• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lechia - Polonia: Kto do Cetniewa kto dalej?

star.
7 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Piłkarze Lechii-Polonii rozpoczynają dziś treningi. Piąty zespół III ligi, z poważnymi szansami na awans (bo tak wynika z tabeli), ma duże kłopoty. Każdy to wie. Lekarstwem na nie ma być przekształcenie spółki-bankruta w stowarzyszenie BKS Lechia, o czym znowu tu i ówdzie czytamy i o czym pisaliśmy dobre pół roku temu. Za planowamym przedsięwzięciem stoją ci sami ludzie, którzy sponiewierali imię i sportową klasę klubu. Sprawą BKS zajmiemy się niebawem. W tej chwili czytelny jest jedynie wątek sportowy.

W czwartek, na stadionie Polonii, doszło do spotkania lechistów. Zabrakło jedynie Krzysztofa Pilarza, który trenuje ze Śląskiem Wrocław. Pierwszy porządny trening dzisiaj. Lada moment grupa trenujących może się zmniejszyć, gdyż Maciej Zezula i Grzegorz Miłkowski sposobią się do wyjazdu do Aluminium Konin, które będzie pierwszym przeciwnikiem biało-zielonych w rundzie jesiennej (16 marca w Gdańsku). Obaj lechiści już gościli w Koninie i rozmawiali z trenerem Jerzym Kasalikiem.

- Nie zamierzam grać dłużej w Lechii tylko za obietnicę, że za dwa miesiące będzie lepiej -
oświadczył popularny "Zizi". - Czekam na sygnał z Konina i jeśli do końca tygodnia nie nastąpi poprawa, odejdę. Albo do Aluminium, albo gdzie indziej.

Oznaką poprawy mógłby być zaklepany ponoć na bank obóz w OPO Cetniewo, jednak nie ma w klubie pieniędzy na nic więcej. Tylko na tygodniowy obóz.

- Nasza sytuacja musi się jakoś ucywilizować - mówi Stanisław Stachura. - Albo Lechia zacznie zbliżać się do miana klubu z prawdziwego zdarzenia, albo rychło klub ostatecznie upadnie. Tak dalej być nie może.

- Od listopada nasza sytuacja finansowa nie uległa zmianie - mówi Robert Kugiel. - Nie dostaliśmy nawet skromnej wypłaty przed świętami. Teraz jest wiadomość, że pojedziemy na obóz. To niewątpliwie iskierka nadziei. Z pewnością zespół będzie trenować, bo w czwartek pojawili się wszyscy ci, co mieli być. Jeśli jednak zapowiedzi pana Popielarza nie pociągną za sobą poprawy, drużyna może przejść do historii. A byłoby szkoda, ponieważ w tej chwili cementuje nas szansa na wygranie ligi. Druga sprawa, to prawo Bosmana. Po co teraz zmieniać klub, skoro w czerwcu będziesz wolny...

- Musimy załatwić kilka kluczowych spraw - kontynuuje szkoleniowiec gdańszczan. - Odblokować transfery, bo teraz nie mogliby grać Broner, Widzicki czy Berlik. Również Chamera, a przecież po odejściu Pilarza mamy tylko jednego bramkarza, Gołaszewskiego. Należy dogadać się w sprawie chłopaków, którzy wrócili do OSP Lechia, czyli m.in. Rusinka. Wreszcie wskazane jest uregulowanie płatności wobec zespołu. Jeżeli do tego nie dojdzie, zawodnicy będą szukać innych klubów, czemu dziwić się nie można. Każdy chciałby wylądować jak najlepiej.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane