Na półmetku rozgrywek grupowych Ligi Światowej polscy siatkarze są poza finałem rozgrywek. Co prawda, biało-czerwoni zajmują drugą pozycję, ale ich miejsce w decydującej rozgrywce zajęliby Hiszpanie, którzy będą jej organizatorami. Najwyraźniej zespół z Półwyspu Iberyjskiego, który pokonał na inaugurację team Waldemara Wspaniałego dwukrotnie po 3:2, myślami jest przy lipcowych zawodach. W zaplanowanych na piątek i sobotę meczach w Łodzi nie będzie brał udziału as atutowy rywali, Rafael Pascual. Polacy zagrają w takim samym składzie jak przed tygodniem z Wenezuelą. Oby z lepszym skutkiem.
Jedyną drużyną bez porażki w Lidze Światowej jest Rosja, co nie najlepiej świadczy o ich rywalach, czyli Wenezuelczykach i Hiszpanach. Tym bardziej szkoda, że z sześciu meczów z tymi przeciwnikami Polacy przegrali połowę. Przedłużenie nadziei na trzeci z rzędu start w turnieju finałowym jest możliwe tylko w wypadku dwóch sukcesów w Łodzi.
- Po raz kolejny okazało się, że polscy kibice kochają siatkówkę. Mimo słabszych rezultatówów naszej drużyny, zainteresowanie jej meczami jest nadal bardzo duże. Sądzę, że sprzedamy wszystkie karty wstępu, czyli po 8,5 tysiąca na każdy dzień - mówi
Bogusław Adamski, prezes Łódzkiego Związku Piłki Siatkowej.
Polscy siatkarze po raz pierwszy w tym sezonie przed ligowymi meczami nie musieli przekraczać granicy. Nie oznacza to, że po meczach z Wenezuelą wyłącznie trenowali. Do Łodzi przyjechali dopiero we wtorek, czyli tylko dzień przed Hiszpanami.
- Zawodnicy mieli otrzymać krótki odpoczynek po powrocie z Wenezueli, ale ponieważ lecieliśmy dłużej niż planowano, to na spotkanie z rodzinami pozwoliłem im dopiero teraz. Zmian w kadrze nie będzie, bo nie mam kogo powołać. Robert Szczerbaniuk przyjmuje jeszcze zastrzyki. Nie podjąłem decyzji o składzie pierwszej szóstki, ale być moZe będzie taki sam jak w wygranym 3:0 meczu z Wenezuelą - deklaruje trener
Waldemar Wspaniały. Przypomnijmy, że w ostatnią sobotę Polacy grali w zestawieniu:
Paweł Zagumny, Robert Prygiel, Marcin Nowak, Arkadiusz Gołaś, Dawid Murek, Piotr Gruszka oraz
Krzysztof Ignaczak (libero).
Hiszpanie przyjechali bez najlepszego zawodnika,
Rafaela Pascuala, a wytłumaczenie tej absencji jest bardzo proste.
- Granie w Lidze Światowej po rozgrywkach krajowych jest wyczerpujące. Skoro mamy zapewnione miejsce w finale, zdecydowałem, że Rafael odpocznie. Zastąpi go Enrique De La Fuente - wyjaśnia
Francisco Hervas, trener Hiszpanów.
Tabela grupy A:1. Rosja 6-0 12 18:6,
2. POLSKA 3-3 9 13:10,
3. Hiszpania 2-4 8 11:16,
4. Wenezuela 1-5 7 5:15.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
