- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (69 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (38 opinii)
- 3 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (8 opinii)
- 4 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 5 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
- 6 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (123 opinie)
Lechia Gdańsk nie może stracić tego piłkarza. Dominik Piła: Nie będę grał bohatera
18 kwietnia 2024
(38 opinii)Lechia Gdańsk. Bartosz Kopacz: Roszady trenera Stokowca nam służą
Lechia Gdańsk
Bartosz Kopacz jest nominalnym stoperem, ale ostatnio z powodzeniem gra na prawej obronie Lechii Gdańsk. - Roszady trenera Piotra Stokowca nam służą. Ktoś mógłby powiedzieć, że takie ruchy są ryzykowne, ale u nas się sprawdzają - mówi defensor. 28-latek cieszy się, że zespół traci mało bramek, a on może pokazać swoje atuty także w ofensywie. - Liczę, że dołożę coś ekstra z przodu. Chcemy zrewanżować się za porażkę w Gdańsku - dodaje Kopacz przed piątkowym meczem wyjazdowym z Pogonią Szczecin.
Lechia Gdańsk - wszystkie wyniki i relacje z dotychczasowych meczów oraz terminarz do końca sezonu
Bartosz Kopacz zaczynał sezon w Lechii Gdańsk zgodnie z nominalną pozycją, na środku obrony. Z czasem w roli stopera wzrosły jednak notowania Kristersa Tobersa. Łotysz, który wcześniej grał jako defensywny pomocnik, wygryzł Bartka i to na niego trener Piotr Stokowiec stawiał ostatnio najczęściej obok Michała Nalepy.
Gdy ten ostatni wypadł z gry ze względu na uraz, szkoleniowiec postawił na Mario Malocę. Bynajmniej nie dlatego, że Kopacz popadł w niełaskę. 28-latek wiosną w zasadzie na dobre został przekwalifikowany na prawą stronę defensywy, gdzie wygrywa rywalizację z Karolem Filą. Choćby w ostatnim, wygranym meczu z Wisłą Kraków, Bartosz miał najwięcej podań, najwięcej udanych dryblingów i drugą w zespole największą liczbę wygranych pojedynków indywidualnych.
Lechia Gdańsk. Żarko Udovicić: Kariera na opak. Gdy gram, daję konkret
- Te roszady trenera nam służą. Ktoś mógłby powiedzieć, że takie ruchy są ryzykowne, ale u nas się sprawdzają. Ostatnie mecze pokazują, że cały zespół czuje się dobrze w defensywie. Już w Zagłębiu Lubin miałem okresy, gdy grałem na środku i takie, gdy grałem na prawej stronie. Przestawienie się to nie jest dla mnie problem. Wiem, jak się ustawić, jak się poruszać i to nie jest tak, że nagle zupełnie inaczej przygotowuję się do meczu. Wystarczy kilka wskazówek od sztabu. Wiele zależy od tego, jak gra przeciwnik. Myślę, że na ten moment wygląda to dobrze. Mam pole, aby pójść do przodu i pokazać swoje atuty ofensywne. Złapałem pewne automatyzmy i szczerze mówiąc, trudno teraz powiedzieć, którą pozycję powinienem określać obecnie jako podstawową. W każdej chwili mogę jednak wrócić na środek, nawet w trakcie meczu. Jeśli zajdzie potrzeba, nie boję się zagrać nawet na lewej stronie - mówi Kopacz.
- Mam pole, aby pójść do przodu i pokazać swoje atuty ofensywne. Złapałem pewne automatyzmy i szczerze mówiąc, trudno teraz powiedzieć, którą pozycję powinienem określać na ten moment jako podstawową. W każdej chwili mogę jednak wrócić na środek, nawet w trakcie meczu. Jeśli zajdzie potrzeba, nie boję się zagrać nawet na lewej stronie - dodaje defensor Lechii.
Lechia Gdańsk blisko i daleko od europejskich pucharów. Sześć kolejek weryfikacji
W piątek 19 marca o godz. 20:30 Lechia zagra na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną ma być dla gdańszczan weryfikacją formy. Ostatnie zwycięstwa odnosili bowiem nad zespołami z dolnej ósemki ekstraklasy, a "Portowcy" to aktualny wicelider tabeli.
- Już przed ostatnim spotkaniem mówiłem, że mecze z Wisłą i Pogonią pokażą, o co jesteśmy w stanie powalczyć w tym sezonie. Zdajemy sobie sprawę, że wygrana w Szczecinie przybliży nas do podium, a porażka sprawi, że rywale będą bliżej. Nie dzielę jednak przeciwników na tych z czołówki i z dalszych pozycji, bo już mecz z Podbeskidziem pokazał, że każdy jest groźny. Na pewno jednak to fajne uczucie, gdy wiesz, że grasz w meczu dwóch drużyn rywalizujących o najwyższe lokaty - twierdzi Kopacz.
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 0:1. Gol kuriozum rozstrzygnął
Smaczku piątkowemu starciu dodaje fakt, że piłkarze Lechii doskonale pamiętają październikowy mecz w Gdańsku. Na stadionie w Letnicy przegrali 0:1 po kuriozalnym trafieniu Aleksandra Gorgona, który wcale nie zamierzał strzelać.
- Chcemy zrewanżować się Pogoni. W Gdańsku nie zagraliśmy źle, ale pokazaliśmy za mało konkretów. Liczę na to, że zagram i sam dołożę coś ekstra z przodu, czy to w postaci bramki czy asysty. W każdym meczu mam jakieś sytuacje i zawsze staram się stworzyć zagrożenie dla rywali. Mam nadzieję, że tak będzie również w piątek - kończy obrońca biało-zielonych.
Typowanie wyników
Jak typowano
40% | 117 typowań | Pogoń Szczecin | |
29% | 84 typowania | REMIS | |
31% | 90 typowań | LECHIA Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-03-18 07:07
Względem Fili ma 1 duży plus
Umie grać głową, a nie stoi i patrzy jak ktoś obok lub nad nim strzela
- 12 0
-
2021-03-18 12:54
W Szczecinie nie będzie łatwo. Jednak determinacja, wolą walki i koncentracja przez 90 minut musi przynieść efekt! Zwycięstwo trzeba wybiegać i tyle w temacie. Na stojąco się meczu nie wygra.
- 2 1
-
2021-03-18 11:06
Powodzenia w Szczecinie!!!!
Kto wygra mecz?!!!!
Lechia!!!!- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.