Od dawna piłkarska reprezentacja Polski nie grała u siebie przy wypełnionych po brzegi trybunach. Tak ma być dziś na PGE Arenie Gdańsk. PZPN spodziewa się 37 tysięcy fanów biało-czerwonych oraz 1500 sympatyków Niemiec. W dniu meczu biletów w oficjalnej sprzedaży ma już nie być. Czy tym samym pod stadionem, jak za dawnych czasów, stanie "konik", który oferować będzie wejściówki wyższych cenach? Początek gry o godzinie 20.45.
Relacja LIVE
-
6 września 2011, godz. 20:45
nie więcej niż cena nominalna biletu
39%
wyczekam do końca i kupię taniej niż w oficjalnej sprzedaży
24%
między 100 a 200 złotych
9%
zapłacę każdą cenę, aby być tylko na tym meczu
11%
Od 11 sierpnia do 3 września bilety mogli nabyć tylko członkowie Klubu Kibica RP. Przynależność do tego stowarzyszenia wymagała zapłaty 32 złotych. 4 września przez internet wejściówki, które pozostały, mogli nabyć wszyscy chętni. Oficjalnie karty wstępu kosztowały: 60, 120, 180 i 240 złotych. Na trybunach ma być komplet. Tym samym pobity powinien być dotychczasowych rekord frekwencji z meczu Lechia - Cracovia, gdy na trybunach zasiadło ponad 34 tysiące widzów.
Na dziewięć miesięcy przed Euro 2012 gdański stadion przejdzie pierwszą międzynarodową próbę. Naprzeciw siebie staną dwaj uczestnicy przyszłorocznych mistrzostw. Z jednej strony współgospodarze turnieju - Polacy, z drugiej Niemcy, którzy jako pierwsza reprezentacja prawo gry zapewniła sobie w eliminacjach. Goście w naszym kraju nie grali od 15 lat. Teraz przyjechali właśnie ze względu na Euro.
-
Przyjechaliśmy do Gdańska poczuć przedsmak turnieju, zaczerpnąć tutejszego powietrza. Każdy mecz aż do samych mistrzostw to przygotowanie do tych rozgrywek. Dlatego nie ma w żadnym spotkaniu taryfy ulgowej bez względu na to, w jakim składzie gramy - zapewnia
Joachim Loew, selekcjoner Niemiec.
Jest mało nacji w meczach, z którymi mamy tak fatalny bilans.
W 16 meczach strzeliliśmy tylko 7 goli, a aż 29 straciliśmy. Zaledwie cztery z nich zremisowaliśmy, po raz ostatni w 1978 roku, a pozostałe dwanaście zakończyło się porażkami. Niemcy przykładali rękę do tego, że Polacy kończyli już na fazie grupowej występy w dwóch ostatnich turniejach mistrzowskich, do których się zakładali oraz blokowali nam dostęp do jeszcze większych laurów w najlepszych latach polskiej piłki.
W 1974 roku w "słynnym meczu na wodzie" wygrali 1:0, a następnie zostali mistrzami świata, gdy "Orłom Górskiego" pozostał na niemieckich boiskach brąz. Natomiast cztery lata później, bezbramkowy remis na inaugurację z tym rywalem skutkował tym, że wpadliśmy w drugiej fazie do grupy śmierci z Argentyną i Brazylią, co skończyło się dla nas miejscem w ogóle poza podium, choć według wielu właśnie w 1978 roku mieliśmy najsilniejszą reprezentację w historii.
Mecze Polska - Niemcy:
08.06.2008 Klagenfurt Euro 2008 0:2
14.06.2006 Dortmund Mundial 2006 0:1
04.09.1996 Zabrze mecz towarzyski 0:2
02.09.1981 Chorzów mecz towarzyski 0:2
13.05.1980 Frankfurt mecz towarzyski 1:3
01.06.1978 Buenos Aires Mundial 1978 0:0
03.07.1974 Frankfurt Mundial 1974 0:1
17.11.1971 Hamburg el. Euro 1972 0:0
10.10.1971 Warszawa el. Euro 1972 1:3
08.10.1961 Warszawa mecz towarzyski 0:2
20.05.1959 Hamburg mecz towarzyski 1:1
18.09.1938 Chemnitz mecz towarzyski 1:4
13.09.1936 Warszawa mecz towarzyski 1:1
15.09.1935 Wrocław mecz towarzyski 0:1
09.09.1934 Warszawa mecz towarzyski 2:5
03.12.1933 Berlin mecz towarzyski 0:1
W Gdańsku
Franciszek Smuda zapewnia, że ma pomysł jak przerwać tę fatalną passę. Jednak selekcjoner nie mówi o jakieś genialnej strategii, a odwołuje się do swojego... szczęścia.
-
Jako trener ligowy przełamałem już wiele fatalnych statystyk. Bilans z Niemcami znam. Dla mnie siedemnastka jest równie szczęśliwa jak siódemka. Nie wiem, czy można powiedzieć, że to specjalny mecz. Co prawda stawiam Niemców obok Hiszpanów w roli głównych faworytów Euro 2012, ale dla mnie każde spotkanie w roli selekcjonera kadry jest wielką sprawą i ogromnym przeżyciem. Także moi piłkarze dają w każdym spotkaniu z siebie wszystko, choć niektórzy dziennikarze mają odmienne zdanie. Wszyscy gracze, których powołałem są zdrowi i gotowi do gry - podkreślał selekcjoner Smuda.
Ze strony Niemiec nie ma co liczyć na ulgową taryfę, mimo że goście nie przywieźli do Gdańska wszystkich swoich najlepszych piłkarzy, o czym informowaliśmy we wcześniejszych publikacjach.
-
W piątek zapewniliśmy sobie awans do Euro 2012. Trudno będzie podtrzymać taką samą motywację przez kilka dni. Jednak zrobimy wszystko, aby we wtorek wieczorem być dobrze przygotowani do gry. Zobaczymy inne zestawienie drużyny niż zwykle, może z tego powodu strzelimy mniej goli, ale na pewno motywacja u moich piłkarzy będzie duża. Zapewniam, że traktujemy ten mecz poważnie, a dla kilku graczy to spotkanie będzie szczególne. Przecież Klose i Podolski mają polskie korzenie. Miroslav na pewno zagra od początku meczu, ale nie wiem, czy podobnie będzie z Lukasem. Nie wszystkie decyzje co do składu już zapadły - deklarował Loew, któremu PGE Arena kojarzy się ze stadionem, na którym gra Bayern Monachium.
Od polskości nie odżegnuje się Podolski. Wręcz przeciwnie. -
- Bardzo się cieszę, że mogę zagrać w kraju, z którego pochodzę. Na trybunach będzie moja rodzina. Dla mnie to szczególny mecz. Gdy zagrają hymny, to moje serce też znów będzie trochę polskie. Liczę, że na tym pięknym stadionie - zapewnia piłkarz FC Koeln.
Jego klubowymi kolegami są
Sławomir Peszko i
Adam Matuszczyk. Także partnerów z Borusii Dortmund po przeciwnej stronie mieć będą
Jakub Błaszczykowski i
Robert Lewandowski.
-
Stojąc na murawie PGE Arenie rozpiera mnie duma, że jestem Polakiem. Mam nadzieję, że zagramy tak, że dumni z nas będą kibice, których wsparcie będzie nam bardzo potrzebne. Spodziewamy się pełnego stadionu i świetnej atmosfery - podkreśla kapitan biało-czerwonych.
W wypowiedziach Polaków jest szacunek dla klasy rywali. Natomiast w deklaracjach gości wręcz pewność o wygranej. -
Ze Sławkiem wymieniliśmy sms. Napisałem mu, żeby w ogóle nie wychodził na boisko, bo i tak przegra. Jednak bez względu na wynik po meczu to właśnie z Peszko wymienię się koszulkami. Śledzę ligę i reprezentację Polski. Może na Euro przygotują mocną drużynę, ale w Gdańsku będzie im ciężko, bo my mamy świetną reprezentację - zdradził Podolski.
W naszym typerze można obstawiać wynik tego spotkania aż do pierwszego gwizdka Włocha
Daniele Orsato. Wystarczy kliknąć w zakładkę z lewej strony artykułu ("typuj) i obstawić wygraną Polaków (1), remis (x) lub wygraną Niemców (2). Na razie brakuje optymistów. Średnio zaledwie co dziesiąty z obstawiających liczy na sukces Polski.
Przewidywane składy:
POLSKA: Szczęsny - Wasilewski, Głowacki, Perquis, Wawrzyniak - Dudka, Murawski - Błaszczykowski, Peszko, Obraniak - Lewandowski
Rezerwowi: Sandomierski, Tytoń, Glik, Jodłowiec, Matuszczyk, Mierzejewski, Pawłowski, Rybus, Małecki, Gol, Wilk, Brożek
NIEMCY: Wiese - Traesch, Mertesacker, Boateng, Lahm - Rolfes - Schuerrle, Goetze, Kroos, Podolski - Klose
Rezerwowi: Zieler, Badstuber, Hoewedes, Hummels, Schmelzer, Mueller, Rolfes, Cacau
Sędziowie: Orsato jako główny oraz Marzaloni i Binachi (wszyscy Włochy). Arbiter techniczny: Wierzbowski (Gdańsk).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
