- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (51 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (73 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (74 opinie)
- 4 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (33 opinie)
- 5 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 6 Karatecy na medale MP (3 opinie)
Lechia Gdańsk. Byli piłkarze krytykują. Daniel Łukasik też może odejść
Lechia Gdańsk
Daniel Łukasik może już nie wrócić do Lechii Gdańsk z wypożyczenia do Ankaragucu, jeśli klub rozwiąże za porozumieniem stron kontrakt obowiązujący z pomocnikiem jeszcze przez kolejny sezon. Wcześniejsze próby oszczędności nie wychodziły zbyt dobrze. Artur Sobiech, Rafał Wolski i Sławomir Peszko nie żegnali się z Lechią w dobrych relacjach, a teraz nie szczędzą gorzkich słów. Krytyka ze strony byłych zawodników spadła także na trenera Piotra Stokowca.
Majówka na Narodowym 2019. Artur Sobiech bohaterem
Według naszych informacji, Daniel Łukasik może już nie wrócić do Lechii Gdańsk. Pomocnik przebywający obecnie na wypożyczeniu w tureckim Ankaragucu, miał dostać propozycję rozwiązanie kontraktu z biało-zielonymi, który jest ważny do końca czerwca 2021 roku.
- Do tematu Daniela Łukasika wrócimy po jego powrocie z wypożyczenia. Dzisiaj ciężko mi coś więcej na ten temat powiedzieć - skomentował rzecznik prasowy klubu Arkadiusz Bruliński.
Ekstraklasa wstrzymała treningi w grupach. Dodatnie testy na koronawirus
Byłby to kolejny ruch odciążający budżet biało-zielonych, ale może w końcu taki, który nie będzie rodził waśni. W ostatnim czasie piłkarze odchodzili bowiem z Lechii składając wezwania do zapłaty zaległych wypłat. Odkąd je otrzymali, nie szczędzą kierownictwu Lechii gorzkich słów.
- Naprawdę długo czekaliśmy na ich uregulowanie. Bez skutku. W końcu kilku z nas zdecydowało się na złożenie wezwań do zapłaty, co poskutkowało odsunięciem od drużyny. W białych rękawiczkach. Upomnieliśmy się o wynagrodzenie za wykonaną pracę, więc automatycznie staliśmy się wrogami. Tak to w Gdańsku działa. W przerwie zimowej dostałem wiadomość SMS od prezesa Adama Mandziary, że w dalszej perspektywie nie planują korzystać z moich usług. Siódmego stycznia dostarczono do nas pismo, że na wniosek sztabu szkoleniowego zostajemy odsunięci od treningów z pierwszym zespołem - relacjonuje Artur Sobiech w wywiadzie dla Polsatu Sport.
Lechia Gdańsk spłaciła część długu wobec piłkarzy. Budżet na nowy sezon mniejszy
Zdradza też, że Lechia za pozyskanie z Darmstadt musiałaby zapłacić 50 tysięcy euro, ale tylko wówczas, gdyby drużyna zdobyła tytuł mistrza Polski. Jednocześnie dodaje, że od tureckiego klubu zażądano za niego 300 tys. euro oraz zablokowano możliwość przenosin do Legii Warszawa.
- Rozmowy trwały siedem dni. Ich poziom nie miał nic wspólnego z profesjonalnym futbolem. Byłem zażenowany, nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Kiedy się w końcu okazało, że doszliśmy do porozumienia i brakowało tylko ostatniego podpisu prezesa Lechii i wyrejestrowania mnie ze związku pomorskiego, prezes wysłał mi zagadkową wiadomość, cytuję: Heute bin ich besetzt wie ein damenklo (z niemieckiego: jestem zajęty jak damska ubikacja) - dodał napastnik.
Poza prezesem "dostało" się od Sobiecha również trenerowi Piotrowi Stokowcowi.
- Z gorszym człowiekiem w futbolu nie pracowałem nigdy. Wyjątkowo śliska postać. W przypadkowej rozmowie ze mną i moja żoną zarzucił mi że Lechia odpadła z Broendby Kopenhaga w europejskich pucharach, bo ja chciałem odejść do Uerdingen. (...) Ci ludzie nie mają żadnych skrupułów, zarządzający klubem i trener są bardzo nie fair i za chwilę usłyszycie to od pozostałych, którzy zostali tak potraktowani - podsumował piłkarz będący aktualnie zawodnikiem Fatih Karagumru.
Krótko po nim swoje trzy grosze na temat szkoleniowca za pośrednictwem mediów społecznościowych, dorzucił Rafał Wolski.
- Od grudnia do dnia dzisiejszego z trenerem nie rozmawiałem i nie powiedział mi czym kierował się odsuwając mnie od drużyny. Wystarczyło powiedzieć ze jestem za słaby. Dobrych relacji tez nie mamy - napisał pomocnik na Twitterze załączając fragment wypowiedzi trenera Stokowca mówiącego o dobrych relacjach z piłkarzami, którzy odeszli z Lechii.
Lechia Gdańsk. Kara i propozycje przedłużenia kontraktów
Wypowiedź Wolskiego na Instagramie zacytował z kolei Sławomir Peszko:
- Ja podobnie. Bez rozmowy (rezerwy). Bezpodstawnie - dodał skrzydłowy.
Obaj piłkarze wpisy poświęcone szkoleniowcowi okrasili ikonkami buźki z wydłużonym nosem, powszechnie symbolizującymi kłamstwo.
Kluby sportowe
Opinie (145) ponad 20 zablokowanych
-
2020-05-07 08:22
Wszyscy zawodnicy odchodzący z Lechii mówią, że relacje między klubem i trenerem a piłkarzami są fatalne.
Czyli co, wszyscy kłamią i mamy wierzyć Mandziarze i Stokowcowi? Czy może to jednak piłkarze mówią prawdę a to znaczy, że w Lechii jest ferment i beznadziejne zarządzanie?
- 3 0
-
2020-05-09 13:16
Atak nie krytykuje a potakuje,ma za to spokój.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.