- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (73 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (77 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (37 opinii) LIVE!
- 5 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (47 opinii)
- 6 W Arce na derby po półmaratonie? (75 opinii)
Jubileusz Kupcewicza
Bramki: Roman Walder 2 (31, 42), Jacek Karnowski (13), Marek Kusto (15), Andrzej Niedbalski (40), Arkadiusz Kupcewicz (61) - Tomasz Róg (53), Marcin Żalikowski (68), Krzysztof Lasek (80).
Kupcewicz, jeden z trzech piłkarzy Arki, który grał w reprezentacji Polski, dwukrotny uczestnik mistrzostw świata i zdobywca trzeciego miejsca na Mundialu w Hiszpanii w 1982 roku, pół wieku skończył 9 grudnia ubiegłego roku. W niedzielę tę rocznicę uczcił na piłkarskim boisku. - Podczas meczu Arka - Lech kibice nie zapomnieli o moich urodzinach i zostałem odbarowany koszem kwiatów. Postanowiłem się im zrewanżować. A że co roku jeżdżę do amerykańskich Polonusów, dlatego to właśnie ich zaprosiłem na mecz do Polski - mówił Kupcewicz. Jubilat mimo bólu zaciskał zęby i w każdej z połów grał w inauguracyjnym kwadransie. - Cierpię na podagrę. Jeszcze dwa dni temu nie mogłem założyć buta na nogę. Dzisiaj też nie powinienem grać, ale przecież nie wypadałoby, aby nie wyszedł na boisko - dodał Janusz.
Wśród przyjaciół jubilata dostrzegliśmy sławy polskiej piłki - Lato, Szarmacha, Domarskiego, Kusto... Przyszło im grać niczym w pamiętnym meczu z RFN w deszczu. - Szkoda, że padało, gdyż zepsuło to widowisko. Jednak w czasie kariery piłkarskiej zawsze lubiłem grać w deszczu, no może nie w czasie takiego, jaki był w Monachium. Ale mokra murawa powodowała, że piłka była szybsza, obrońcy częściej się mylili, a i bramkarza można było łatwiej zaskoczyć strzałem z dystansu - przypominał Lato.
W drużynie Kupcewicza zagrał m.in. jego syn - Arkadiusz, a po przeciwnej stronie boiska wystąpił brat Zbigniew, który na co dzień mieszka w USA oraz jedna z legend Arki, Franciszek Bochentyn. - W naszej drużynie grają piłkarze z różnych klubów. Przed wylotem do Polski skład ustalaliśmy telefonicznie. Było więcej chętnych niż miejsc. Piłka jest w naszym środowisku bardzo popularna. W Chicago, zawsze w sierpniu polonijny turniej gromadzi na starcie ponad 1000 uczestników - podkreślał Zbigniew Kupcewicz.
Polonusi obdarowali Janusza Kupcewicza efektownym pucharem. Na boisku wspomogli ich m.in. Jacek Grembocki i Andrzej Czyżniewski. Co ciekawe syn tego ostatniego, Maciej bronił bramki po przeciwnej stronie boiska na przemian z... 12-letnim Oskarem Rybickim. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Worek bramkowy otworzył prezydent Sopotu. Po zmianie stron lepiej z deszczowymi warunkami radzili sobie goście. Kto wie, jak zakończyłby się mecz, gdyby sędzia z powodu coraz gorszych warunków nie skrócił go o 10 minut. Dogrywka była w gdyńskim klubie "Ucho".
Opinie (20) 1 zablokowana
-
2009-03-07 03:29
Witam cie Janusz
Same superlatywy o malo sie nie pobija o ciebie.Tak trzymaj.Pozdrowienia od Mirka-kupe lat
- 0 0
-
2007-02-24 20:06
Dziekuje
Dziękuje za piękną gre brawo za wielką klase
Grzegorz Kl- 0 0
-
2006-10-14 08:13
j ato rano wstaje z bólem głowy
kiedy pomyślę że Arka gra w OE a my tylko na ZAPLECZU
- 0 0
-
2006-10-13 15:09
Z ogrmną złośćią wstaję,myśląc,żę tynkarze są trochę za wysoko w tabeli
Widziełem na żywo mecz ,,Niebieskich,,z Zawiszą!!! To był klasyk drugiej ligi! Jutro niestety tynkarze wygrają z Łomżą,ale te tynkarskie zamiary,zniweluje RUCH(szacunek) i Zawisza
- 0 0
-
2006-10-11 17:21
w PiSdzie, jak nie wiesz gdzie !!!!
- 0 0
-
2006-10-11 16:06
gdzie był prezydent
Gdzie był prezydent Szczurek?
- 0 0
-
2006-10-11 14:48
vacek
ty wiesz co piszesz?
przez jakie lata
jak wrocil z zagranicy to troche pokopal dla Lechii bedac na pilkarskiej emeryturze i tyle...- 0 0
-
2006-10-11 14:43
Co to za symbol Arki jak przez lata grał w Lechii ????
- 0 0
-
2006-10-11 13:15
zacznijcie pisać na temat i do rzeczy
- 0 0
-
2006-10-11 00:57
no coz...
Wpros bije inteligencja z tych wypowiedzi...
lol !- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.