• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

''Łazienki'' przeżyły istne oblężenie...

2 lipca 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Już w inauguracyjnym turnieju piłkarskiego cyklu Nata Cup w kategorii open padł rekord frekwencji w historii sopockich zawodów. Na plaży w Łazienkach Północnych stawiło się aż 29 drużyn. Jako że każda składała się z czterech zawodników i rezerwowych, rywalizowało ponad 150 osób. Najlepsi okazali się gdynianie, którzy grali pod szyldem "Nocne Koszule". I to nie jest niespodzianka, gdyż przed rokiem wygrali oni w punktacji generalnej wakacyjnych imprez MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża".

- Tak liczna grupa startujących zaskoczyła nas, ale i ucieszyła. Dowodzi to, że mamy coraz liczniejsze grono wiernych sopockiej rywalizacji zawodników. Rekord frekwencji to przede wszystkim zasługa piłkarzy, którzy w roku ubiegłym i przed dwoma laty grali w naszych turniejach młodzieżowych. Oceniam, że około 30 procent wszystkich grających to młodzież urodzona w 1983 i 1984 roku. W kolejnych zawodach, aby przebiegały one jeszcze sprawniej, do dyspozycji zawodników przygotujemy trzy zamiast dwóch boisk - mówi Marcin Wargin, wicedyrektor MOSiR Sopot.

W eliminacjach drużyny zostały podzielone na dziesięć grup. Do fazy pucharowej kwalifikowali się tylko zwycięzcy. Najwięcej szczęścia miały Siedlce 04 Gdańsk, którym na początek przypadł tylko jeden rywal. Nie mieli dla niego litości. Pokemony Warszawa zostały rozgromione 11:1!

Jako że w ćwierćfinałach było tylko osiem miejsc, a zwycięzców dziesięciu, czterech z nich musiało grać jeszcze w 1/8 finału. Co ciekawe, do tej fazy trafili obaj późniejsi finaliści. Karamba Gdynia wygrała z Siedlcami 3:1, a Nocne Koszule dopiero po karnych (2:0) wyeliminowały Tango Sopot. W regulaminowym czasie było 1:1. Zresztą podział punktów przytrafił się gdynianom jeszcze w grupie, gdy bezbramkowo zremisowali z Orunią Gdańsk, a z grupy wyszli tylko dzięki sukcesowi nad Kamionką Sopot 2:0.

Jednak najwyraźniej "Koszule" potrzebowały dużo czasu, aby się rozgrzać. Później gdynianie mieli już "z górki". W drodze do pierwszego miejsca kolejno wygrywali z Królewskim II Gdańsk 2:1, Opychą Gdańsk 1:0 i Karambą Gdynia 2:0. W półfinale ci ostatni rozgromili Rondo Gdańsk 4:1. Co ciekawe, dla "okrągłch" były to jedyne bramki stracone w regulaminowym czasie gry. W grupie gdańszczanie wygrali z Cisową Gdynia 1:0 i BKS Gdańsk 4:0, w ćwierćfinale i meczu o trzecie miejsce bezbrakowo remisowali, a ich losy rozstrzygali w karnych. W próbie nerwów pokonali Harlem Gdańsk 2:1, a Opuchę 3:1.

Nagrody dla najlepszych ufundowali: Nata, Eden, Ziaja i Velux.

Dzisiaj na plażę w Łazienkach Północnych (obok Galaxy) zapraszamy drużyny młodzieżowe (roczników 1985/86 oraz 1987 i młodsi) na rozgrywki Kelme Cup. Początek o godzinie 10:00.

1. Nocne Koszule Gdynia (Marcin Lewandowski, Paweł Brutel, Tomasz Kolatowski, Bartłomiej Behmke, Jarosław Pawelczyk, Robert Rynkowski, Bartosz Swarcewicz),
2. Karamba Gdańsk (Krzysztof Wiśniewski, Piotr Zelewski, Grzegorz Musik, Kamil Kaczyński),
3. Rondo Gdańsk (Jacek Pertkiewicz, Łukasz Naczyk, Marcin Jedryczka, Michał Zapolski, Tomasz Skwirz, Jacek Dobkowski).

jag.



Głos Wybrzeża

Opinie (3)

  • DOBKOWSKI Z RONDA NIE GRAŁ ANI MIN.

    • 0 0

  • Zapolski jesteś taki dobry jak Milkowski w lechii

    • 0 0

  • W tej grze najwazniejsze jest nie gryzc trawy

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane