- 1 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (242 opinie) LIVE!
- 2 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (8 opinii)
- 3 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (53 opinie) LIVE!
- 4 Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta (3 opinie)
- 5 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (98 opinii)
- 6 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (55 opinii)
Szwed nie zgadza sie z karą od Wybrzeża
Energa Wybrzeże - żużel
Thomas Jonasson jako jedyny sportowiec trzykrotnie był wybierany przez naszych czytelników Ligowcem Miesiąca. W poprzednim roku został nagrodzony w czerwcu, dzięki czemu po raz drugi z rzędu ubiega się o tytuł Najlepszego Ligowca Roku w Trójmieście. W poprzedniej edycji plebiscytu zajął 6. miejsce. W pierwszym tygodniu głosowania obecnej "został pod taśmą startową", ale żużlowiec wcale nie musi zamknąć stawki, gdyż różnice są niewielkie, a wybierać można do północy 30 stycznia. Czy fani Szweda się zmobilizują, mimo że już wiadomo, iż pożegnał się z Wybrzeżem, a gdański klub na pożegnanie ukarał go finansowo? 26-latek zapowiada, że będzie chciał odzyskać te pieniądze.
TUTAJ ODDAJ GŁOS NA JEDNEGO Z DZIEWIĘCIORGA KANDYDATÓW
Rafał Sumowski: Przyznając panu tytuł Ligowca Czerwca nasi czytelnicy nominowali pana do głosowania na Ligowca Roku w Trójmieście. Czy miniony rok rzeczywiście był dla pana tak udany?
Thomas Jonasson: Tak, na wiele sposobów. Nauczyłem się wielu nowych rzeczy w tym pracy pod dużą presją i radzenia sobie z wieloma trudnymi sytuacjami. Bardziej niż kiedykolwiek jestem skupiony podczas wyścigu na motocyklu. Widzę wiele pozytywnych zmian w tym jakim jestem żużlowcem, jeśli spojrzę na poprzednie lata.
PROCENTOWE POPARCIE DLA KANDYDATÓW DO TYTUŁU LIGOWCA ROKU 2014 PO PIERWSZYM TYGODNIU GŁOSOWANIA
Nie było jednak panu dane wykazać tego zbyt często, przynajmniej, jeśli chodzi o ligę polską. Wystąpił pan raptem w siedmiu z czternastu meczów Wybrzeża w ekstralidze. Klubu nie było stać na pana kontrakt, a po sezonie odszedł pan do Unii Leszno. Szkoda było panu opuszczać Gdańsk po pięciu latach startów?
Bardzo mi smutno z tego powodu. W Trójmieście przez lata czułem się znakomicie, ale koniec jest rzeczywiście przykry. Chciałbym podziękować kibicom za lata wsparcia. Niestety, sprawy potoczyły się tak jak się potoczyły. Zeszły sezon był bardzo trudny. Jeszcze zanim z klubu odszedł trener Stanisław Chomski, jakoś to wyglądało. On trzymał to wszystko w ryzach. Niestety później była kompletna katastrofa. Czekałem na zaległe pieniądze, a klub nawet nie kontaktował się ze mną telefonicznie.
WYBRZEŻE UKARAŁO FINANSOWO BYŁEGO KAPITANA
Po sezonie klub ukarał pana za to, że nie stawił pan się na dwóch meczach. Kara zdaniem działaczy odpowiada wysokością zadłużeniu względem pana. Czy pan również uznaje temat waszego rozliczenia za zamknięty?
W minionym sezonie o większości spraw dowiadywałem się z internetu, ale informację o tym, że klub postanowił mnie ukarać dostałem bezpośrednio na maila. Wysłałem im dokumentację medyczną, która usprawiedliwia moje nieobecności, widocznie jej nie przejrzeli.
THOMAS JONASSON SZÓSTYM LIGOWCEM TRÓJMIASTA W 2013 ROKU
Czyli kwestionuje pan tą decyzję klubu?
Oczywiście, że tak. Będę chciał odzyskać należne mi pieniądze. Mam jednak swoją strategię i teraz skupiam się przede wszystkim na przyszłości, przygotowuję się do kolejnych rozgrywek. Przyjdzie jednak czas na to, że zajmę się tymi sprawami. Teraz nie skupiam na nich swojej energii.
Czy jest pan teraz w ogóle w kontakcie z gdańskimi działaczami?
Nie, nie mam z nimi kontaktu i szczerze mówiąc nie mam na to specjalnie ochoty.
W poprzednich latach było w Gdańsku lepiej?
Tak. Może za czasów gdy prezesem był Maciej Polny nie było perfekcyjnie, ale na pewno było lepiej. Przede wszystkim rozmawiano z zawodnikami o problemach. No i przynajmniej jeśli chodzi o mnie, w końcu dostawałem należne mi pieniądze.
WYWIAD CZYTELNIKÓW TROJMIASTO.PL Z THOMASEM JONASSONEM
Jak utrzymuje obecny zarząd klubu, największe problemy zaczęły się w gdy na jego czele stał Robert Terlecki. Czy pan też uważa, że to były prezes ponosi winę za obecny stan rzeczy?
Trudno jednoznacznie to ocenić. Zostawmy to bez odpowiedzi z mojej strony.
Czy dopuszcza pan możliwość, że wróci do Gdańska i dopisze tu kolejny rozdział swojej żużlowej kariery?
Tak, chciałbym tu kiedyś wrócić. Czas pokaże czy będzie taka sposobność. Pokochałem Gdańsk przez te pięć lat. To dla mnie tak naprawdę drugi dom.
DAVID DEDEK, TRENER ASSECO GDYNIA
MAŁGORZATA GAPSKA, BRAMKARKA VISTALU GDYNIA
LEON MADSEN, BYŁY ŻUŻLOWIEC WYBRZEŻA GDAŃSK
OVIDIJUS GALDIKAS, ŚRODKOWY ASSECO GDYNIA
Na sezon 2015 organizatorzy cyklu Grand Prix przyznali panu stałą "dziką kartę" czyli miejsce w rozgrywkach bez udziału w eliminacjach. To będzie dla pana przełomowy rok?
Zdecydowanie, to będzie bardzo duży krok w mojej karierze. Od lat zależało mi na tym, by walczyć o tytuł mistrza świata. W eliminacjach byłem zawsze blisko celu, ale nigdy nie udało mi się uzyskać awansu na torze. Czuję, że to dobry czas, aby skorzystać z wyróżnienia jakie mnie spotkało. Chcę skorzystać z tej szansy, udowodnić że stać mnie na większe rzeczy niż do tej pory i pokazać się jako dojrzały żużlowiec.
Czy chciałby pan coś przekazać kibicom Wybrzeża?
Mam nadzieję, że będziemy mieli dobre relacje, mimo iż opuściłem klub. Mam nadzieję, że będę mógł liczyć na wasze wsparcie, gdy przyjadę do Gdańska czy podczas startów w Grand Prix. Spędziłem z wami pięć pięknych lat i czuję się częścią waszego klubu. Dziękuję, bo wasza obecność na trybunach była największym sukcesem Wybrzeża.
TUTAJ ODDAJ GŁOS NA JEDNEGO Z DZIEWIĘCIORGA KANDYDATÓW
Kluby sportowe
Opinie (34) 2 zablokowane
-
2015-01-19 14:12
Skończcie wreszcie tę szopkę z żużlem w Gdańsku, został tylko smród, żenada
i wykiwani zawodnicy. Teraz następni chcą coś ugrać, ale może to już na własny koszt by zrobili.- 3 12
-
2015-01-19 10:04
Wierność jest istotą naszego honoru. (3)
- 17 32
-
2015-01-19 13:55
lepiej być piknikiem niż za stołki sprzedawczykiem!
- 22 0
-
2015-01-19 11:19
Honor jest istotą naszej wierności - powiedział jeden prezes do drugiego...
- 8 3
-
2015-01-19 10:46
Honor...
Zabawnie to brzmi u was.:-)
- 24 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.