Przed tygodniem MMTS Kwidzyn grało z
AZS AWFiS Gdańsk. W sobotę podopieczni
Daniela Waszkiewicza mogą nie tylko wzbogacić swoje konto punktowe, ale także pomóc akademikom. Przy ul. Mickiewicza o godzinie 17.00 stawi się Chrobry Głogów. Gdańszczanie w 16. kolejce ekstraklasy jadą raczej na pożarcie do Kielc.
MMTS gra w tym sezonie z niebywałą konsekwencją. Ze wszystkim drużynami, które są niżej w tabeli, wygrywało, a rywalom wyżej klasyfikowanym oddawało komplet punktów. Nie mamy nic przeciwko temu, by ta prawidłowość potwierdziła się i sobotę. Chrobry plasuje się na szóstej pozycji, tuż za zespołem trenera Waszkiewicza.
- By włączyć się do walki o czwarte miejsce sami musimy grać bardzo dobrze, ale nie zawadzi, jeśli pomogą nam rywale Zagłębia - przyznaje
Robert Majdziński, menedżer MMTS.
Kwidzynianie mają sześć punktów więcej niż Chrobry oraz przewagę psychologiczną, bo w pierwszej rundzie wygrali w Głogowie 24:22. Wygrana w sobotę zapewni MMTS piątą pozycję. Nie będzie już oglądania się za siebie. Pozostaje koncentrować się na walce o lepszą pozycję wyjściową do play off. Taki wynik będzie również na rękę gdańszczanom. Obecnie są oni cztery oczka za Chrobrym, ale w perspektywie mają potyczkę z tym rywalem u siebie.
- Po raz kolejny nasz mecz pokaże ogólnopolska telewizja. W poprzednim sezonie transmisję ze spotkania z Zagłębiem oraz finału Pucharu Polski przeprowadził Polsat Sport. W tym roku po raz drugi gościć będziemy Tele 5. Po meczu z Wisłą Płock, teraz pokaże ona naszą grę z Chrobrym. Retransmisja zostanie zaprezentowana na antenie w niedzielę o godzinie 12.30 - mówi
Robert Majdziński, gorąco zapraszając kibiców do hali w sobotę i na emocje live.
W miejscowej drużynie pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Łukasza Czertowicza, który już przed tygodniem grał z niezaleczoną kontuzją. Nikt w Kwidzynie nie marwtwi się o wyniki kontroli antydopingowej. Po meczu w Gdańsku takiej próbie poddani zostali Marek Boneczko, Piotr Frelek i Łukasz Cieślak.
- Chyba jesteśmy najczęściej kontrolowaną drużyny w piłce ręcznej. W tym sezonie przytrafiło nam się to już po raz trzeci. Co ciekawe, po raz drugi z rzędu do kontroli został wylosowany Cieślak - dodaje menedżer kwidzyńskiego klubu.
AZS AWFiS po dobrym meczu w derbach zmierzy się z jednym z głównym kandydatów do tytułu. Vive w tym sezonie przegrało tylko dwa razy. W Gdańsku triumfowało 30:23.
- Praktycznie z każdym zespołem z czołówki walczyliśmy, wielokrotnie byliśmy za swoją postawę chwaleni. W Kielcach także nie spuścimy głów - zapewnia
Wojciech Nowiński, trener akademików.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
