• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przemierzył Atlantyk dla Małgorzaty Dydek

mad
11 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Krystian Szypka swój rejs przez Atlantyk zadedykował podziwianej przez niego, zmarłej przed dwoma laty koszykarce, Małgorzacie Dydek. Krystian Szypka swój rejs przez Atlantyk zadedykował podziwianej przez niego, zmarłej przed dwoma laty koszykarce, Małgorzacie Dydek.

Kapitan Krystian Szypka, przypływając na metę najstarszych regat samotników wiodących przez Atlantyk, ukończył również projekt "Ostar for Dydek". Start w imprezie zadedykował on bowiem pamięci nieżyjącej już polskiej koszykarki Małgorzaty Dydek. - Chciałem się sprawdzić, chciałem doprowadzić do końca wyścig w hołdzie Małgorzacie Dydek - mówi Szypka.



Jako ósmy Polak w historii Krystian Szypka wziął udział w regatach Ostar. Przez Atlantyk, z Plymouth w Wielkiej Brytanii do Newport, Rhode Island w USA płynął przez 28 dni, 13 godzin i 30 minut. W regatach zajął trzecie miejsce w swojej kategorii i dziewiąte w klasyfikacji generalnej.

- Mój "Tribute to Margo" wypełniłem przyzwoicie i z bardzo ciepłym i pozytywnym przyjęciem po obu stronach oceanu - mówi Szypka, który płynął na ponad 11-metrowym jachcie.

Regaty liczące ok. 5500 kilometrów organizowane są pod szyldem elitarnego Royal Western Yacht Club i wspierane przez brytyjskie czasopismo Observer. Ich pomysłodawcą jest pułkownik H.G. Hasler znany jako "Blondie" oraz legenda żeglarstwa - Francis Chichester. Pierwsza edycja Ostar odbyła się w 1960 roku, a trasa regat prowadziła z Plymouth do Nowego Jorku. Wzięło w niej udział pięciu żeglarzy. Wszyscy dopłynęli do mety po ponad 40-dniowym rejsie.

Kapitan Krystian Szypka Kapitan Krystian Szypka
- Atlantyk bardzo mnie zaskoczył. Trasa północna, którą płynąłem, to nieustanny chaos i błyskawiczne zmiany pogody. Poza dwoma dniami w czasie całego rejsu praktycznie nie widziałem słońca i gwiazd. Było za to wiecznie zachmurzone niebo, niemal codziennie deszcz, ciężkie mgły, bardzo nieregularna i kąśliwa fala, zaskakujące szkwały i wiecznie wymykające się prognozom pogody uderzenia sztormowych wiatrów związanych z ciągłym przemieszczaniem się frontów, niżów, klinów wyżowych i zatok niżowych. Ten wiecznie ponury i niepewny krajobraz bardzo negatywnie wpływał na moją kondycję psychiczną - opisuje Szypka.

Kapitan, zafascynowany osobowością, postawą prospołeczną i osiągnięciami Małgorzaty Dydek swój udział w regatach zadedykował pamięci tej wybitnej, zmarłej 27 maja 2011 roku koszykarki.

Małgorzata Dydek przez najdłuższy, 7-letni okres swojej kariery związana była z gdyńską koszykówką. To z Trójmiasta wyruszyła na podbój Europy i USA, gdzie grała w najlepszych klubach świata. Rejs Szypki przez Atlantyk, z Europy do USA podkreślał więzy jakie łączyły ją z tymi dwoma kontynentami i jednocześnie był promocją polskiego żeglarstwa i polskiego sportu za oceanem wśród Amerykanów i amerykańskiej Polonii.

- Było to moje marzenie i dwa lata ciężkiej pracy, żeby stanąć na starcie tego legendarnego wyścigu. Natomiast muszę przyznać, że prawie miesiąc samotnej walki na morzu to bardzo długo i ciężkie chwile nawiedzały głowę, jak nieustannie pojawiające się ciężkie chmury na horyzoncie - dodaje Szypka.
mad

Opinie (7)

  • wielki szacunek dla tego pana

    • 11 0

  • BRAWO!!!

    Bardzo dobra robota. Tak trzymać.

    • 11 0

  • Szacun wielki! Pozdrowienia serdeczne ;-)

    • 9 0

  • (2)

    Aktualnie OSTAR to już tylko popłuczyny po wielkiej impreziez lat 70-tych, 80-tych czy 90-tych. - ot taki wyścig dla amatorów/ zapaleńców.

    fun

    • 0 3

    • (1)

      jak się nazywa jego jacht, bo w artykule nic nie ma ?

      • 0 0

      • " Wzięło w niej udział pięciu żeglarzy. Wszyscy dopłynęli do mety po ponad 40-dniowym rejsie."

        40 dni to płynął zwycięzca I edycji, Chichester. Ostatni na mecie (czyli 5) Lacombe, płynał dni 74.

        fun

        • 0 1

  • Aktualnie Atlantyk to jeziorko jak nie przymierzając Ostrzyckie np.

    i opowieści o sztormach to fikcja. Trzeba dużo zawiści i kompleksów własnych
    by deprecjonować pokonanie Atlantyku północną trasą OSTAR nie na darmo zwaną najtrudniejszą. To że nie ma tam takich maszyn regatowych jak IMOCA 60 i nie są wydawane horendalne pieniądze nie znaczy by to lekceważyć. Sun Rice dzielna łódż Krystiana pokonała Atlantyk w chwalebnym celu. Ale nie po to by Krystian został nowym celebrytą i odcinał teraz kupony planując nowe rekordy na miarę FIATA 125 p co to pod Wrocławiem bił kolejne rekordy prędkości.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane