest w porządku. Zgodnie z tym, co założyliśmy na początku sezonu, musimy szukać punktów przede wszystkim u siebie - dodaje Pedersen.
Według trenera Chomskiego jedynym pozytywem porażki w Tarnowie może być fakt, iż gdańszczanie osiągnęli tam identyczny wynik jak w Toruniu, gdzie startowali z Jonassonem w składzie. Szkoleniowiec bezradnie rozkłada jednak ręce jeśli chodzi o niemoc zawodników, którzy zawodzą go najbardziej.
- Nie wiem czy na wyjazdach będziemy w stanie wykrzesać coś więcej. Konsultacje, rozmowy i wymiana myśli u części zespołu przynosi efekty, ale Chrzanowski, Brzozowski i Szymko pomimo, że bardzo się starają, nie jadą nic. Porażka nie jest zaskoczeniem, ale tak wysoko przegrywać po prostu nie przystoi. Przede wszystkim ze względu na kibiców, którzy zwyczajnie przestają wierzyć w taki zespół - zakończył Chomski.
PRZECZYTAJ ZAPIS RELACJI I ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU
Statystki żużlowców Lotosu Wybrzeża po 8. kolejce ekstraligi:
kolejno: mecze, biegi, punkty, bonusy, średnia biegowa, śr. meczowa
Nicki Pedersen 8 46 116 3 2,587 14,50
Thomas Jonasson 7 39 65 4 1,769 9,28
Krystian Pieszczek 8 34 42 7 1,441 5,25
Renat Gafurow 1 6 7 1 1,333 7,00
Maksims Bogdanovs 7 33 38 2 1,212 5,43
Tomasz Chrzanowski 8 38 39 5 1,158 4,87
Kamil Brzozowski 6 20 10 2 0,600 1,67
Marcel Szymko 8 22 6 2 0,363 0,75
średnia meczowa nie uwzględnia punktów bonusowych
Kluby sportowe
Opinie (126) ponad 20 zablokowanych
-
2012-06-11 16:41
Ale nasz "el kapitano" ma pozycje na swoim "ośle",jaka piekna postawa w łuku...
...cudo !!!!!
- 20 3
-
2012-06-11 16:35
Panie Chomski już niech Pan lepiej nieobecnością Świderskiego nie tłumaczy, bo to już żenada!!! A czego Pan się spodziewał po Chrzanowskim!!!!!???? Atmosfera w drużynie w porządku! A jak, nie ma powodów do smutków czy załamań!!!?
Ja też nie jestem załamany, bo to wszystko kibice przewidzieli, tylko NIE FACHOWCY p. trener i p. prezes!!! Przyznajcie się wreszcie do kompletnie nie trafionych transferów!!! Nie licząc Nickiego, no i może Bogdanovsa który widać że chce i próbuje coś poprawić.- 23 0
-
2012-06-11 16:29
czy Chrzanowski się musi wpier...c w bande żeby go wyrzucic ze składu?
- 52 6
-
2012-06-11 16:27
CHOMSKI NA TACZKE
ten trener nie ma pojęcia kogo dobierać do awizowanych składów...
- 23 14
-
2012-06-11 16:26
Jak Markowski będzie tak dalej jeździł to żegnak ekstraklaso...
- 21 0
-
2012-06-11 16:21
Zrobić coś, cokolwiek, by święte krowy nie musiały jeździć.
Ściągnąć jakiegoś juniora z 1 ligi za Szymkę i byle jakiego polaka, by Chrzanowski/Brzozowski wylecieli ze składu.
- 73 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.