- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (243 opinie) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (110 opinii)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (79 opinii)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (101 opinii)
Lechia zapłaciła za transfer Flavio Paixao
14 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat)
Lechia Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk w ekstraklasie to kwestia czasu. Kolejne daty świętowania awansu
Lechia Gdańsk uregulowała 300 tys. zł, które była winna Śląskowi Wrocław za transfer Flavio Paixao. Przypomnijmy, że doszło do niego w styczniu, a zaległości finansowe były przedmiotem posiedzenia Sądu Polubownego. Podczas niedawnego spotkania władz klubu z kibicami prezes Adam Mandziara zapewniał, że nie ma się o co martwić. I słowa dotrzymał.
Informacja o uregulowaniu zaległości została podana przez Lechię. 300 tys. zł, czy jak niektórzy wolą 70 tys, euro, miały być uregulowane do końca marca. Wcześniej Śląsk zgodził się na przejście na początku roku do Lechii Flavio Paixao. Ten podpisał w styczniu kontrakt z gdańskim klubem, ale poprzednia umowa z wrocławską drużyną obowiązywała go do końca zeszłego sezonu. W piłce nożnej można wiązać się nowymi umowami z innymi klubami bez żadnych konsekwencji prawnych nie wcześniej niż pół roku przed wygaśnięciem obowiązującej umowy. Lechia nie chciała jednak czekać na darmowe przejście Flavio do lata i zdecydowała się na płatny transfer.
W SIERPNIU ŚLĄSK SĄDZIŁ SIĘ Z LECHIĄ W SPRAWIE FLAVIO PAIXAO
Brak przelewu sprawił, że w sierpniu Śląsk postanowił zgłosić skargę na gdańszczan do Piłkarskiego Sądu Polubownego, choć Lechia chciała zapłacić za zawodnika, ale... w przyszłym roku.
Co groziło Lechii, gdyby nie zapłaciła za Flavio? Na początku karne odsetki. Przypomnijmy jednak, że w zeszłym sezonie otrzymała już minusowy punkt właśnie za opóźnienie w płatnościach. Jeżeli więc nie dogadałaby się ze Śląskiem to samo mogło czekać ją w obecnych rozgrywkach. A przy grze o czołowe miejsca w lidze taka strata mogłaby wiele kosztować biało-zielonych.
TEMAT FLAVIO BYŁ PORUSZANY PODCZAS SPOTKANIA PRZEDSTAWICIELI LECHII Z KIBICAMI
Sprawa została poruszona podczas spotkania władz klubu, trenera i zawodników z kibicami Lechii, które odbyło się przed derbami Trójmiasta z Arką Gdynia. Zapewniano, że biało-zieloni są w dobrej kondycji finansowej, dlatego też fanom trudno było zrozumieć brak 300 tys. zł na zaległy transfer Flavio.
- Klub ma swoje powody, że tak postępuje. Jest to sprawa pomiędzy panami Bałazińskim i Żelemem. Obaj dokładnie wiedzą o co chodzi i się dogadają. Ta sprawa nie ma wpływu na decyzje Komisji Licencyjnej. A nadzór finansowy jest dlatego, że klub ma więcej wydatków niż dochodów. Na pewno nie mamy zaległości wobec byłych zawodników - wyjaśniał Adam Mandziara, prezes Lechii.
Tym samym stwierdził, że sytuacja z ujemnymi punktami z zeszłego sezonu nie powinna się powtórzyć. Poza tym zdradził, że w klubie powinni pojawić się nowi sponsorzy.
Od spotkania z kibicami minęły trzy tygodnie, w czasie których udało się znaleźć rozwiązanie całej sytuacji.
Flavio obecnie odbywa karę za czerwoną kartkę, którą ujrzał we wspomnianych derbach z Arką, po uderzeniu łokciem Krzysztofa Sobieraja. Komisja Ligi zabroniła mu występów w trzech kolejnych spotkaniach. Pierwszym był mecz z Pogonią Szczecin. Portugalczyk będzie pauzować jeszcze w starciach z Wisłą Płock oraz Górnikiem Łęczna.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O KARACH PO DERBACH ARKA - LECHIA
Bramka Flavio Paixao w meczu z Piastem Gliwice.
mad