Lotos - Unia 49:41

Udanie rozpoczęli drugi etap rywalizacji w ekstralidze żużla zawodnicy gdańskiego Lotosu. Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego pokonali przed własną publicznością Unię Leszno 49:41.
126 dni musieli czekać fani Lotosu na zwycięstwo swoich ulubieńców. Po raz ostatni nasi jeźdźcy wygrali 6 kwietnia - z Polonią Piła.

Zaczęło się znakomicie dla gdańszczan. W pierwszym wyścigu najlepiej spod taśmy wyszli Kai Laukkannen i Tomasz Cieślewicz. Pewnie przywieźli pięć punktów dla Lotosu. W drugim biegu ich wyczyn skopiowali Brian Karger i Robert Kościecha, który do końca musiał odpierać ataki Krzysztofa Kasprzaka. Niektórzy kibice już uwierzyli w łatwe zwycięstwo gdańszczan. Kolejne wyścigi pokazały, że leszczynianie tanio skóry nie sprzedadzą.

W trzeciej gonitwie Rafał Dobrucki uciekł na starcie Tomaszowi Chrzanowskiemu. Ambitne ataki "Chrzanika" nie przyniosły powodzenia i zanotowaliśmy pierwszy remis. Jak się okazało, zapoczątkował on całą serię nierozstrzygniętych wyścigów. Co ciekawe, wygrywali je goście, a zawodnicy Lotosu przyjeżdżali na drugiej i trzeciej pozycji. Kibicom podobała się jazda Mirosława Giżyckiego, który pod nieobecność Marka Cieślewicza, od początku otrzymał szansę startu. Mirek jeździł ambitnie i radził sobie z bardziej doświadczonymi zawodnikami gości. W wyścigu siódmym jechał trzeci, przed Damianem Balińskim. Na jednym z wiraży leszczynianin ostro podjechał pod gdańszczanina powodując jego upadek. W powtórce najszybciej spod taśmy ruszył Jacek Rempała.

Serię remisów przerwali gdańszczanie w biegu ósmym. Kapitalnym atakiem po zewnętrznej na pierwszym wirażu popisał się Laukkanen wyprzedzając zaskoczonego Kasprzaka. Fin do końca umiejętnie odpierał ataki młodego leszczynianina. Trzeci przyjechał T. Cieślewicz.

Do dwunastu "oczek" przewagę Lotosu powiększyli Karger i Kościecha wygrywając 4:2 z Dobruckim i Norbertem Kościuchem. Goście odrobili dwa punkty w gonitwie jedenastej, w której Giżycki jako pierwszy z gdańszczan przyjechał ostatni, a Chrzanowski nie dał rady Kasprzakowi. Do wyścigów nominowanych gdańszczanie przystąpili z przewagą dziesięciu "oczek".

Pechowo zakończył się dla Lotosu bieg trzynasty. Już na starcie zdefektował motocykl Kościechy. Osamotniony Giżycki nie miał szans w walce z dwójką leszczynian. Sprawa końcowego wyniku rozstrzygnęła się w wyścigu czternastym. Znakomicie wystartowali Chrzanowski i T. Cieślewicz. Dobrze współpracujący gdańszczanie dowieźli do mety pięć punktów, co oznaczało, że Lotos wygrał mecz. W ostatnim biegu goście jechali na 5:1, ale nieustępliwością wykazał się Laukkanen, który wyprzedził Dobruckiego.

W gdańskiej drużynie wszyscy zasłużyli na pochwałę, chociaż trochę więcej można było oczekiwać od Chrzanowskiego i Kościechy. "Chrzanik" po raz pierwszy w tym sezonie na torze w Gdańsku nie wygrał indywidualnie żadnego wyścigu. "Kostek" wywalczył sześć "oczek". Po ostatnich dobrych występach liczono na więcej. Najlepszy mecz na gdańskim torze ma za sobą T. Cieślewicz. Najstarszy z Cieślewiczów tym razem nie popełniał błędów na trasie i jako jedyny zawodnik krajowy Lotosu odniósł zwycięstwo indywidualne. Kibice nie mogli narzekać na postawę zawodników zagranicznych. Udanie zadebiutował Karger. Duńczykowi nie wyszły dwa ostatnie wyścigi. Całkiem innym zawodnikiem niż w kilku poprzednich meczach był Laukkanen. Fin wreszcie pojechał tak, jak od niego oczekiwano. Słowa uznania należą się Giżyckiemu, który zdobył cztery ważne punkty.

Goście przyjechali do Gdańska bez obcokrajowców, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Leszczynianie, wśród których punktowało praktycznie tylko trzech zawodników, nie poddali się bez walki. Aż strach pomyśleć, jak mógłby wyglądać ten mecz, gdyby Unia przyjechała z Leigh Adamsem.

LOTOS GDAŃSK 49 - 41 UNIA LESZNO
T. Cieślewicz 10 (2*, 2, 1, 2, 3) Baliński 4 (1, 3, w, 0, -)
Laukkanen 10 (3, 1*, 3, 1*, 2) Mikołajczak 0 (0, 0, -, -, -)
Kościecha 6 (2*, 1*, 1, 2, d) Kasprzak 15 (1, 3, 2, 3, 3, 3)
Karger 9 (3, 2, 3, 1*, 0) Łukaszewicz 2 (0, 0, -, -, 2*)
Chrzanowski 10 (2, 2, 2, 2, 2*) Dobrucki 9 (3, 3, 0, 2, 0, 1)
Giżycki 4 (1*, 1*, 1, 0, 1) Kościuch 1 (0, 0, 0, 1, 0)
- Jankowski ns
Duszyński ns Rempała 10 (3, 3, 3, 1)

Bieg po biegu
1. 64,75 Laukkanen, T. Cieślewicz, Baliński, Mikołajczak 5:1 5:1
2. 65,60 Karger, Kościecha, Kasprzak, Łukaszewicz 5:1 10:2
3. 64,90 Dobrucki, Chrzanowski, Giżycki, Kościuch 3:3 13:5
4. 65,34 Baliński, Karger, Kościecha, Mikołajczak 3:3 16:8
5. 65,16 Kasprzak, Chrzanowski, Giżycki, Giżycki, Łukaszewicz 3:3 19:11
6. 65,06 Dobrucki, T. Cieślewicz, Laukkanen, Kościuch 3:3 22:14
7. 65,78 Rempała, Chrzanowski, Giżycki, Baliński (w) 3:3 25:17
8. 64,97 Laukkanen, Kasprzak, T. Cieślewicz, Dobrucki 4:2 29:19
9. 65,61 Karger, Dobrucki, Kościecha, Kościuch 4:2 33:21
10. 64,91 Kasprzak, Chrzanowski, Laukkanen, Baliński 3:3 36:24
11. 66,53 Kasprzak, Kościecha, Kościuch, Giżycki 2:4 38:28
12. 65,50 Rempała, T. Cieślewicz, Karger, Dobrucki 3:3 41:31
13. 66,75 Rempała, Łuakszewicz, Giżycki, Kościecha (d) 1:5 42:36
14. 65,44 T. Cieślewicz, Chrzanowski, Rempała, Kościuch 5:1 47:47
15. 64,81 Kasprzak, Laukkanen, Dobrucki, Karger 2:4 49:41

Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa).
Widzów ok 5,5 tysiąca.
NCD 64,75 Kai Laukkanen w I biegu.

Wyniki 15 kolejki:
Plusssz Polonia Bydgoszcz - Apator Adriana Toruń 36:53
Polonia: T. Gollob 11, Krzyżaniak 5, Kowalik 5, Robacki 6, J. Gollob 7, Umiński 2.
Apator: Protasiewicz 10, Bajerski 9, Crump 12, W. Jaguś 8, Sawina 7, M. Jaguś 0, Miedziński 7, Kalwasiński 0.
Top Secret Włókniarz Częstochowa - Atlas Wrocław 51:38
Włókniarz: Ułamek 9, Jonsson 8, Sullivan 9, Walasek 7, Holta 13, Czerwiński 5, Pietrzyk 0.
Arlas: Hancock 9, Bogińczuk 0, Nicholls 5, Jędrzejak 8, Drabik 4, Hamepl 12.
ZKŻ quick mix Zielona Góra - Polonia Piła 58:32
ZKŻ: Okoniewski 11, Słaboń 8, Huszcza 7, Kurmański 10, Świst 11, Marcinkowski 2, Suchecki 5, Kłopot 4.
Polonia; Pecyna 3, Kowalski 3, Miśkowiak 8, Franków 7, Gapiński 8, Mich. Szczepaniak 3, Klecha 0.