Thomas von Heesen ujawnił, że przez jeden ze swoich funduszy wykupił akcje Wrocławskiego Centrum Finansowego, a tym samym stał się także udziałowcem Lechii. Na meczu biało-zielonych z Wisłą Kraków zasiadł na trybunie honorowej PGE Areny. 53-letni Niemiec, nim zajął się biznesem, był piłkarzem. W 1983 roku zdobył Pucharu Europy Mistrzów Klubowych w barwach HSV Hamburg. - Chciał na własne oczy zobaczyć zespół, w który zainwestował. Około 10-11 marca nowi właściciele powinni całkowicie odsłonić karty podczas konferencji prasowej - mówi członek zarządu gdańskiego klubu, Andrzej Juskowiak.
Choć transakcja przejęcia Lechii przez nowych właścicieli poprzez kupno Wrocławskiego Centrum Finansowego dokonana została pod koniec stycznia, wciąż owiana jest tajemnicą. Rąbka tajemnicy uchylił przed dwoma tygodniami
Andrzej Juskowiak, powołany 11 lutego na członka zarządu klubu.
Według jego słów całe przedsięwzięcie jedynie koordynować miała firma ETL Wernze, w której upatrywano nowego właściciela. Za przejęciem klubu stać mają natomiast "grupa funduszy z Portugalii i Niemiec oraz człowiek ze Szwajcarii".
FUNDUSZE Z NIEMIEC I PORTUGALII INWESTUJĄ W LECHIĘJako pierwszy ujawnił się
Thomas von Heesen. Były niemiecki piłkarz jako zawodnik rodzimego HSV Hamburg triumfował w Pucharze Europy Mistrzów Klubowych (obecnie Liga Mistrzów) w 1983 roku po zwycięstwie nad Juventusem Turyn. W HSV spędził 14 lat zdobywając 99 goli w 368 spotkaniach. Po zakończeniu kariery był trenerem m.in. Arminii Bielefeld, FC Nürnberg i Apollonu Limassol. Obecnie jest właścicielem jednego z funduszy, który zainwestował w biało-zielonych.
Von Heesen pojawił się z wizytą na PGE Arenie podczas piątkowego meczu z Wisłą Kraków zakończonego bezbramkowym remisem.
BEZ BRAMEK W MECZU LECHIA - WISŁA-
To nie była wizyta robocza. Chciał po prostu zobaczyć mecz, przekonać się na własne oczy jaki poziom prezentuje zespół. W loży spotkaliśmy się wraz z prezesem Bartoszem Sarnowskim i Pawłem Bartosiewiczem. Oczywiście wymieniliśmy się pewnymi uwagami, ale te niech pozostaną w naszym gronie - mówi nam Andrzej Juskowiak.
Jak przekonuje odpowiedzialny za kwestie sportowe członek zarządu gdańskiego klubu, ujawnienie się von Heesena jest zwiastunem tego, że niebawem poznamy wszystkie nazwiska ludzi, którzy stoją za przejęciem Lechii.
-
Ujawnienie się nowych właścicieli jest kwestią czasu. Poświęcona temu konferencja prasowa powinna odbyć się około 10-11 marca - zapewnia Juskowiak.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
