- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (139 opinii)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (56 opinii)
- 3 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (4 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 5 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (131 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (121 opinii)
Lechia z czarnymi opaskami we Wrocławiu
Lechia Gdańsk
Lechia wystąpiła do PZPN o zgodę, aby we Wrocławiu w meczu 4. kolejki ekstraklasy gdańską drużynę poprowadził Maciej Kalkowski. Pierwszy szkoleniowiec Piotr Nowak musiał wyjechać do Niemiec w związku ze śmiercią ojca. Wiele wskazuje na to, że nie zdąży przyjechać na spotkanie ze Śląskiem, które wyznaczone jest w sobotę o godzinie 18. - Chcielibyśmy w tych ciężkich dla niego chwilach sprawić miłą niespodziankę i wygrać ze Śląskiem właśnie dla naszego szkoleniowca - zapewnia Grzegorz Kuświk, napastnik biało-zielonych. Na znak żałoby drużyna zaprezentuje się z czarnymi opaskami.
Piotr Nowak na wieść o rodzinnej tragedii opuścił Gdańsk w środę. W piątek drużyna bez niego odleciała na mecz do Wrocławia. Przeciwko Śląskowi drużyna zagra na znak żałoby z czarnymi opaskami. Biało-zieloni są przygotowani do rywalizacji przeciwko Śląskowi bez pierwszego szkoleniowca. Zgodę na poprowadzenie drużyny ma otrzymać Maciej Kalkowski, asystent pierwszego trenera. To on reprezentował już sztab na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Jestem w Lechii już tyle lat, że nie odczuwam żadnej tremy. W ekstraklasie miałem przyjemność prowadzić drużynę w roli pierwszego szkoleniowca wspólnie z Tomkiem Untonem. W sobotę, jeśli nie będzie trenera Nowaka, będę przygotowany na każdą ewentualność, która się wydarzy na boisku, jak również na każdą sytuację, która zaistnieje w zespole. Znam dobrze tych chłopaków. To doświadczony zespół. W kadrze jest 30 ludzi, z których każdy jest przygotowany, by wyjść w pierwszej "11". Nie ukrywam, że jakieś zmiany w składzie mogą być w porównaniu z ostatnim meczem - zapowiada Kalkowski.
JACEK GREMBOCKI OCENIA START LECHII: PRZESZLI PO WYKAŁACZKACH, KŁODY DOPIERO SIĘ ZACZYNAJĄ
Jego sylwetki kibicom nie trzeba przedstawiać. Jest bowiem wychowankiem gdańskiego klubu. Z przerwami grał w nim do 2009 roku. Następnie został szkoleniowcem. Latem 2012 roku do sztabu pierwszej drużyny włączył go Bogusław Kaczmarek. Asystentem pozostawał także za kadencji Michała Probierza i Jerzego Brzęczka. Natomiast jesienią 2015 roku od 10. do 15. kolejki prowadził Lechię wspólnie z Untonem. W sześciu grach pod wodzą tego duetu biało-zieloni zdobyli 5 punktów.
WIĘCEJ BILANSÓW BYŁYCH TRENERÓW LECHII. SPRAWDŹ, KTO BYŁ NAJLEPSZY, A KTO NAJGORSZY
Ponadto Kalkowski w Lechii prowadził III-ligowe rezerwy, a liczne zmiany funkcji przyniósł mu zwłaszcza poprzedni sezon. Zaczął go jak asystent Brzęczka, od września do grudnia prowadził juniorów starszych, a od początku tego roku znów był przy pierwszej drużynie. Trener Nowak uczynił go jedynym swoim asystentem, choć jego poprzednicy mieli dwóch szkoleniowców w tej roli.
- Wiemy, jaka tragedia wydarzyła się u trenera Nowak. Dla nikogo to nie jest dobra sprawa. Chcielibyśmy w tych ciężkich dla niego chwilach sprawić miłą niespodziankę i wygrać ze Śląskiem właśnie dla naszego szkoleniowca - zapewnia Grzegorz Kuświk, napastnik biało-zielonych.
- Trzy tygodnie temu zmarł mój wujek i wiem, co przeżywa trener Nowak. Jestem przekonany, że zwycięstwo we Wrocławiu zadedykujemy właśnie naszemu trenerowi - dodaje Marco Paixao, który gola strzelonego w Płocku zadedykował właśnie zmarłemu wujkowi.
Te słowa doskonale pokazują, że wraz z wyhamowaniem karuzeli transferowej we Gdańsku, drużyna coraz lepiej się konsoliduje.
- Już wiosna pokazała, że szatnia się scaliła, iż powstał kolektyw. Między piłkarzami nie ma żadnych problemów. Dobrze się czują w swoim towarzystwie, lubią ze sobą grać i przebywać. My tylko prosimy, by w publicznych wypowiedziach zachowywali trochę pokory, gdyż najważniejsze jest to, aby na boisku wykonywali to, co sobie postanowimy na odprawie. W drużynie jest kilku liderów i oni doskonale zdają sobie sprawę, jak dużo od nich zależy - dodaje trener Kalkowski.
ŚLĄSK SĄDZI SIĘ Z LECHIĄ o 70 TYS. EURO ZA TRANSFER FLAVIO PAIXAO
Mecz przeciwko Śląskowi będzie oczywiście szczególny dla byłych piłkarzy tego klubu: Marco i Flavio Paixao oraz Sebastiana Mili, który od poniedziałku trenuje znów z pełnym obciążeniem. Jednak tylko z tego powodu żaden z nich nie może liczyć na miejsce w składzie na sobotnie spotkanie.
- Nie można kierować się takimi rzeczami. O składzie powinna decydować tylko aktualna forma i potrzeba taktyczna. My dobieramy ludzi do naszego pomysłu na mecz i we Wrocławiu będzie tak samo. Cieszymy się, że ostatni mecz nam wyszedł, choć i w nim 15 minut po przerwie uciekło. Przeciwko Śląskowi chcemy zagrać dobrze przez pełne 90 minut. Dążyć będziemy do narzucenia swojego stylu gry, ale też liczymy się z tym, że czekać nas będzie ciężki mecz - zapewnia 42-letni szkoleniowiec.
Typowanie wyników
Jak typowano
14% | 62 typowania | Śląsk Wrocław | |
43% | 196 typowań | REMIS | |
43% | 197 typowań | LECHIA Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie (27) 1 zablokowana
-
2016-08-05 13:01
Kalka był dobrym piłkarzem to sobie poradzi
powodzenia brachu
- 57 5
-
2016-08-05 11:27
Jako kibic Arki skladam szczere kondolencje dla trenera Nowaka i wybitnego pilkarza a Lechii zycze wygranej
- 205 9
-
2016-08-05 10:51
Lechio powodzenia!
- 109 8
-
2016-08-05 10:50
Szczere kondolencje dla trenera Nowaka
- 187 4
-
2016-08-05 10:27
Kalka powodzenia
- 113 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.