Lechia przegrywa wiosną raczej rzadko, bo poległa w trzech meczach z dziesięciu i to wyłącznie na wyjazdach. Jednak każde niepowodzenie równa się pogromowi. Do 0:4 w Łodzi i 0:3 w Chorzowie
Marcin Kaczmarek otrzymał ultimatum, z którego wybrnął obronną ręką. Po 1:5 w Gliwicach szkoleniowiec oficjalnego ostrzeżenia nie otrzymał, ale jeśli nie wygra z Polonią Bytom to zapewne pożegna się z pracą. Gdańszczanie przedostatnią drużynę tabeli ugoszczą w sobotę o godzinie 17.00.
Trener ma za zadnie utrzymać Lechię w II lidze bez baraży. Obecnie jest pod kreską, ale chyba tylko teoretycznie. Bo jeśli z I ligi po fuzji Lecha z Amiką spadnie jedna drużyna, a z II awansują dwie, to na zapleczu ekstraklasy powstaje jeden wakat. Tym samym PZPN powinien być konsekwentny. Wkrótce powinien ogłosić, że II ligę opuszczą trzy najsłabsze zespoły, a cztery kolejne zespoły zagrają w barażach. Wówczas jedenasta pozycja, czyli ta, którą obecnie zajmuje Lechia, będzie na wagę utrzymania. -
Tak powinno być, ale na razie się nad tym nie zastanawiam. Widze realne szansę, aby nawiązać walkę z wyprzedzającymi nas obecnie Ruchem i Górnikiem Polkowice, tym bardziej, że to drugą drużynę beziemy mieli jeszcze u siebie. Z Piastem przegraliśmy nie dlatego, że drużyna grała źle, ale dlatego, iż poszczególnym zawodnikom przydarzyły się błędy indywidualne, powiedziałbym nawet "wielblądy". -
Gdy dostaje się dwa gongi na początek, to trudno o korzystny wynik - przyznaje
marcin Szulik, który po raz pierwszy po kontuzji wyszedł w podstawowym składzie. Według zgodnej oceny tylko do niego oraz
Grzegorza Króla za występ przeciwko Piastowi nie można miec zastrzeżeń. Natomiast największa krytyka spadła na
Sebastiana Fechnera, który po raz kolejny nie podołał grze na srodku obrony. Niewiele lepiej wypadli na przykład
Mateusz Bąk, Maciej Mysiak czy
Krzysztof Rusinek -
Cztery gole sprezentowaliśmy rywalom - przyznaje Piotr Żuk. Kierownik drużyny był równiez pod wrażeniem murawy Piasta. - Dla nas był to dywan, a oni nam powiedzieli, że do treningu maja dwie... lepsze. Na traugutta boisko to nadal trawnik z nierównościami. W czwartek równocześnie z piłkarzami na treningu był... pracownik z widłami, który próbował rekultywowac trawę.
- Na mecz z Polonią dokonam 3-4 zmian w składzie. Pójdziemy w górę tabeli, jeśli w każdym meczu będziemy punktować, a u siebie wygrywać - zapewnia trener Kaczmarek. Pocieszające jest to, że po karencji za kartkę wraca do gry Jacek Manuszewski. Gdy ten zawodnik był w defensywie, Lechia wiosną nie przegrała ani razu. Może grac równiez Maciej kalkowski. Natomiast kontuzje wykluczają występ Karola Piątka i Michała Szczepińskiego.
Na murawie piłkarze mają ostro walczyć o punkty, ale na trybunach powinien być spokój, aby klub nie był narażony na grzywny. - Przypominamy, iż od bieżącej rundy Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej bardzo restrykcyjnie ocenia używanie przez kibiców rac świetlnych podczas meczów piłkarskich. Równie surowo traktowane jest wkraczanie kibiców na płytę boiska.Dodatkowo zabronione jest umieszczanie na terenie stadionu flag, haseł i
symboli o treściach nazistowskich, faszystowskich, rasistowskich oraz
pochwalających przemoc lub terroryzm. Przepisy nie dopuszczają również obrażania sponsorów i klubów występujących w rozgrywkach. - podkreśla Błażej Jenek, dyrektor OSP Lechia.
Podczas meczu z Polonią przeprowadzona zostanie kwesta na rzecz Kuby Kozłowskiego. Młody zawodnik Lechii (rocznik 1998) dotknięty jest białaczką. Konieczny jest przeszczep szpiku kostnego, co kosztuje 75.000 zł. Obecnie trwa internetowa aukcja koszulek zorganizowanych przez zawodników naszego klubu, która również przekazana zostanie na rzecz leczenia Kuby. W trakcie sobotniego meczu pieniądze będą zbierali koledzy małego piłkarza z zespołu
ośmiolatków gdańskiej Lechii, prowadzonego przez trenerów Tomasza
Borkowskiego i Krzysztofa Brede.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
